Wersja kontrastowa

Prawo po stronie nauki

fot. freepik.com
fot. freepik.com

Fundacja Marsz dla Nauki wspiera badaczy i popularyzatorów wiedzy, którzy uczestniczą w debacie publicznej i z tego powodu są narażeni na ataki. Organizacja założyła Fundusz Ochrony Nauki, a także wydała poradnik. Z pomocy fundacji mogą korzystać również naukowcy z UAM. 

 

Fundacja postawiła sobie za cel niedopuszczenie do sytuacji, by naukowcy i popularyzatorzy rezygnowali z przekazywania wiedzy społeczeństwu. Do wypowiadania się na temat odkryć naukowych łatwo można się zniechęcić, gdy zdamy sobie sprawę, że w ten sposób narażamy się nie tylko na negatywne, a czasem obraźliwe komentarze w internecie, ale również na dyskredytację osiągnięć i preparowanie skarg do pracodawców, otrzymywanie gróźb karalnych, a w skrajnych przypadkach na przemoc fizyczną. 

Co robić w takich sytuacjach? Jak poradzili sobie z nimi inni naukowcy i popularyzatorzy? Dariusz Aksamit, koordynator projektu „Marsz dla nauki” oraz laureat nagrody „Popularyzator Nauki 2018”, razem z zespołem przygotował poradnik, który udziela odpowiedzi na te i wiele innych pytań. Książka „Prawo po stronie nauki” zawiera zarówno przegląd publikacji naukowych, informacje o psychologii mowy nienawiści, jak i analizę prawną (między innymi wskazówki, jak dochodzić roszczeń oraz bronić własnych interesów w postępowaniu cywilnym i postępowaniu karnym). W książce znajdziemy opisy case’ów polskich popularyzatorów, którzy spotkali się z prześladowaniem, takich jak lekarze Bartosz Fijałek i dr Paweł Grzesiowski czy wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z UMCS. 

Zobacz też: Dr Paweł Zawadzki. Zrozumieć wirusa

Jak ważna jest potrzeba wsparcia prawnego dla osób, które walczą z dezinformacją, pokazuje historia Adama Adamczyka. Autor bloga Kwantowo.pl został pozwany przez fundację En Arche, która domaga się 10 tysięcy złotych oraz publicznych przeprosin za to, że bloger napisał list otwarty przeciwko niej i eventowi, jaki zorganizowała. Mowa o „Granicach ewolucji”, popularyzujących kreacjonizm. Gdyby nie pomoc Marszu dla Nauki, który ogłosił zbiórkę, Adamczyk musiałby opłacić prawnika z własnej kieszeni. W dobę zebrano więcej pieniędzy, niż było potrzebnych, dlatego też utworzono Fundusz Ochrony Nauki z myślą o wsparciu osób, które w przyszłości będą pozywane. 

Książkę „Prawo po stronie nauki” można również pobrać bezpłatnie ze strony: 

http://prawo.marszdlanauki.pl/poradnik/

Więcej o ochronie prawnej dla naukowców w wywiadzie z Dariuszem Aksamitem na stronie Nauka w Polsce

 

Nauka Ogólnouniwersyteckie

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.