Prof. Andrzej Michałowski razem z zespołem archeologów z UAM zamierza prowadzić wieloletni projekt naukowy w Mirosławiu (powiat pilski). Obiecujące wyniki badań kurhanów sugerują, że prawy brzeg Noteci mógł być ludnie zamieszkały w okresie wpływów rzymskich.
Za archeologami już trzy udane sezony badawcze na stanowisku nr 37 w lasach nieopodal Mirosławia, gdzie znajduje się cmentarz kurhanów pochodzący prawdopodobnie z II-III w n.e. W dwóch kopcach odkryto m.in. groby szkieletowe i ciałopalne w obrządku kultury wielbarskiej. Naukowcy znaleźli też m.in. ślady po piecach dymarskich do wypału żelaza oraz ponad tysiąc ułamków naczyń, niektórych delikatnej roboty z ornamentami.
- To niezwykle ciekawy materiał, który może dostarczyć nowych informacji na temat garncarstwa i chronologii samego stanowiska - powiedział prof. Andrzej Michałowski, dziekan Wydziału Archeologii i kierownik badań.
Czytaj też: Prof. Andrzej Michałowski. Wielka szansa na 100 lat
Wyniki badań geomagnetycznych wskazują, że w okolicy nekropolii mogła istnieć osada. Do tej pory sądzono, że osadnictwo rozwijało się w północnej strefie pradoliny Noteci. Niedawne odkrycia sugerują, że w okresie wpływów rzymskich również rejon południowego brzegu rzeki mógł być ludnie zamieszkały. To prawdziwa terra incognita - miejsce do tej pory niebadane archeologicznie.
O tym, co więcej odkrył prof. Andrzej Michałowski z zespołem i dlaczego sądzi, że rejon mirosławsko-walkowicki jest genialny przeczytacie Państwo w październikowym numerze Życia Uniwersyteckiego!