Chóralistyka zbliża i to było widać w trakcie noworocznych koncertów chórów UAM. Smyczki zbliżają również, czemu wyraz dał nasz zespół kameralny. W sumie, dużo pozytywnych wrażeń, od tonów spokojnych po karnawałowe. Działo się.
Tradycyjnie Koncert Noworoczny w Auli UAM otworzył Rektor Andrzej Lesicki, który złożył wszystkim obecnym życzenia noworoczne oraz zapewnił, że 13-tki zostaną wypłacone w połowie lutego. Sala przyjęła te słowa brawami, okazując zrozumiałe zadowolenie. Później oddaliśmy się muzyce. Bez granic.
Chór Kameralny UAM pod dyrekcja prof. Krzysztofa Szydzisza, Orkiestra Kameralna pod dyrekcją dr Aleksandra Grefa i Chór Akademicki kierowany przez Beatę Bielską poszerzyły naszą wyobraźnię muzyczno-przestrzenną.
Zaczął zespół prof. Szydzisza. Było kolędowo, jazzowo, kolorowo i przede wszystkim wspólnie. Nie zabrakło kolędowania z podziałem na role (panie, panowie) oraz grzmiącego pod sklepienie ‘’Bóg się rodzi’’. Wypełniona po brzegi sala dała radę! Później zrobiło się nieco kameralniej. Kompozycje Elgara, Griega, Williamsa czy Czajkowskiego grane w całkowitej ciszy ukoiły emocje, ale tylko do pewnego stopnia. Trepak z baletu ‘’Dziadek do orzechów’’ okazał się udanym wstępem do podróży po świecie karnawału. Poprowadził nas po nim zespół dyrygent Beaty Bielskiej. Z przyjemnością przypomnieliśmy sobie znane utwory Georga Michaela, zespołu ABBA czy brawurowo zaśpiewane i bisowany utwór ‘’This is me’’ z filmu Król Rozrywki.
To był udany wieczór i dla wielu udany początek karnawału.
Czytaj też: Na jazzowo w Nowy Rok