Nie dla nich były święta. Nie dla nich czas wolny. Z zachowaniem wszelkich procedur zespoły naukowców z Centrum Zaawansowanych Technologii i Wydziału Biologii UAM wypełniały swoją badawczą misję i przez ostatnie tygodnie pracowały nad niekomercyjnym testem immunologicznym wykrywającym COVID 19. Dla UAM to zaszczyt móc uczestniczyć w tym swoistym wyścigu o ludzkie zdrowie i życie. Pracuje nad nim 200 ośrodków badawczych na całym świecie. O przebiegu prac z prof. Jakubem Rybką, wicedyrektorem CZT i twórcą zespołu badawczego rozmawia Krzysztof Smura
Co takiego innowacyjnego jest w teście, nad którym pracujecie?
Obecnie stosowane testy diagnostyczne umożliwiają wykrycie koronawirusa za pomocą metody PCR (Polymerase Chain Reaction). To świetna metoda. Szybka, a przede wszystkim skuteczna. Dzięki niej poprzez pobranie wymazu z dna gardła możemy stwierdzić, czy dana osoba została zainfekowana. To jednak dopiero pierwszy stopień poznawczy. My, na podstawie wykonanych testów krwi, chcemy uzyskać odpowiedź na pytanie, czy pacjent posiada odporność przeciwko koronawirusowi, którą mógł nabyć poprzez kontakt z patogenem. To niezwykle istotne z punktu widzenia osób, które przeszły chorobę bezobjawowo lub też nie zostały odpowiednio zdiagnozowane. To bardzo ważne również z perspektywy kadry medycznej, wszelkiego rodzaju służb, ale także całej gospodarki. Jeśli poznamy odpowiedź na tak postawione pytanie, będziemy wiedzieli, które osoby są już bezpieczne. Czyli mają tzw. paszport immunologiczny.
Bezpieczne?
Jak wiemy z obserwacji i jak wynika z publikacji naukowych, osoby mające przeciwciała skierowane przeciwko koronawirusowi przez długi czas nie są podatne na powtórne zachorowanie oraz nie stanowią potencjalnego źródła zarażenia.
Czyli mogą wrócić do pracy?
Tak, ale przede wszystkim do normalnego życia i to nie ryzykując swojego zdrowia i nie stanowiąc zagrożenia dla innych.
Ostatnio sporo mówi się o wykorzystaniu przeciwciał od ludzi, którzy przeszli koronawirusa i wyzdrowieli…
Tym większego znaczenia nabiera nasza praca. Test da odpowiedź, kto je posiada i tym samym jest ,,nosicielem zdrowia’’. My badamy przeciwciała neutralizujące, a nie zakaźne.
Wróćmy do początku. W drugim tygodniu kwietnia do Poznania dotarła specjalna przesyłka z Wiednia…
Otrzymaliśmy plazmid od prof. Reingard Grabherr, która dostała go od. prof. Floriana Krammera. To podstawowa substancja, bez której nie moglibyśmy zacząć badań. To rodzaj mapy, która mówi komórkom, jak zbudować białko koronawirusa SARS-CoV-2. Chodzi dokładnie o dwa białka wirusowe, które wiążą się specyficznie do odpowiednich przeciwciał, obecnych w krwi pacjenta.
Centrum Zaawansowanych Technologii UAM to jedyny ośrodek w Polsce, który będzie pracował nad tym testem?
Jesteśmy jedyni. Doceniono naszą skuteczność, ale ważnym czynnikiem była znajomość twórcy opisywanego testu. Austriacki wirusolog, profesor Florian Krammer jest moim kolegą z „ławy szkolnej” okresu doktoranckiego. To on wraz z grupą badawczą z Icahn School of Medicine at Moun Sinai w Nowym Jorku stworzył pierwszy niekomercyjny test, pozwalający wykryć odpowiedź immunologiczną pacjenta przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Razem pracowaliśmy na Uniwersytecie Przyrodniczym w Wiedniu. Zajmowałem się tam inżynierią genetyczną przeciwciał i oprócz wspomnianego już prof. Krammera miałem okazję poznać biochemika i laureata Nagrody Nobla z dziedziny chemii sprzed dwóch lat, sir Gregora Wintera. Był on konsultantem naszego projektu. Tam również poznałem prof. Reingard Grabherr (mentor prof. Krammera), która w pierwszej połowie kwietnia wysłała plazmid do Poznania. Teraz razem z zespołem chcemy powielić test prof. Krammera, a jego protokół udostępnić producentom. Obecnie mamy oczyszczony i namnożony plazmid oraz stransfekowane komórki. To ostatni etap przed złożeniem testu immunologicznego.
Pracujecie w zespole. Kto jest zaangażowany w prace nad testem?
Przede wszystkim prof. Krzysztof Sobczak, dyrektor Instytutu Biologii Molekularnej i Biotechnologii Wydziału Biologii UAM oraz jego doktorantka Zuzanna Rogalska, która jest specjalistką z dziedziny biologii molekularnej. Pracuje z nami także dr Filip Porzucek (z zaprzyjaźnionej firmy Cofactor), specjalista od produkcji i czyszczenia białek, a także moja trzyosobowa ekipa doktorantów tj. Adam Mieloch, Julia Semba i Tomasz Szymański. Bardzo mocno wspiera nas rektor UAM prof. Lesicki, dyrektor CZT prof. Bronisław Marciniak oraz dziekan Wydziału Biologii prof. Przemysław Wojtaszek.
W związku z pandemią byliście zmuszeni przerwać dotychczasowe prace nad biodrukowalną łąkotką. Pisaliśmy o nich w Życiu Uniwersyteckim w lipcu 2019 roku.
W obecnej sytuacji te prace zostały wstrzymane. Z pewnością wrócimy do nich niebawem. Teraz wszystkie siły skupiamy na immunologicznym teście. Podobnie zrobił choćby prof. Krzysztof Sobczak, który prowadził zaawansowane badania nad chorobą Huntingtona. To potrzeba chwili. Najważniejsza.
Czytaj też: Prof. Jakub Rybka. Łąkotka prosto z drukarki