Przez dwa dni listopada UAM gościł blisko 60 prorektorów z ukraińskich uczelni. Kilkunastu prorektorów, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie mogło przyjechać do Poznania, głównie z powodu obowiązków związanych z toczącą się wojną.
Ukraina już dawno rozpoczęła proces przystosowania swojego prawa do wymagań Unii Europejskiej, ale paradoksalnie wojna i dyskusje polityczne o przyszłości spowodowały przyspieszenie wszelkich działań. Pewne rozwiązania zaproponował Związek Rektorów Uczelni Ukrainy we współpracy z KRASP i Fundacją Rektorów Polskich, ale inicjatywa do dalszych prac była widoczna także po stronie prorektorów ukraińskich uczelni, którzy zawiązali własną komisję pod auspicjami Związku Rektorów Uczelni Ukrainy. Ze względów bezpieczeństwa nie mogli jednak spotkać się i przedyskutować najważniejszych kwestii związanych z obecnym stanem współpracy międzynarodowej oraz koniecznymi reformami w najbliższej przyszłości. Stało się to możliwe dzięki zaproszeniu, jakie wystosował nasz uniwersytet.
Spotkanie miało kilka ważnych zadań. Ponieważ komisja prorektorów spotykała się po raz pierwszy w swojej historii, musiała najpierw wypracować dokumenty regulujące zasady jej pracy i strukturę wewnętrzną. Pod wieloma względami uczelnie ukraińskie są w znacznym stopniu zróżnicowane, albowiem oprócz dużych uniwersytetów z wieloma wydziałami istnieją mniejsze uczelnie, sprofilowane na jeden typ kształcenia.
Prorektorzy musieli ustalić priorytet zmian prawnych, które umożliwiłyby uczelniom ukraińskim synchronizację całego procesu dydaktycznego ze standardami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Wprowadzanie zasad procesu bolońskiego nie zostało jeszcze zakończone w Ukrainie, choć wydaje się to koniecznością, zwłaszcza w kontekście promowania różnych form mobilności studentów czy wprowadzania wspólnych programów studiów zakończonych wspólnym (podwójnym) dyplomem.
Innym często poruszanym zagadnieniem był udział ukraińskich uczelni w rankingach i konieczność wsparcia, jakie powinny one otrzymać, by osiągnąć lepsze wyniki. Jest oczywiste dla wszystkich, że jedna uczelnia, w której studiuje kilka tysięcy studentów i pracuje kilkuset wykładowców, nie jest w stanie skutecznie przebić się w rankingach. Jednym ze sposobów rozwiązania tego problemu jest konsolidacja uczelni ukraińskich przeprowadzana w taki sposób, aby w jednej miejscowości znajdował się jeden duży uniwersytet z bogatą ofertą dydaktyczną, a nie kilka mniejszych, wyraźnie sprofilowanych uczelni.
Sporo uwagi poświęcono konkursom w ramach programu ERASMUS Plus, w których uczelnie ukraińskie mogą uczestniczyć. Komisja Europejska zwiększyła budżet na dodatkowe działania skierowane do Ukrainy, ale nadal państwo to nie stało się pełnoprawnym członkiem programu. Pociąga to za sobą ograniczenia i zmusza uczelnie ukraińskie do przyjęcia innych zasad funkcjonowania. Jednym z sukcesów, którymi mogą się poszczycić uczelnie ukraińskie, jest stworzenie konsorcjum (razem z uniwersytetami z UE, w tym z UAM), którego celem będzie opracowanie podstaw cyfryzacji całego systemu szkolnictwa wyższego w Ukrainie (projekt DigiUni).
Ograniczenia wojenne nie pozwalają studentom i wykładowcom na udział w mobilności, zmuszając poniekąd uniwersytety do rozbudowywania internacjonalizacji at home. By sprostać tym wymaganiom, niezbędne będzie upowszechnienie formatu zajęć COIL, dzięki czemu studenci i wykładowcy ukraińscy będą mogli skutecznie i owocnie rozwijać ofertę dydaktyczną z uczelniami partnerskimi z całego świata. W tych działaniach UAM będzie wspierał uczelnie ukraińskie, organizując szkolenia i pomagając w zakładaniu COIL Center.
O dotychczasowych i nowych możliwościach współpracy w ramach programów finansowanych przez NAWA prorektorzy ukraińscy dowiedzieli się od dr Zofii Sawickiej, zastępcy dyrektora tej agencji. Sebastian Stride (Siris Academic) przedstawił możliwości współpracy w ramach aliansów uniwersytetów europejskich. Ale najważniejsze z punktu widzenia stricte ukraińskiej problematyki było półtoragodzinne spotkanie online z wiceministrem Mychajło Wynnyckym, który ukazał założenia polityki władz ukraińskich w kontekście współpracy międzynarodowej, a także odpowiadał na szereg pytań.
Ukraińscy prorektorzy zgodnie stwierdzili, że dwa dni wystarczyły, aby rozpocząć dyskusje, ale to zdecydowanie za mało, by znaleźć zawsze dobre rozwiązania. Jednym z postanowień podjętych w Poznaniu jest wspólne posiedzenie komisji ukraińskich prorektorów z polską uczelnianą komisją umiędzynarodowienia KRUP w 2024 roku. Zatem o przyszłości ukraińskich uniwersytetów wkrótce znowu będziemy rozmawiać w Poznaniu w jeszcze większym gronie!
Czytaj też: Prof. Rafał Witkowski. Duński uniwersytet dołączył do Epicura