Wersja kontrastowa

Andrzej Macias. Wielkopolska pierwsza w ochronie krajobrazu

Prof. Andrzej Macias i dr hab. Sylwia Bródka z zespołem, fot. Adrian Wykrota
Prof. Andrzej Macias i dr hab. Sylwia Bródka z zespołem, fot. Adrian Wykrota

Zespół geografów z UAM opracował pionierską publikację, która wytycza i szczegółowo opisuje mikroregiony fizycznogeograficzne województwa wielkopolskiego. Kompleksowa wiedza o nowych jednostkach przyrodniczych będzie służyła w pierwszym rzędzie ochronie krajobrazu i środowiska. 

„Regiony fizycznogeograficzne województwa wielkopolskiego” pod redakcją prof. Andrzeja Maciasa i dr hab. Sylwii Bródki to owoc pięcioletniej pracy i odpowiedź na audyt krajobrazowy realizowany w Polsce w związku z implementacją do prawa krajowego zapisów Europejskiej Konwencji Krajobrazowej. Idea audytu skupia się na niepowtarzalnych cechach krajobrazu, które należy objąć ochroną. Działać trzeba już teraz, bo niekorzystne zmiany, związane między innymi ze spontanicznym rozlewaniem się zabudowy w strefach podmiejskich w ostatnich dekadach, powodują, że ginie piękno krajobrazu: jego spójność i cechy fizjonomiczne.  

– W Wielkopolsce zanika wiele wartościowych krajobrazów, w których dominowały wieże kościołów czy ratuszy, a lasy i zadrzewienia były ważnym elementem strukturalnym środowiska. W wielu regionach kraju zachował się wielosetletni tradycyjny krajobraz. Chciałbym, żeby ocalał dla przyszłych pokoleń – mówi prof. Macias. 

– Wyrabianie wrażliwości społecznej jest wyzwaniem na najbliższe lata – dodaje dr hab. Sylwia Bródka. – Jako społeczeństwo jesteśmy obyci z problematyką ochrony zabytków lub obiektów cennych przyrodniczo, ale nie zdajemy sobie sprawy, że wszystko to razem tworzy wspólną wartość, jaką jest krajobraz – wyjaśnia. 

Książka poznańskich geografów nie jest jedynie monografią naukową. Ma przede wszystkim służyć ochronie krajobrazu, ponieważ nie tylko dostarcza najnowszą, szczegółową i usystematyzowaną wiedzę, ale ma też charakter utylitarny. Zaktualizowany podział na mezoregiony oraz delimitacja nowych jednostek – mikroregionów – będą stosowane przez samorządy i uwzględniane w dokumentach strategicznych jako punkt wyjścia do stawiania diagnoz środowiskowych, wprowadzania działań ochronnych, podejmowania decyzji dotyczących zagospodarowania przestrzennego. 

 

Prof. Andrzej Macia

 

Zanim badacze poświęcili czas temu opracowaniu, uczestniczyli w przygotowaniu innej publikacji: „Regionalnej geografii fizycznej Polski”, poszerzającej i aktualizującej wcześniejszą regionalizację wykonaną przez prof. Jerzego Kondrackiego. W pracach wzięło udział pięćdziesięciu autorów z szesnastu ośrodków naukowych w Polsce. Jednak podczas audytu na poziomie województwa pojawiła się potrzeba jeszcze większego uszczegółowienia. Tak narodziła się koncepcja mikroregionów, odzwierciedlających zróżnicowanie krajobrazu łącznie z elementami przyrodniczymi, dziedzictwem kulturowym oraz działalnością człowieka. Dobrze się złożyło, że zespół z UAM już przed wprowadzeniem rozporządzenia o audycie stworzył koncepcję pracy doktorskiej dotyczącej tej tematyki, dzięki czemu możliwe było nawiązanie współpracy z wicemarszałkiem Wojciechem Jankowiakiem oraz z Wielkopolskim Biurem Planowania Przestrzennego. Przy wsparciu finansowym Urzędu Marszałkowskiego oraz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza monografia regionalna ukazała się jako jedna z pierwszych w Polsce. 

– Moment był idealny, bo właśnie wtedy aktualizowanych i uzupełnianych było wiele baz danych o środowisku będących podstawą do wyznaczenia mikroregionów. Wartością dodaną monografii są karty inwentaryzacyjne zawierające szczegółową charakterystykę każdego z mikroregionu pod kątem zarówno uwarunkowań przyrodniczych, społeczno-gospodarczych, jak i antropopresji. Żaden region do tej pory nie został w ten sposób opisany – cieszy się prof. Macias. 

 

Prof. Andrzej Macias

 

Autorzy chcieliby, żeby ich publikacja, pełna kolorowych zdjęć i rycin, trafiła na lekcje geografii w szkołach oraz do rąk Wielkopolan, z których wielu jeszcze nie poznało naszych krajobrazowych osobliwości. Badacze wydzielili 181 mikroregionów w granicach województwa. Większość z nich znajduje się w strefie młodoglacjalnej, w której dominują malownicze jeziora i unikalne w skali światowej pradoliny wykorzystane przez dzisiejsze rzeki – Wartę czy Noteć. Na uwagę zasługują nie tylko słynne Dęby Rogalińskie, ale też Dąbrowy Krotoszyńskie, czyli największy w Europie zwarty zespół kilkusetletnich dębów. Ten obszar przetrwał dlatego, że z racji specyficznego ukształtowania terenu – między innymi wypływa z niego kilka rzek w różnych kierunkach – jest trudny do zagospodarowania. Równie wyjątkowe są bory chrobotkowe w okolicach Pyzdr. To tylko wybrane przykłady – Wielkopolska ma wiele obszarów prawnie chronionych, co świadczy o jej dużej bio- i georóżnorodności. 

Żeby te unikalne wartości krajobrazowe przełożyć na język nauki i praktyki, badacze wypracowali autorską i uniwersalną metodę wydzielania mikroregionów fizycznogeograficznych opartą na technologii GIS. Zgromadzony i opracowany zasób danych jest bardzo dobrze odbierany przez środowisko naukowe i administrację samorządową. Podejmując decyzje dotyczące konkretnego obszaru, możemy teraz korzystać ze spójnego i wygodnego w użyciu zapisu informacji o środowisku – wyjaśnia dr hab. Bródka. 

Na drodze, która doprowadziła do udanych rozwiązań, nie brakowało wyzwań. Jednym z nich było opracowanie spójnego banku danych o środowisku. Geografowie mieli do dyspozycji informacje o różnym poziomie szczegółowości. Niektóre mapy były dostępne tylko w wersji rastrowej – trzeba było je zdigitalizować, natomiast inne okazały się zbyt szczegółowe – dlatego należało je zgeneralizować. Przetworzenie tak wielu danych wymagało bardzo dobrego sprzętu. Nad trwającymi wiele miesięcy obliczeniami i analizami krajobrazowymi czuwał dr inż. Witold Piniarski z pomocą dr Marty Kubackiej. 

Również opracowanie i uporządkowanie nazewnictwa jednostek regionalnych było trudnym zadaniem. Badacze uwzględniali wcześniej stosowane nazwy, niektóre znane od dawna, na przykład Płyta Krotoszyńska czy Wał Lwówecko-Rakoniewicki. Weryfikowali dotychczasowe nazwy nieoddające charakteru jednostek, jak równina czy wysoczyzna, a także nadawali określenia nowym jednostkom. 

– Zależało nam, żeby oddać specyfikę nazewnictwa dotyczącą miejscowości, rzek, kompleksów leśnych, z którymi identyfikują się lokalne społeczności. Myślę, że mieszkańcom będzie miło, gdy przeczytają, że miejsce, w którym żyją, jest niepowtarzalnym regionem – uważa dr hab. Sylwia Bródka.  

Unikalne wydawnictwo o podobnej skali i charakterze mogli napisać tylko geografowie kompleksowi, którzy łączą wiedzę z zakresu geografii fizycznej i geografii społeczno-ekonomicznej. 

– Wyróżnia nas to, że integrujemy wyniki badań podstawowych. Nasza praca nie zawsze jest doceniana. Zarządzamy przestrzenią rozumianą jako całość, co jest niezbędne w geografii stosowanej. Teraz, kiedy współpraca z otoczeniem społeczno-gospodarczym ma duże znaczenie, okazało się, że nasze kompetencje i doświadczenie są bardzo przydatne – podkreśla dr hab. Sylwia Bródka.  

Czytaj: Prof. Iwona Markuszewska. Potrzeba spontanicznej przyrody

 

Nauka Wydział Nauk Geograficznych i Geologicznych

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.