Kurhany w Mirosławiu - ludzkie szczątki, jakie odkryli archeolodzy z UAM nie należą do mężczyzny tylko do kobiety. Mowa o pochówku ciałopalnym, na który badacze natrafili w jednym z kurhanów w lasach nad Notecią niedaleko Mirosławia.  

Wyniki antropologiczne zaskoczyły badaczy, którzy sądzili, że w grobie spoczywają kości mężczyzny. Mogły na to wskazywać skąpe pozostałości wyposażenia ciałopalnego pochówku, m.in. dwa bodźce ostrygi. Okazało się jednak, że jest inaczej - zamiast  "wojownika" znaleziono "wojowniczkę".

- To kolejne zaskoczenie jakie przyniósł nam kurhan. W miarę opracowania materiałów będzie ich pewnie dużo więcej - skomentował prof. Andrzej Michałowski, Dziekan Wydziału Archeologii i kierownik badań.

Nekropolią składającą się z siedmiu kurhanów w mirosławskich lasach nad Notecią naukowcy interesują się od 2016 roku. Cmentarz pochodzi prawdopodobnie z II-III w n.e.  Pierwszy sezon badań zakończyły się spektakularnym odkryciem grobu szkieletowego kobiety, tak zwanej księżniczki walkowickiej, pochowanej w obrządku kultury wielbarskiej. Obiecujące wyniki dotychczasowych badań na stanowisku nr 37 sugerują, że prawy brzeg Noteci mógł być ludnie zamieszkały w okresie wpływów rzymskich. Archeolodzy planują prowadzić tu długoletni i interdyscyplinarny projekt.

Badania odbywają się przy wsparciu Lasów Państwowych, Nadleśnictwa Sarbia i Okręgowej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile. 

O tym, co więcej  odkryto w kurhanie badanym w tym sezonie przeczytają Państwo w październikowym numerze "Życia Uniwersyteckiego".

Czytaj też: Prof. Andrzej Michałowski odkrywa tajemnice kurhanów