- W miastach coraz większy nacisk kładzie się na aspekty przyrodnicze, co powoduje, że będą one bardziej przyjazne ludziom - uważa prof. Andrzej Mizgajski z WGSEiGP UAM, przewodniczący międzynarodowej konferencji SURE “Cities as social ecological systems”.
Pierwszą naukową konferencję w Poznaniu po pandemii, w formie częściowo stacjonarnej, zorganizowali: Society for Urban Ecology (SURE) i Wydział Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej UAM. Trzydniowe wydarzenie pod hasłem Cities as social ecological systems odbyło się w Centrum Konferencyjnym Międzynarodowych Targów Poznańskich. Poznań był gospodarzem trzeciej światowej konferencji SURE, po Berlinie (20113) i Szanghaju (2016).
Obrady prowadzono hybrydowo - częściowo na żywo, częściowo online. Do stolicy Wielkopolski przyjechało blisko 100 uczestników, ponad 200 osób wzięło udział za pośrednictwem internetu. Z powodu pandemii konferencję opóźniono o rok. Organizatorzy celowo wydłużyli rejestrację do pierwszych dni czerwca tego roku, żeby jak najwięcej naukowców mogło podjąć decyzję o przyjeździe do Poznania. W wydarzeniu wzięli udział reprezentanci pięciu kontynentów z 36 krajów, w tym wielu uczestników z Polski - nie tylko z UAM, również z Warszawy, Lublina, Wrocławia.
Idea miasta jako społeczno-ekologicznego systemu, która przyświeca konferencjom SURE akcentuje odejście od technokratycznego planowania na rzecz rozpoznawania rzeczywistych potrzeb ludzi.
- Nie nie można społeczeństwa traktować całościowo, trzeba widzieć zróżnicowane oczekiwania i poglądy - mówi prof. Andrzej Mizgajski. - Wyraźnie widzimy, że w miastach coraz większy nacisk kładzie się na aspekty przyrodnicze, co powoduje, że będą one bardziej przyjazne ludziom.
Czytaj też: Green Metric. Zielona miara dla uniwersytetu
Wnioski płynące z konferencji są optymistyczne. Okazuje się, że coraz lepiej rozumiemy miasta jako systemy społeczne, kulturowe, ekologiczne i ekonomiczne - postrzegamy je całościowo. Ale nie wolno na tym poprzestać - należy schodzić niżej, do poziomu ulicy czy bloku i tam próbować wprowadzać elementy ekosystemów.
- Nie wystarczą tylko nośne hasła, trzeba nadać im konkretną treść. To pierwszy z kierunków. Kolejny to uzmysłowienie sobie, jakie zadania przed nami stoją. Polegają one bardziej na współtworzeniu wraz z reprezentantami różnych grup społecznych nowej rzeczywistości, niż na uwzględnianiu społeczeństwa z pozycji eksperta. Wyzwaniem jest umiejętność balansowania między oczekiwaniami większości a potrzebami mniejszości. Trzeba też zaznaczyć, że czasami głośna mniejszość narzuca większości różne rzeczy. Aspekty społeczne są niezwykle istotne. Same kwestie przyrodnicze, ekosystemowe są daleko niewystarczające - podsumował prof. Andrzej Mizgajski.
Oprócz naukowców i ekspertów w konferencji uczestniczyli również profesjonaliści z branży m.in. biznesowej, zajmujący się relacjami zachodzącymi między społeczno-ekonomicznymi i ekologicznymi komponentami systemów miejskich.
Partnerami wydarzenia byli m.in.: Poznański Park Naukowo-Technologiczny (PPNT) i Metropolia Poznań.
Prof. Mizgajski dziękuje Zespołowi Zakładu Geografii Kompleksowej, który miał wielki udział w przygotowaniu i zapewnieniu sprawnego przebiegu konferencji.
Fot. Adrian Wykrota