Wersja kontrastowa

Prof. Medyńska-Gulij. W królestwie map

Prof. Medyńska-Gulij
Prof. Medyńska-Gulij

Z prof. Beatą Medyńską-Gulij, kierownikiem Zakładu Kartografii i Geomatyki UAM, rozmawia Krzysztof Smura.

 

Poznańska kartografia ma dziś opinię lidera dzięki publikacjom monograficznym i indeksowanym artykułom. To nie jest standard…

To nie tylko opinia. Weszliśmy na pozycję lidera, nie tylko w kraju. Dziś kartografię z całą pewnością opieramy na interdyscyplinarnych badaniach nad przestrzenią geograficzną, ale także podkreślamy nasze własne definiowanie geomatyki.

 

Recepta na sukces według prof. Medyńskiej-Gulij to…?

Myślę, że podstawą jest uwalnianie pasji ukrytej w każdej dyplomantce i w każdym dyplomancie tak, aby oni sami dążyli do pomyślnego ukończenia pracy dyplomowej. Nie bez znaczenia są nasze sposoby inspiracji dla studiujących, zaczynając od pomysłu zorganizowania na naszym wydziale pierwszego ogólnopolskiego konkursu na prace magisterskie z kartografii. W kolejnych edycjach i innych ogólnopolskich konkursach, nie tylko kartograficznych, 19 naszych prac zajęło czołowe miejsca. Innym sposobem zainspirowania studiujących, tym razem już bezpośrednio w terenie, była konstrukcja ogródka geodezyjno-kartograficzno-geomatycznego przy gmachu Collegium Geographicum, który w 2018 roku otworzył prof. Andrzej Lesicki.

 

Minęło 11 lat od startu…

Tak. Wszystko zaczęło się w Instytucie Geografii Fizycznej i Kształtowania Środowiska Przyrodniczego, gdzie do swojego zespołu przyjął mnie prof. Leon Kozacki.  W powołaniu Zakładu Kartografii i Geomatyki według mojej własnej wizji naukowej i dydaktycznej pomógł mi prof. Andrzej Mizgajski, a znaczące przyspieszenie nastąpiło już za czasów prof. Leszka Kasprzaka, dziekana Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych, który tuż po powołaniu na to stanowisko otrzymał zadanie od rektora, który stwierdził jasno, że na zachód od Wisły nie ma dobrej geodezji i trzeba coś z tym zrobić. I zrobiliśmy. Przygotowanie od podstaw kierunku inżynierskiego geodezja i kartografia spotkało się z rekordową liczbą kandydatów, a przecież tajemnicą poliszynela jest, że budowanie czegokolwiek poza Warszawą nie jest łatwe. Odnieśliśmy jednak sukces, a do dziś jest to jeden z najbardziej obleganych kierunków na UAM. Dziś mamy 7-8 osób na jedno miejsce. Na potrzeby zgłaszane przez absolwentów studiów inżynierskich w 2018 roku uruchomiliśmy kierunek magisterski kartografia i geomatyka, który też przyciąga znacznie więcej kandydatów niż możemy przyjąć.

 

Jak rozumiem, kartografia z geodezją to kierunki przyszłościowe. Dające zatrudnienie?

Wielkopolska jest specyficznym regionem. Bardzo rodzinnym. Także pod względem ciągłości firm geodezyjno-kartograficznych. Jest ich u nas bardzo dużo. To sprawia, że około 1/3 naszych studentów to osoby, które mają w rodzinie geodetów. Kartografia i geodezja poszły bardzo do przodu. Jest dużo pracy w ośrodkach geodezyjno-kartograficznych i w urzędach. Nasi absolwenci mają pracę zaraz po zakończeniu studiów. Kartografia z kolei bardzo ułatwia życie geodetom. Sami tworzą mapy i serwisy, korzystają z map urzędowych, a przede wszystkim z geoportalu.gov.pl, który dziś jest jednym z najlepszych w Europie.

 

Jak kartografia poznańska nadąża za nowinkami technologicznymi?

Istotą działań zespołu Zakładu Kartografii i Geomatyki jest zachowanie komplementarności nauki i dydaktyki z najnowszymi trendami technologicznymi, co wprost oznacza, że każdy przedmiot prowadzony przez nas ma swoje odbicie w indeksowanych publikacjach lub monografiach. Podejmowanie badań naukowych z zastosowaniem najnowszych technologii jest niezbędne, aby prowadzić zajęcia na najwyższym poziomie i być autorytetem dla młodzieży. Kiedyś jeden kartograf powiedział mi, że jesteśmy bardzo uprzywilejowani, ponieważ nasza praca jest równocześnie naszą pasją. Moje miejsce jest przy mapach, a moim celem jest pokazywanie ogromnego potencjału map w zrozumieniu świata. Doceniam także nowe geomedia, bo dzięki nim mogę wraz z innymi zanurzyć się w „Królestwie Map”: Story from the Realm of Maps in Regensburg.

 

Ma pani za sobą trzy poważne publikacje wydane przez PWN, a dotyczące kartografii. To uzupełniająca się seria? O czym traktuje?

Każda z nich opowiada o kartografii z innej perspektywy z sukcesywnie przyrastającą liczbą stron i rycin. Bo o kartografii trzeba opowiadać wizualnie, toteż najpierw opracowałam kolorowe mapy, ryciny i schematy, a następnie tworzyłam do nich opowieść. Najbardziej cieszy mnie fakt, że w tej trzeciej monografii – podręczniku z 2021 roku - mogłam zacytować ponad sześćdziesiąt naukowych publikacji ośmioosobowej drużyny Zakładu Kartografii i Geomatyki UAM, którego trzon tworzy siedmiu moich wychowanków! Cieszę się, kiedy studenci przynoszą mi do podpisania podręcznik i mówią, że to dla nich dobra inwestycja.

 

 

 

Nauka Wydział Nauk Geograficznych i Geologicznych

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.