Wersja kontrastowa

Ryan Clisset. Z myśliwca do archiwum

Ryan Clisset, fot. Adrian Wykrota
Ryan Clisset, fot. Adrian Wykrota

Ryan Clisset, amerykański oficer, pisze na Wydziale Historii doktorat o Wielkopolskiej Eskadrze Lotniczej. Pilot wojskowy, który na co dzień latał myśliwcem F-16, teraz prowadzi badania naukowe w Poznaniu. 

 

Major otrzymał trzyletnie stypendium z fundacji The Olmsted Foundation. Organizacja, założona w 1959 roku, przyznaje stypendia wybranym oficerom, którzy spędzają trzy lata poza główną kwaterą i studiują w różnych krajach na całym świecie.  

- Chciałem wrócić do Europy, szczególnie do Europy Wschodniej, bo Zachodnią trochę już znam - wcześniej mieszkałem we Włoszech. Fundacja wybrała dla mnie Polskę i Poznań z dziesięciu lokalizacji, jakie wskazałem, ubiegając się o stypendium. Polska była na czwartym miejscu na mojej liście. Cieszę się, że tu jestem - mówi Ryan Clisset. 

Przez pierwszy rok pobytu w stolicy Wielkopolski Amerykanin uczył się języka polskiego, którym włada już w stopniu komunikatywnym. - To jest chyba najtrudniejsze wyzwanie intelektualne w całym moim życiu. Czasem bywa koszmarem, ale mam nadzieję, że pod koniec pobytu będę czuł się swobodnie mówiąc w tym języku - twierdzi Amerykanin. – Niestety, pandemia sprawiła, że mam mało okazji, żeby poznawać studentów i nowych ludzi. Mam nadzieję, że w kolejnym roku wrócimy do normalności i będę uczestniczył w zajęciach na kampusie. 

 

Fot. Archiwum prywatne Ryana Clisseta

 

Doktorant, pod okiem prof. Bartosza Kruszyńskiego z Pracowni Historii Wojskowości, bada historię udziału Wielkopolskiej Eskadry Lotniczej w wojnie polsko-bolszewickiej, ponieważ jako lotnik interesuje się historią wojskowości i lotnictwa. Wybrał temat mniej znany, w przeciwieństwie do dobrze opracowanej historii 7 Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki, w której walczyli amerykańscy ochotnicy m.in. Maerian C. Cooper i Cedric Fauntleroy. 

- Celem mojego stypendium jest zanurzenie się w obcej kulturze, kraju i języku po to, by zdobyć nową perspektywę w życiu i poszerzyć światopogląd. Mam nadzieję, że dzięki studiom, lepiej poznam Wielkopolan i historię Polski, zrozumiem, co to znaczy być Polakiem i Wielkopolaninem. Chcę dowiedzieć się, jakie były początki lotnictwa w Polsce, jacy byli ludzie, którzy tworzyli Eskadrę, jaka była ich skuteczność w walce z Armią Czerwoną. 

Na przeprowadzenie badań i napisanie rozprawy Ryan Clisset ma tylko 2 lata, potem musi wrócić do swojej kariery w wojsku. Na szczęście niedawno po lockdownie otworzono archiwum, gdzie doktorant zamierza przeprowadzić kwerendę. Na tym, co odkryje w dokumentach, oprze swoją pracę, ponieważ literatury dotyczącej Wielkopolskiej Eskadry Lotniczej nie ma zbyt wiele. 

Wiadomo, że jednostka odznaczyła się wysoką skutecznością w walce z Armią Konną generała Siemiona Budionnego. Miała zasługi w bitwie pod Lwowem. Jej działania skutecznie spowolniły ruchy kawalerii, która, choć mogła pokonywać dziennie kilkanaście kilometrów, posuwała się do przodu zaledwie o 2-3 kilometry. 

- Duże wrażenie zrobiła na mnie opowieść majora Ajdukiewicza z 3 Armii, któremu ocaliły życie skuteczne działania wywiadowcze i rozpoznawcze lotników. Ich raporty były bardzo szczegółowe, podawały dokładne informacje o położeniu nieprzyjacielskich sił. Dzięki nim np. uratowano pociąg, bo odpowiednio wcześnie zauważono wojska bolszewickie na torach. 

 

Fot. Archiwum prywatne Ryana Clisseta

 

Mimo, że technologia dopiero się rozwijała, to lotnictwo dobrze przysłużyło się polskiej armii. Z początku niełatwo było pozyskać potrzebny sprzęt. Powstańcy wielkopolscy w 1919 roku zdobyli halę sterowców na Winiarach, gdzie skonfiskowali blisko 300 samolotów. Pozyskany sprzęt przyczynił się do powstania polskiego lotnictwa. 

- Wielkopolanie cieszą się dobrą reputacją, mają opinię zdolnych, dobrze zorganizowanych profesjonalistów. Myślę, że tacy byli piloci, mechanicy, zwiadowcy z Wielkopolski, którzy brali udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Chciałbym to pokazać w swojej pracy – podkreśla badacz. 

Wiedza i doświadczenia, jakie zdobywa zagranicą Ryan Clisset, mogą przyczynić się do tego, że stanie się lepszym przywódcą. Taki jest cel jego stypendium. Czy chciałby służyć w Polsce? - Być może - odpowiada. - Wtedy przydałaby się moja znajomość języka polskiego. Jak będzie - zobaczymy. Wszystkie decyzje podejmuje wojsko. 

Obcokrajowiec dobrze czuje się w Polsce. Spodziewał się, że jesteśmy chłodnym i zamkniętym w sobie narodem, ale, ku jego zdumieniu, ludzie których poznał okazali się mili, ciepli i przyjaźni. - Wiele osób pyta mnie, skąd jestem, dlaczego tu przyjechałem, Polacy wydają się bardzo zainteresowani moją sytuacją. To miłe. 

Jedynym mankamentem wydaje się pandemia: - Moje życie w Polsce wygląda dokładnie jak w Stanach - cały czas w domu – mówi. - Wszystko robię zdalnie, dobrze, że uczestniczę w zajęciach i mam okazję do rozmowy, poznawania języka - to mi na pewno pomaga. \

 

Czytaj też: Dr Patricia Aranha. Z Amazonii do Poznania

Nauka Wydział Historii

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.