06.08.2018
Anna Ciamciak
Kiedyś nasze babcie wykorzystywały mróz do suszenia bielizny – wywieszały pranie na zewnątrz i czekały aż niska temperatura zimą zrobi to, co słońce latem. Potem taka bielizna potrzebuje tylko trochę ciepła i wilgoci, aby być gotową do noszenia. Mróz, ten siarczysty, około minus czterdziestu stopni,