Wersja kontrastowa

Prof. Andrzej Wiśniewski. W gąszczu pytań

prof. Andrzej Wiśniewski / fot. Magdalena Wiśniewska-Krasińska, Archiwum FNP
prof. Andrzej Wiśniewski / fot. Magdalena Wiśniewska-Krasińska, Archiwum FNP

Prof. Andrzej Wiśniewski: - Jeszcze trzydzieści lat temu mówienie o - poddających się analizie logicznej! - wnioskowaniach, których przesłankami czy wnioskami są pytania, było nieomalże herezją, dzisiaj istnienie takich wnioskowań jest oczywistościąZ filozofem, laureatem Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej o tajemniczej eroteryce, rozmawia Anna Mączyńska

 

Pan profesor ubolewa w jednej z wypowiedzi nad niedocenianiem logiki, chcielibyśmy więc, aby nasi czytelnicy zrozumieli – na tyle, na ile może nie specjalista zrozumieć - zagadnienia, za które otrzymał pan niezwykle prestiżową Nagrodę FNP. Odczarujmy może najpierw specjalistyczne określenie: inferencyjna logika erotetyczna.

Logikę pytań czasami nazywa się logiką erotetyczną, od greckiego erotema czyli pytanie. Inferencyjna - czyli dotycząca wnioskowań.  Chodzi więc o logikę pytań zajmującą się wnioskowaniami. Jakie to wnioskowania? Po pierwsze, prowadzące od zdań oznajmujących do pytań. Po drugie, prowadzące od pytania i zdań oznajmujących do kolejnego pytania. Po trzecie, wnioskowania, w których zarówno przesłanka, jak i wniosek są pytaniami.

Najlepiej zrozumieć na przykładzie…

Proszę bardzo. Każdy człowiek kogoś skrzywdził. Zenobiusz jest człowiekiem.  Zatem: Kogo skrzywdził Zenobiusz? To pierwszy rodzaj. Teraz drugi. Czy Zenobiusz wczoraj kłamał? Zenobiusz kłamie wtedy i tylko wtedy, gdy mówi bardzo wolno. Zatem: Czy Zenobiusz wczoraj mówił bardzo wolno? I wreszcie: Co studiował Zenobiusz: psychologię, filozofię czy też żadną z nich? Zatem: Czy Zenobiusz studiował filozofię?

Wydaje się to tak banalnie proste, że na pewno takie nie jest. Co więc jest w tym trudne?

Logika nie zajmuje się wszelkimi wnioskowaniami, lecz tylko takimi, które są, z jej punktu widzenia, poprawne. Każde z tych przykładowych wnioskowań jest poprawne. Na czym jednak polega ta poprawność? Odpowiedź na to pytanie jest właśnie trudna. Gdy chodzi o wnioskowania prowadzące od zdań do zdań, intuicja jest jasna: hipotetyczna prawdziwość wszystkich przesłanek gwarantuje prawdziwość wniosku. Jednak pytania nie są, literalnie rzecz biorąc, ani prawdziwe, ani fałszywe. Potrzebujemy zatem innej idei i nowych pojęć. Użyteczne jest tu pojęcie trafności pytania.

 

Czytaj też: Profesor Andrzej Wiśniewski z polskim Noblem!

 

Pytania nietrafne? Mówi się przecież, że nie ma złych pytań, są tylko złe odpowiedzi?

Ależ istnieją pytania nietrafne! Weźmy: Która liczba naturalna jest mniejsza od zera? Takiej liczby naturalnej nie ma, a więc każda odpowiedź na to pytanie jest fałszywa.

A odpowiedź: żadna?

Dobrze, sprecyzuję: każda odpowiedź bezpośrednia jest fałszywa. Odpowiedź bezpośrednia to taka możliwa odpowiedź, która dostarcza dokładnie takiej informacji, jakiej wymaga pytanie.  Odpowiedzi bezpośrednich jest zwykle wiele. „Żadna” jest odpowiedzią korekcyjną. Nazwijmy trafnym pytanie, które ma co najmniej jedną prawdziwą odpowiedź bezpośrednią. Pojawia się szkic rozwiązania zagadki poprawności: „pytanie będące wnioskiem jest trafne, jeśli tylko ...”. Jeśli tylko co? Zależy to od rodzaju przesłanek. W przypadku zdań mówimy o prawdziwości, w przypadku pytań o trafności.  Okazuje się jednak, że to za mało, potrzebne są dalsze warunki … Może zatrzymajmy się w tym miejscu. Zainteresowanych odsyłam do moich publikacji. Powiem tyle: inferencyjna logika pytań to nie czysto humanistyczne rozważania. Zajmujemy się w niej językami sztucznymi, sformalizowanymi. W takim języku mamy formuły reprezentujące zdania oznajmujące oraz formuły reprezentujące pytania. Wyposażamy język w semantykę i definiujemy pewne szczególne semantyczne relacje między formułami – ewokowanie oraz implikowanie erotetyczne.  Poprawność wnioskowań prowadzących do pytań określamy w terminach tych relacji. Tak zdefiniowane poprawne wnioskowania mają, jak pokazujemy, własności określone we wstępnej, nieformalnej analizie. Podajemy schematy poprawnych wnioskowań.

I to wszystko?

Oczywiście nie. Badamy własności odpowiednich relacji, rozważamy różne języki, powstaje problem aksjomatyzacji, wprowadzamy nowe pojęcia, etc.  Jak to w badaniach formalnologicznych.

Komu może się przydać inferencyjna logika pytań?

Jedną z zalet publikowania w obiegu międzynarodowym, co starałem się robić od lat, jest dowiadywanie się, że własne wyniki znajdują zastosowania w dość nieoczekiwanych miejscach. Przykładowo, powstała teoria erotetycznej narracji filmowej, a jej twórca przyznaje, że w pewnych kwestiach zainspirowały go moje pomysły. Inny przykład: dowiaduję się, że mój wynik przywołano w artykule poświęconym podstawom mechaniki kwantowej - czy sensownie, to inna sprawa. Jeszcze inny przykład: ktoś użył, z sukcesem, inferencyjnej logiki pytań w analizie rozważań św. Tomasza. Inferencyjna logika pytań znalazła zastosowania w metodologii i filozofii nauki – tego się spodziewałem.  Ale także w lingwistyce i   informatyce.  Jest tego trochę, nie mogę powiedzieć, że bardzo dużo, ale z każdym rokiem coraz więcej. Jeśli chodzi o naszą, poznańską grupę, to prace aplikacyjne dotyczyły między innymi takich dziedzin, jak - proszę wybaczyć, że użyję angielskich nazw, ale polska terminologia nie jest jeszcze dostatecznie ustalona - problem-solving, proof theory, dialogue studies oraz argumentation studies.

Czy ma to jakieś zastosowania praktyczne?

Nie położę teraz na stół żadnego oprogramowania, które można sprzedać Amerykanom (śmiech), ale myśleliśmy o zastosowaniach komputerowych i nasze prace dostarczają tu podstaw teoretycznych.

Mówi się, że jest pan twórcą polskiej szkoły logiki pytań. Na czym polega jej specyfika?

Mniej interesuje nas, czym są pytania - składniowo i semantycznie - a bardziej to, jakie role one pełnią. Jeszcze trzydzieści lat temu mówienie o - poddających się analizie logicznej! - wnioskowaniach, których przesłankami czy wnioskami są pytania, było nieomalże herezją, dzisiaj istnienie takich wnioskowań jest oczywistością.

Większość pańskich prac dotyczy logiki pytań. A w przyszłości? Czy kusi pana jakaś inna dziedzina?

Chociaż jestem zwykle postrzegany jako ten „od pytań”, zajmowałem się też innymi logikami nieklasycznymi, semantyką logiczną, filozofią nauki oraz pewnymi klasycznymi problemami filozoficznymi. Co w przyszłości? Zależy jaki - dostatecznie dobry - pomysł przyjdzie mi do głowy. O ile przyjdzie.

Intryguje w pana życiorysie „ucieczka” z UAM do Zielonej Góry na 10 lat…

Zapewniam, że za tą decyzją nie krył się żaden konflikt na uniwersytecie. Poza wszystkim, był to bardzo ciekawe doświadczenie.  Dzięki niemu raz na zawsze wyleczyłem się z myślenia, że tylko na renomowanych uniwersytetach z tradycją można spotkać bardzo zdolnych badaczy i studentów. 

A na koniec pytanie, które zawsze zadaje się laureatom: na co pan przeznaczy tę sumę?

To … trafne pytanie.  

 

prof. Andrzej Wiśniewski

Laureat tegorocznej Nagrody FNP, prof. Andrzej Wiśniewski, filozof, urodził się w 1958 roku w Poznaniu. Na UAM doktoryzował się, habilitował i pracował, z wyjątkiem lat 1995-2005, gdy na Uniwersytecie Zielonogórskim był m.in. rektorem. Jest laureatem licznych nagród ministerialnych m.in. za pracę ThePosing of Questions. Logical Foundations of Erotetic Inferences. Ma w dorobku 5 monografii I ponad 50 publikacji w renomowanych czasopismach. Wykładał też na zagranicznych uczelniach.

 

Nauka Ogólnouniwersyteckie

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.