Wersja graficzna

Władysław Gardasz. Następny będzie premier?

„Jeden dzień z UAM” to projekt rodem z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa. Pomysł autorstwa Władysława Gardasza, od niedawna fotoreportera „Życia Uniwersyteckiego”, spotkał się ze sporym zainteresowaniem.

Władysław kilka lat temu przybył do Polski z Ukrainy. Pytany, skąd u niego taka dobra znajomość języka polskiego, nie kryje zdziwienia. – Jesteśmy Polakami – mówi. – Mama jest Polką. Podobnie ojciec. Nazwisko „Gardasz” dziedziczymy po dziadku, który miał węgierskie korzenie, a na Ukrainę rzuciła nas historia.

W czasie studiów na WNPiD z racji swoich zainteresowań reaktywował na wydziale Studencką Agencję Fotograficzną. Lubi to, co robi, i poszerza swoją wiedzę na różne sposoby. Choćby przez lekturę.

– Ostatnio wpadła mi w ręce książka pt. „Vivian Maier. Niania, która zmieniła historię fotografii”. To książka traktująca o amerykańskiej fotografce, która wykonywała zdjęcia dzieci, którymi się opiekowała, ale też uwieczniała na kliszy mieszkańców różnych miast. Dziś dzięki jej przebogatemu archiwum na nowo odkrywamy Stany Zjednoczone lat 50.

Pomysł na realizację projektu „Jeden dzień z UAM” powstał latem 2023 roku. – Zaczęliśmy od ratownika wodnego Vladyslava Protsenki, absolwenta UAM – mówi Władysław Gardasz. – Do momentu powstania ekspozycji mogliśmy spędzić jeden dzień z 11 osobami. Byli to: pani rektor Bogumiła Kaniewska, prorektor Tadeusz Wallas, kanclerz Marcin Wysocki, wicekanclerz Maria Buzińska, dziekan WNPiD Andrzej Stelmach, prodziekan WNPiD Szymon Ossowski, prof. UAM Dominika Narożna, dyrektor Biblioteki Uniwersyteckiej dr Małgorzata Dąbrowicz, kierowniczka Biblioteki WNPiD mgr Edyta Szelejewska-Dembińska, studentka Anna Ziemek i wspomniany już absolwent UAM. Największym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że każda z tych osób była bardzo otwarta i przyjaźnie odnosiła się do naszej pracy. Z uśmiechem spotykaliśmy się na co dzień. Wszyscy rozumieli, że chcemy pokazać życie UAM autentycznie, a nie w sposób pozowany. I mam nadzieję, że ta codzienność jest u nas obecna.

Projekt miał za zadanie przedstawienie środowiska akademickiego i jego pracy na rzecz UAM bez względu na stanowisko, specjalizację czy zawód. Studenci mogli liczyć na pomoc prof. Dominiki Narożnej, która wspierała ich i otwierała przed nimi wszystkie drzwi. W grupie realizującej założenia projektu oprócz Władysława i Anny Ziemek była także Martyna Kamzol. Zdaniem fotografika bez nich i ich zaangażowania w tworzenie ekspozycji jej realizacja byłaby niemożliwa.

– Pyta pan o moje ulubione zdjęcie. Myślę, że jest nim to z prorektorem Tadeuszem Wallasem na tle księżyca, który zawisł na Wydziale Fizyki. Zdjęcie dość symboliczne, zważywszy na fakt, że ów księżyc już zniknął z wydziałowych korytarzy. Z kolei najlepszy dzień, jaki spędziłem, realizując projekt, był dniem spędzonym z prof. Dominiką Narożną.

Dla autora pomysłu realizacja projektu była warsztatem i nauką – w przyszłości chce on realizować podobny projekt w przestrzeni pozauczelnianej. Interesuje go świat polityki. – Moim marzeniem jest pokazanie na przykład dnia z życia premiera RP – mówi.

 

Ludzie UAM Ogólnouniwersyteckie

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.