- Poznań jest dla mnie szczególnym miejscem, bo tu właściwie wszystko się zaczęło. Pamiętam, jak osiem lat temu wysłałam swoje wiersze Mariuszowi Grzebalskiemu. To był maszynopis – taka tradycja. Pamiętam, z jakim niepokojem czekałam na odpowiedź. I tak sobie myślę, że chciałabym, aby ten niepokój pozostał ze mną, ponieważ on mi pomaga – mówiła w trakcie VIII Gali Poznańskiej Nagrody Literackiej Urszula Honek laureatka Nagrody – Stypendium im. Stanisława Barańczaka.
Gala odbyła się tradycyjnie w CK Zamek. W sobotni wieczór pojawili się tam m.in. JMR prof. Bogumiła Kaniewska, Prezydent Miasta Poznania Jacek Jaśkowiak, a także członkowie Kapituły Nagrody oraz nagrodzeni z prof. Stanisławem Rosikiem, tegorocznym laureatem Nagrody im. Adama Mickiewicza.
- Ta nagroda, która pięknie wrosła w krajobraz naszego miasta, odgrywa niezwykle ważną rolę, ponieważ przypomina nam, jak ważna jest literatura. Obchodzimy w tym roku 200. rocznicę wydania „Ballad i Romansów” Adama Mickiewicza. Wszyscy czytaliśmy polskich romantyków, zżymając się na kanon lektur: że nieżyciowy, odległy od rzeczywistości. Tymczasem rzeczywistość zweryfikowała nasze poglądy, pokazując, jak istotną rolę odgrywa literatura w czasach trudnych. Jak ważne jest jej przesłanie. I w końcu, jak ogromne znaczenie ma słowo. Słowo które może zmienić rzeczywistość na dwa różne sposoby: dobry lub zły. Może być narzędziem manipulacji, ale może też być nośnikiem dobra. I o takim słowie mówimy, kiedy myślimy o Poznańskiej Nagrodzie Literackiej.
Następnie głos zabrał Prezydent Miasta Poznania odnosząc się do dyskusji dotyczących zasadności przyznawania nagród literackich:
– W pytaniach o zasadność przyznawania nagród literackich pobrzmiewają obawy, że literatura nie zasługuje już na laury, że jej miejsce znajduje się na marginesie współczesnej kultury, pośród nie tak wiele znaczących przyjemności. Groteskowy proces dwojga aktorów budzi zainteresowanie całego świata, ma zasięg globalny. Natomiast nowa książka laureatki Nagrody Nobla będzie miała znaczenie co najwyżej lokalne. Po co więc nagroda literacka, po co Poznańska Nagroda Literacka? Po pierwsze, jestem niezwykle dumny, że przyznaje je wespół Miasto i Uniwersytet. To w Polsce wyjątkowy mariaż, w Wielkopolsce – nie. W Poznaniu umiemy rozwijać się mądrze. Wiemy, że nie wystarczy remontować nawierzchnie ulic i placów (choć to ważne), czy budować nowe linie tramwajowe (choć to niewątpliwie potrzebne). Musimy równie mocno troszczyć się o klimat w dosłownym i przenośnym tego słowa znaczeniu. Żeby się nie udusić od złego powietrza i ciasnoty umysłowej, i od groźnej politycznej głupoty.
O Poznańskiej Nagrodzie Literackiej mówił też prof. Marcin Jaworski – przewodniczący Kapituły Nagrody:
– Nagroda budowała swoje znaczenie bardzo konsekwentnie. Kapituła wykorzystała świetnie to pogranicze między Miastem a Uniwersytetem. Wskazując bardzo często postaci nieoczywiste, wydobywając je na światło dzienne, doceniając ekspertów uznanych we własnych gronie i pokazując je jako postaci, które mogą mieć znaczenie nie tylko na Uniwersytecie, ale także w kulturze. Wprowadziliśmy kilka nowych nazwisk do literatury. To myśmy wskazywali poetów, reporterów, którzy potem stawali się ważnymi autorami, redaktorami, pełniącymi ważne funkcje.
– W najnowszej historii poezji polskiej mamy tomiki, które są książkami, cyklami, często wynikają z założenia, zamierzenia, pomysłu. Tkwię, tkwimy my, którzy wybraliśmy książkę Urszuli Honek na laureatkę Nagrody Stypendium im. Stanisława Barańczaka, w przekonaniu, że autorka „Zimowania” mówi najtrafniejszym, najniezbędniejszym, najzimniej-gorącym językiem: o naturalnych uczestnikach jej świata i osobie, która na nich patrzy. – Tak uzasadniał nagrodę dla Urszuli Honek Jarosław Mikołajewski, członek kapituły PNL.
W tym roku w gronie nominowanych do Nagrody – Stypendium im. Stanisława Barańczaka byli także Anna Dżabajna – historyczka literatury, adiunktka w Instytucie Literatury Polskiej na Uniwersytecie Warszawskim a także Maciej Jakubowiak – eseista, krytyk literacki, doktor literaturoznawstwa, wicenaczelny magazynu „Dwutygodnik”. Oni również pojawili się na scenie.
Następnie laudację na cześć prof. Stanisława Rosika wygłosił prof. Piotr Śliwiński.
W trakcie wieczoru wręczona została także Wielka Srebrna Pieczęć Miasta Poznania. Otrzymał ją prof. Piotr Śliwiński – długoletni przewodniczący kapituły Nagrody. Laudację wygłosił Prezydent Miasta Poznania Jacek Jaśkowiak. Mówił on o „nieuchronnej obecność w polskim życiu literackim” prof. Śliwińskiego, o jego umiejętności uchwycenia sensu czytanego słowa, czułości dla odbiorcy, o dążeniu do tego by, czytanie stało się sztuką egalitarną.
Poznańska Nagroda Literacka została ustanowiona wspólnie w 2015, po śmierci Stanisława Barańczaka przez Prezydenta Miasta Poznania Jacka Jaśkowiaka oraz prof. Bronisława Marciniaka, ówczesnego Rektora UAM. Składa się z dwóch części. Nagroda im. Adama Mickiewicza w wysokości 60 tysięcy zł przyznawana jest za całokształt twórczości, natomiast nagroda im. Stanisława Barańczaka (40 tysięcy zł) trafia do twórcy, który nie ukończył 35. roku życia.
W skład kapituły nagrody wchodzą: prof. Inga Iwasiów (Uniwersytet Szczeciński), Jarosław Mikołajewski (poeta, pisarz), prof. Piotr Śliwiński (UAM), Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki (poeta, prozaik), prof. Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz (UAM), prof. Szymon Wróbel (PAN, Uniwersytet Warszawski) prof. UAM Marcin Jaworski (UAM), prof. Grzegorz Olszański (Uniwersytet Śląski) oraz Karol Francuzik (krytyk literacki) – od września 2020 sekretarz Poznańskiej Nagrody Literackiej.
W latach ubiegłych laureatami nagrody im. Adama Mickiewicza byli: Zbigniew Kruszyński, Erwin Kruk, Tadeusz Sławek, Anna Bikont, Wiesław Myśliwski, Krystyna Miłobędzka a laureatami Nagrody-Stypendium im. Stanisława Barańczaka – Kira Pietrek, Magdalena Kicińska, Małgorzata Lebda, Szczepan Kopyt, Tomasz Bąk i Monika Glosowitz.