Wersja kontrastowa

Prof. Rafał Witkowski. EPICUR to nasza przyszłość

prof. Rafał Witkowski
prof. Rafał Witkowski
Prof. Rafał Witkowski

W ostatnich miesiącach przedstawiciele wszystkich EPICURowych uniwersytetów przygotowali nowy wniosek, który został złożony w Komisji Europejskiej. Wykorzystując wszystkie doświadczenia, sukcesy i porażki, EPICUR ma szansę na dalsze finansowanie

 

W funkcjonowaniu uniwersytetów w ostatnich latach zaszły olbrzymie zmiany. W krótszej perspektywie czasu wywołała je pandemia COVID-19, która zmusiła uczelnie do wprowadzenia nauczania zdalnego, ale także przemodelowania w wielu aspektach zarządzania uczelnią w oparciu o techniki cyfrowe.

Bezpośrednio przed wybuchem pandemii Komisja Europejska zapoczątkowała pilotażową inicjatywę, prowadzącą do powstania uniwersytetów europejskich, będących w istocie konsorcjami kilku uczelni narodowych, które miały rozpocząć długi proces tworzenia nowego rodzaju uczelni wyższej. Już wówczas nacisk położony został na umiędzynarodowienie nauczania i badań, ale w wyraźnie europejskim kontekście. Dlatego też termin „internacjonalizacja” zastąpiony został bardziej stosownym terminem „europeizacja”. Biorąc pod uwagę średniowieczne korzenie uniwersytetu cały ten projekt był w dużym stopniu powrotem do realiów pierwszych wieków istnienia szkół wyższych, choć bez wątpienia zupełnie odmienny był już kontekst kulturowy i ekonomiczny.

Unia Europejska przyjęła kilka programów, których celem nadal pozostaje głębsza integracja tej rzeczywistej wspólnoty. W granicach Unii Europejskie funkcjonuje obecnie blisko 5 000 instytucji szkolnictwa wyższego, w których naukę pobiera 17,5 mln studentów, pracuje 1,35 mln wykładowców oraz 1,17 mln naukowców. Z doświadczeń ponad trzech dekad istnienia programu ERASMUS skorzystało ponad 10 milionów młodych Europejczyków, co stanowi około pięciu procent wszystkich studiujących w tym czasie. Rozwijając tzw. proces boloński przyjęto założenia Europejskiego Obszaru Szkolnictwa Wyższego. By stworzyć prawne podstawy do głębszej integracji Unia Europejska podjęła decyzje o powstaniu Europejskiej Przestrzeni Badawczej (European Research Area) oraz Europejskiego Obszaru Edukacji (European Education Area) w synergii z Europejskim Obszarem Szkolnictwa Wyższego.

Widoczna była potrzeba zbadania w praktyce szans na taką pogłębioną integrację europejską, by przejść od dyskusji koncepcyjnych do tworzenia procesów zarządzania i ich wdrażania. W takim celu m.in. powstała inicjatywa uniwersytetów europejskich, która w jasny i klarowny sposób została przedstawiona przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona w jego przemowie wygłoszonej na uniwersytecie sorbońskim we wrześniu 2017 r. Ogłoszony wkrótce konkurs zakończył się powstaniem pierwszych 17 konsorcjów (2019), do których rok później dołączyło kolejnych 24. Wśród laureatów pierwszego konkursu znalazło się także konsorcjum, do którego należał UAM. W ten sposób rozpoczęliśmy pilotażowe trzy lata w ramach inicjatywy EPICUR.

Każde z konsorcjów zostało wyposażone w stosunkowo niewielką pulę pieniędzy, ale w ogromną liczbę zadań. Można je podzielić na dwie ogólne kategorie: pilotażowe wdrażanie rozwiązań prawnych i organizacyjnych w szkolnictwie wyższym, proponowanych przez różne gremia Unii Europejskiej oraz przez same konsorcja (głównie w dydaktyce i w powiązaniach instytucjonalnych). W listopadzie 2019 r. formalnie rozpoczęły działalność pierwsze konsorcja europejskie, a kilka miesięcy później wybuch pandemii i jej skutki zmusiły wszystkich do ponownego (radykalnego) zdefiniowania celów i środków …

Koniecznym stało się przyjęcie innej definicji mobilności studentów i nauczycieli akademickich w sytuacji, kiedy tradycyjna była niemożliwa, a przede wszystkim niewystarczająca, gdyż obejmowała około pięć procent członków wspólnoty akademickiej. Pojawiły się nowe określenia blended mobility, hybrid mobility, flipped mobility, które już na trwałe weszły do języka. Jednym ze skutków przyjęcia nowej definicji było przyjęcie nowych parametrów mobilności oraz włączenie do nich grup pracowników uniwersyteckich, którzy w ograniczonym zakresie korzystali z dotychczasowej mobilności programu ERASMUS (np. pracownicy bibliotek).

Jednym z działań w skali całej Unii Europejskiej było wdrożenie europejskiej karty studenta, która ma ułatwić mobilność studentów oraz zagwarantować minimum takich samych praw w każdym z krajów. Ale najistotniejszym problemem okazało się nie przygotowanie technicznych rozwiązań, ale sama definicja „studenta”, który ma być szczęśliwym posiadaczem tejże karty. W przypadku niektórych uniwersytetów studentem jest tylko ta osoba, która jest przyjęta na pełen cykl studiów, inne z kolei za studentów uważają także osoby uczestniczące w zajęciach uniwersytetów otwartych. Mimo przyjęcia w skali całej Unii Europejskiej zasad RODO okazało się, że problemem pozostaje forma przechowywania danych osobowych.

Podobne kwestie prawno-organizacyjne zrodziły się podczas rozważania założeń tzw. European Degree. Dotychczasowe doświadczenia w wydawaniu wspólnych dyplomów przez dwa (co-toutelle) lub więcej uniwersytetów przynosiły raczej niezbyt praktyczne rozwiązania. Poszukiwanie nowych skupiło się wokół powiązania wydawania dyplomu z ukończeniem konkretnego programu studiów, czy zaliczeniem odpowiedniej (minimalnej, wspólnie uzgodnionej) liczby przedmiotów z zachowaniem wymaganej liczby ECTS oraz podstaw wiedzy.

Ponieważ kształcenie pozostaje domeną państw członkowskich Unii Europejskiej, najistotniejsze decyzje zapadają na poziomie ministerstw, a konsorcja europejskie mogą jedynie proponować określone rozwiązania. W fazie pilotażowej z inicjatywy uniwersytetów europejskich przeprowadzona została kompleksowa analiza tego rodzaju zagadnień, ale w kolejnej fazie poszczególne konsorcja powinny przedstawić konkretne rozwiązania, także wspólne programy studiów, które zakończą się przyznaniem dyplomu (European degree). W tym aspekcie wiele jeszcze pozostaje do zrobienia…

Każde z konsorcjów, powstałych w pierwszym i drugim konkursie, musiało dokonać wewnętrznej analizy powiązań strukturalnych tak, by powiązać odpowiednie jednostki administracji z odpowiednikami w innych uczelniach. Nie będzie odkryciem stwierdzenie, że każdy uniwersytet jest nieco odmienny, a jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest fakt, że rozwijały się one na przestrzeni wieków lub dekad w odmiennych warunkach. Różna liczba studentów, różny profil badawczy, różne uwarunkowania prawne rzutowały na wewnętrzną strukturę uczelni. W przypadku naszego konsorcjum jeden rektor jest wybierany, w innej jest mianowany przez radę uczelni, a w jeszcze innej jest de facto menadżerem zatrudnionym na kontrakt. W jednej uczelni nie ma w ogóle prorektorów, których prace wykonują dyrektorzy poszczególnych centrów, a w innej uczelni jest ich kilkoro, w tym studenci. Różnice dotyczą także innych aspektów organizacji uniwersytetu: w jednej działa tylko jedna (centralna) biblioteka, w innej wiele bibliotek (wydziałowych, instytutowych), powiązanych tylko wspólnym katalogiem internetowym, ale z osobnymi budżetami. By powiązać odpowiednie osoby i jednostki z poszczególnych uczelni potrzebna była najpierw „dekompozycja” uniwersytetu, a następnie ponowna jego „kompozycja” w powiązaniu z innymi uniwersytetami EPICURowymi.

Największym zadaniem, biorąc pod uwagę nakład czasu i środków, była synchronizacja dydaktycznej aktywności uczelni i wypracowanie skutecznych i sprawdzonych form wspólnego prowadzenia zajęć. Różnica między początkiem roku akademickiego we wszystkich EPICURowych uniwersytetach wynosi dwa miesiące. Również liczba i czas trwania przerw świątecznych są odmienne, albowiem uniwersytet w Tessalonikach obchodzi święta religijne według tradycji prawosławnej. Dlatego też rzeczywisty, wspólny dla wszystkich, czas na prowadzenie zajęć w semestrze wynosi zaledwie około dwóch miesięcy. By zajęcia mogły odbyć się, powstał wirtualny campus (VCLP), a EPICUR był pierwszym konsorcjum, które stworzyło tego rodzaju przestrzeń do komunikacji między wykładowcami a studentami. Warto w tym momencie przypomnieć, że wirtualny campus tworzony był z myślą o ponad 300.000 studentów uczących się na wszystkich uniwersytetach. Wspólne zajęcia testowane były w dwóch obszarach: wielojęzyczności oraz Liberal Arts and Sciences. W pierwszy typ zajęć zaangażowały się wszystkie trzy wydziały filologiczne, a w drugi pracownicy z wydziałów wchodzących w skład Szkoły Nauk Humanistycznych i Szkoły Nauk Społecznych. UAM uczestniczył w zajęciach prowadzonych w ramach trzech ścieżek językowych: słowiańskiej, nowogreckiej i skandynawskiej. Oprócz zajęć stricte językowych prowadzone były także kursy  kultury i literatury, które zostały także połączone jako microcredentials (mikrokwalifikacje). Ta nowa formuła prowadzenia zajęć nadal jest w fazie wdrażania. Oprócz tradycyjnych zajęć przeprowadzone zostały bardziej specjalistyczne, skierowane do innych grup studenckich, jak Master Labs (zaawansowane zajęcia dla studentów studiów magisterskich), Entrepreneurial Labs (zajęcia wprowadzające do nauczania przedsiębiorczości), EPIC Missions (zajęcia interdyscyplinarne z zakresu zrównoważonego rozwoju), staże studenckie i szkoły letnie (dla doktorantów). Sukcesem było także uruchomienie nowego kierunku studiów Liberal Arts and Sciences, który prowadzi zajęcia dla grupie polsko- i angielskojęzycznej. Wspomniane wyżej formy aktywności nie wyczerpują bynajmniej wszystkiego, co działo się w ostatnich latach, a oprócz już istniejących powiązań naukowych zrodziło się wiele nowych.

W ostatnich miesiącach przedstawiciele wszystkich EPICURowych uniwersytetów przygotowali nowy wniosek, który został złożony w Komisji Europejskiej. Wykorzystując wszystkie doświadczenia, sukcesy i porażki, EPICUR ma szansę na dalsze finansowanie, dzięki czemu przejdziemy od pilotażu do głębszej i poszerzonej integracji, która powinna zakończyć się po sześciu latach nadaniem osobowości prawnej naszemu konsorcjum.

 

Czytaj też: Prof. Rafał Witkowski. Duński uniwersytet dołączył do EPICUR

Nauka Ogólnouniwersyteckie

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.