Z Katarzyną Pydzińską z Wydziału Fizyki, zdobywczynią Diamentowego Grantu, rozmawia Magdalena Ziółek
Czy mogłaby pani krótko opowiedzieć, czym zajmuje się naukowo?
Gdybym miała najkrócej określić to, czym się zajmuję, to są to procesy przenoszenia ładunku w perowskitowych ogniwach słonecznych. To jest aktualnie bardzo modny i szybko rozwijający się na świecie rodzaj nowych fotoogniw. Diamentowy Grant umożliwi mi szczegółowe badania dotyczące różnych warstw transportujących ładunki, które się wykorzystuje w budowie takich układów. Chodzi przede wszystkim o rozdział i transport ładunków w ogniwie po pochłonięciu fotonu czyli światła, przez aktywny materiał perowskitowy. Interesować mnie będzie także, jak szybko ładunek przenosi się przez różne części ogniwa i czy zachodzą przy tym również jakieś procesy niekorzystne, obniżające wydajność ogniwa.
Jakie konkretne rezultaty mogą przynieść te badania?
W naszym zespole pracujemy nad trzecią generacją ogniw słonecznych, których badania cały czas są jeszcze w fazie laboratoryjnej. Dlatego trudno nam jeszcze mówić o rezultatach. Naukowcy na świecie starają się podnieść wydajność i stabilność tych fotoogniw. Jeśli natomiast spojrzeć daleko w przyszłość, to mam nadzieję, że będą one kiedyś powszechnie wykorzystywane w naszych domach dzięki dobrej wydajności przy niezbyt intensywnym oświetleniu.
Zobacz też: Nasze diamenty. Karolina Dziadura
A jakie potencjalne zastosowania mogą znaleźć?
Fotoogniwa, o których rozmawiamy, są bardzo cienkie i, co może istotniejsze, potencjalnie tanie w produkcji. Już sam ten fakt sprawia, że mogą mieć przewagę nad swoimi odpowiednikami krzemowymi. Małe koszty i cienkie warstwy sprawiają, że mogą one znaleźć wiele podręcznych zastosowań. Mogą to być np. powłoki na ekranach telefonów, które sprawią, że będziemy mogli zapomnieć o konieczności ładowania komórki.
Diamentowy Grant otwiera drogę do kariery. Jak ją pani dzisiaj widzi, planuje?
Nie wiem, jestem na początku tej drogi. Marzeń na razie nie mam, jestem tylko trochę przerażona, czy podołam realizacji planowanych projektów. Udało mi się także zdobyć grant w ramach projektu Preludium, poświęcony innym aspektom związanym z działaniem perowskitowych ogniw słonecznych. Tam akurat zajmę się badaniem procesów wewnątrz materiału aktywnego znajdującego się w ogniwie. Są różne metody jego syntezy. Chcemy zbadać, który z nich jest najbardziej wydajny i dlaczego. Mam nadzieję, że otrzymane finansowanie pomoże mi w realizacji moich naukowych zainteresowań. Na pewno atrakcyjną możliwością, jaką daje Diamentowy Grant, jest rozpoczęcie studiów doktoranckich bez konieczności uzyskania tytułu magistra. Oczywiście, zdobycie tak prestiżowego grantu, nigdy nie byłoby możliwe, gdyby nie pomoc i wsparcie naukowe mojego opiekuna, prof. Marcina Ziółka, oraz wiedza przekazywana mi przez dydaktyków Wydziału Fizyki na całej ścieżce mojej dotychczasowej edukacji.
A ma pani jeszcze jakieś marzenie?
Na tym etapie najważniejsze jest to, że robię to, co lubię. Fizyka jest fascynująca. Zawsze interesowało mnie poznawanie wszystkich tych procesów, które zachodzą w otaczającym świecie. Ale również ten aspekt, który pozwala nam mieć nadzieję, że to, co odkryjemy, zbadamy, w przyszłości może przysłużyć się ludziom. Mam nadzieję, że kiedyś nasze fotoogniwa znajdą szerokie zastosowanie w przemyśle, a my już dziś mamy na to jakiś wpływ.
Zbliżają się wakacje. Ma pani jakieś plany?
Tak, jadę do Toledo trochę odpocząć.
Katarzyna Pydzińska, studentka IV roku na Wydziale Fizyki UAM, zajmuje na liście tegorocznych zdobywców Diamentowego Grantu drugie w kraju miejsce. Tę wysoką pozycję przyniósł jej projekt „Badania dynamiki przenoszenia ładunku pomiędzy warstwami perowskitowymi a materiałami transportującymi elektrony i dziury w fotoogniwach”, który będzie realizować w grupie badawczej prof. UAM dr hab. Marcina Ziółka. Na realizację tego projektu MNiSW przeznaczyło jej kwotę 220 tys. zł.