Wersja kontrastowa

Marta Krenz-Niedbała. Nie tacy straszni Scytowie

Prof UAM. Marta Krenz-Niedbała i dr Sylwia Łukasik, fot. Władysław Gardasz
Prof UAM. Marta Krenz-Niedbała i dr Sylwia Łukasik, fot. Władysław Gardasz

Profesor UAM Marta Krenz-Niedbała kieruje zespołem w Instytucie Biologii i Ewolucji Człowieka, który współpracuje z czołowymi antropologami na świecie. Działalność grupy zaowocowała publikacjami w „Science” i „Nature”. 

 

 

Zespół tworzą młode naukowczynie: dr Sylwia Łukasik, najbliższa i długoletnia współpracownica pani profesor, oraz trzy doktorantki: Wenesa Woźniak, Anna Walczak i Marta Gratkowska, która obecnie na stypendium na Uniwersytecie Sztokholmskim zgłębia tajniki archaicznego DNA w Centrum Paleogenetyki pod kierunkiem dr Mai Krzewińskiej. 

Antropolożki badają zjawiska biologiczne na podstawie ludzkich szczątków kostnych, pochodzących z różnych stron świata, od pradziejów po nowożytność. Interesują je takie zjawiska, jak stan zdrowia, demografia, zmiany mikroewolucyjne w szkielecie. Badaczki traktują cechy biologiczne i kulturowe jako przejawy adaptacji do środowiska. Ciekawi je, jak kształtuje się odpowiedź ludzkiego organizmu na warunki życia. 

– Formułujemy hipotezy i testujemy je, wykorzystując populacje modelowe – wyjaśnia prof. Krenz-Niedbała. – Wykazałyśmy np. wpływ bardzo wczesnych etapów urbanizacji na ziemiach polskich na populacje ludzkie, szczególnie w kontekście szczątków dziecięcych. Dzieci bardzo szybko reagują na zmiany korzystne i niekorzystne w swoim otoczeniu. Wykazałyśmy wyższą częstość chorób układu oddechowego w grodach w porównaniu do dzieci ze środowisk wiejskich.  

 

Marta Gratkowska
Marta Gratkowska

 

Wszystko zaczęło się od Scytów 

Badaczki mają na koncie niemałe sukcesy, łącznie z publikacjami w „Nature” i „Science”. Ich początki sięgają czasów, kiedy dr Łukasik była jeszcze studentką. Profesor Krenz-Niedbała od razu zauważyła jej potencjał.  

– Okazała się wymarzonym pracownikiem naukowym – mówi. – Spełniła wszystkie kryteria, jakie tylko przyszły mi do głowy. Merytoryka jest ważna, ale odpowiednie cechy osobowości i zaangażowanie w pracę to jest coś, czego dorośli ludzie już się raczej nie nauczą. 

Gdy przed laty pojawiła się okazja do podjęcia współpracy z Mołdawią, a dokładnie z prof. Vitalijem Siniką, obecnym kierownikiem Laboratorium Archeologicznego na Uniwersytecie im. Tarasa Szewczenki w Tyraspolu, Sylwia Łukasik rozpoczynała studia doktoranckie. Współpraca miała dotyczyć badań Scytów, populacji, które w starożytności zamieszkiwały rejon Morza Czarnego. Młoda antropolożka podjęła wyzwanie, które okazało się początkiem wspaniałej naukowej przygody. Uniwersalny temat badań dotyczył bowiem kluczowego obszaru, skupiającego uwagę naukowców z całego świata. Cztery tysiące lat p.n.e. doszło do ekspansji ze Stepu Pontyjskiego, którego częścią jest rejon Morza Czarnego, ludności władającej językami protoindoeuropejskimi. Do tej grupy należą języki najpowszechniej używane na wszystkich kontynentach. To właśnie ci migranci ukształtowali pulę genową populacji Eurazji. 

– Artykuły o Scytach, których wiodącym autorem była dr Łukasik, wzbudziły zainteresowanie w świecie naukowym – relacjonuje pani profesor. – Stałyśmy się rozpoznawalne na arenie międzynarodowej w zakresie badań populacji nomadycznych z rejonu Morza Czarnego. To przyczyniło się do tego, że zostałyśmy zaproszone do współpracy przez prof. Davida Reicha z Uniwersytetu Harvarda, zajmującego się paleogenomiką, czyli badaniem genomu ludzkiego na podstawie archaicznego DNA. Pan profesor prowadzi jedno z największych centrów badań tego typu na świecie – mówi.  

 

Najważniejsze odkrycia 

W ten sposób w 2018 r. prof. Krenz-Niedbała i dr Łukasik znalazły się w interdyscyplinarnym zespole, do którego należy ponad 200 naukowców z różnych stron świata – archeologów, antropologów i paleogenetyków. Efektem ich współpracy były m.in. trzy publikacje w „Science” w 2022 r. i jedna w „Nature” w tym roku. W pierwszym z artykułów wykazano, że bardzo istotny dla wprowadzenia rolnictwa był obszar Anatolii – wcześniej uważano, że był to głównie obszar Żyznego Półksiężyca. Druga praca dotyczyła migracji sprzed 5 tys. lat i rozprzestrzeniania się kultury języka indoeuropejskiego, natomiast trzecia – społeczności kultury mykeńskiej w starożytnej Grecji. Okazało się, że ludność ta nie była jednolita genetycznie – domieszki genów ludów stepowych odnaleziono zarówno wśród zwykłych mieszkańców, jak i elit. Naukowcy doszli do wniosku, że ludzie, którzy pozostawili swoje sygnatury genetyczne, nie zdobywali ziemi przemocą, tylko na drodze asymilacji. 

Publikacja w „Nature” wskazuje, że analogiczną strategią posługiwali się nomadzi ze Stepu Pontyjskiego. Zdobywali terytoria i jednocześnie asymilowali się z ludnością lokalną.  

– To rzuca kompletnie nowe światło na migrację ludności stepowej – tłumaczy dr Łukasik. – Wcześniej uważano ich za bardzo brutalnych najeźdźców, którzy siali spustoszenie i przemocą podporządkowywali sobie ludność, w dużym stopniu ją unicestwiając. Okazuje się, że mieli inną, bardziej efektywną strategię.  

Co najważniejsze, zespół prof. Reicha udowodnił, że ojczyzną ludności, która rozprzestrzeniła języki indoeuropejskie w Eurazji, był teren Północnego Kaukazu i Dolnej Wołgi. W genomach ludności ze Stepu Pontyjskiego znaleziono domieszki genów rolników z Europy, łowców-zbieraczy z Bałkanów i Wschodu oraz z Kaukazu. 

– To przeczy utartym wyobrażeniom, że ludność teraz żyjąca na jakimś obszarze wywodzi się z jednej, „czystej” grupy przodków. Okazuje się, że na każdym kroku wymienialiśmy się genami. To powinno nam dać do myślenia w kontekście tożsamości narodów – komentuje prof. Krenz-Niedbała.  

 

Styl życia ludów stepowych 

Wracając do Scytów, warto przypomnieć, że byli oni koczownikami, którzy jako jedni z pierwszych podróżowali konno. Prowadzili wojowniczy styl życia i odróżniali się od innych grup.  

– Postanowiliśmy sprawdzić, czy różnili się biologicznie od innych ludzi, gdyż do tej pory poznano ich głównie od strony kulturowej, dzięki danym archeologicznym – mówi Sylwia Łukasik. – Nasze badania wykazały, że charakteryzowali się dobrym stanem zdrowia, ale umierali młodo, co było zgodne z opisami historycznymi ich stylu życia. Można przypuszczać, że brali udział w działaniach wojennych, które przyczyniły się do wyższej umieralności w grupie młodych dorosłych.  

Najprawdopodobniej Scytowie utrzymywali dominację dzięki rekrutowaniu do swojej armii osób z podbitych populacji, na co wskazują badania cech niemetrycznych zębów. Wymiana genów, jak również elementów kultury sprzyja adaptacji do środowiska oraz ekspansji.  

Obecnie antropolożki sprawdzają, czy Scytowie byli podobni biologicznie do innych grup ludzkich. Z dr Christiną Ticą z Uniwersytetu w Kopenhadze (wcześniej z Uniwersytetu w Las Vegas i Uniwersytetu w Arizonie) badają ich dietę i mobilność. Starają się też zdobyć środki na kontynuację badań porównawczych Scytów i innych ludów koczowniczych, jak Kimerowie z Mołdawii, Sarmaci z terenu Węgier i populacje Saka z Kazachstanu. Chcą dowiedzieć się, na ile styl życia tych grup był podobny, a na ile różny.  

 

Zobacz też: Prof. Grażyna Liczbińska. Spojrzeć w przeszłość

 

Antropologia i medycyna 

Inną gałęzią zainteresowań zespołu prof. Krenz-Niedbały jest współpraca ze środowiskiem medycznym. Antropolożki analizują drobne zmiany w szkielecie człowieka, które mogą wynikać z uwarunkowań genetycznych i rozwojowych. Porównują kości sprzed setek i tysięcy lat ze szkieletami współczesnych ludzi, w ten sposób stwierdzając, do jakich zmian doszło. W badaniach wykorzystują anonimowe zdjęcia tomografii komputerowej. Anna Walczak bada zmiany w szkielecie głowy, a Marta Gratkowska – w obrębie kręgosłupa.  

 

Anna Walczak
Anna Walczak

 

Badaczki przygotowują również studia przypadków osób cierpiących na choroby rzadkie. Opracowały m.in. modele 3D mężczyzny chorującego na karłowatość achondroplastyczną oraz inne dysplazje szkieletowe uwarunkowane genetycznie. Materiały zamieszczone w otwartym repozytorium cieszą się dużym zainteresowaniem m.in. wśród użytkowników mediów społecznościowych. Zespół razem z brazylijskim grafikiem Cicero Moraesem wykonał nawet rekonstrukcję wyglądu mieszkańca terenów wczesnośredniowiecznej Polski.  

– Metody 3D, które stosujemy, umożliwiają nam współpracę z badaczami z całego świata – mówi Sylwia Łukasik. – Na przykład z dr. hab. Alexandrosem Karakostisem z Uniwersytetu w Tybindze w zakresie rekonstrukcji aktywności fizycznej. Dzięki skanerowi o wysokiej rozdzielczości możemy wykonywać pomiary, które nie byłyby możliwe na rzeczywistych kościach – wyjaśnia. 

Obecnie trwają badania we współpracy z jednym z najbardziej znanych antropologów biologicznych na świecie, prof. Jane Buikstrą z Uniwersytetu w Arizonie, dotyczące szkieletu dojrzałej kobiety z bardzo silną deformacją obojczyka, łopatki i kości ramiennej. – Przypuszczamy, że jest to przykład komplikacji okołoporodowej. Tak zaawansowane zmiany nie zostały dotychczas opisane w literaturze paleopatologicznej – podsumowuje Marta Krenz-Niedbała.  

 

Wenesa Woźniak
Wenesa Woźniak

 

Przeszłość nadaje kształt przyszłości 

W dniach 9-11 września w Collegium Minus i na Wydziale Biologii odbędzie się L Ogólnopolska Konferencja Naukowa Polskiego Towarzystwa Antropologicznego „Przeszłość nadaje kształt przyszłości – człowiek od plejstocenu do antropocenu”. Wydarzenie będzie miało szczególny charakter, ponieważ w 2025 r. Polskie Towarzystwo Antropologiczne obchodzi 100-lecie swojej działalności. PTA powstało na Uniwersytecie Poznańskim z inicjatywy prof. Adama Wrzoska. Obecnie zrzesza ok. 200 członków w 10 oddziałach. 

– Ta konferencja jest dla nas bardzo prestiżowa – informuje wiceprzewodnicząca PTA, prof. Marta Krenz-Niedbała. – Organizujemy ją w taki sposób, by cieszyła się zainteresowaniem i miała duże znaczenie dla naszej dyscypliny. Zaprosiliśmy wspaniałych prelegentów, np. prof. Roberta Sapolsky’ego z Uniwersytetu Stanforda, eksperta w dziedzinie stresu, prof. Piersa Mitchella z Uniwersytetu Cambridge, redaktora czasopisma „International Journal of Osteoarchaeology”, który zajmuje się zjawiskiem zakażenia pasożytami u ludzi na przestrzeni dziejów, oraz prof. Ewę Sikorę, wybitną badaczkę procesów starzeniowych człowieka.  

Tematyka konferencji obejmie refleksję nad dotychczasowymi osiągnięciami w dziedzinie antropologii, wskazane również zostaną inspirujące perspektywy na przyszłość tego obszaru badań. Wydarzenie objęli honorowym patronatem m.in. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Marszałek Województwa Wielkopolskiego, Prezydent Miasta Poznania, Prezes Polskiej Akademii Nauk i Rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

 

Nauka Wydział Biologii

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.