O miejscu kobiet w przestrzeni publicznej dyskutowali wczoraj (12 czerwca) uczestnicy i uczestniczki seminarium „Kobiety w polskiej przestrzeni publicznej: docenianie czy dyskryminowane?".
Spotkanie odbyło się w gościnnych murach Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa i zgromadziło grono znamienitych gości związanych z różnymi sferami życia publicznego: polityką, biznesem a także nauką. Seminarium koncentrowało się na trzech grupach zagadnień: partycypacji kobiet w gospodarce, polityce i badaniach naukowych.
Zobacz również: Laboratorium Kobiet: Dyskusje o równości
Obecność kobiet we wszystkich tych sferach życia to efekt praw, które przed stu laty wywalczyły pierwsze feministki. Kobiety są dzisiaj widoczne na uczelniach czy w polityce niestety ich praca nie zawsze jest właściwie doceniana dlatego gorzej zarabiają i znacznie rzadziej niż ich koledzy, awansują. Dlatego warto o tym dyskutować i wspólnie wyznaczać możliwe drogi rozwiązań. Zwłaszcza przez upowszechnianie tzw. dobrych praktyk. W trakcie trzeciej części spotkania dotyczącej obecności kobiet w przestrzeni uczelni padło sporo takich przykładów. Przede wszystkim istotna jest solidarność. Kobiety powinny się wspierać i to na różnych płaszczyznach także w formie tutoringu, w relacjach naukowych. Istotne jest mówiła dr Iwona Chmura-Rutkowska z WSE abyśmy zmieniały stereotypy również ten, że naukowe kompetencje to dar, który otrzymujemy bez naszego udziału. Kariera naukowa – mówiła – to wypadkowa nakładu pracy i zaangażowania, jakie wkładamy w nasze działania. Nie jesteśmy w tym gorsze od mężczyzn, możemy równie dobrze studiować matematykę czy informatykę. Pora skończyć z tymi podziałami. Poza tym warto obecność kobiet w przestrzeni publicznej manifestować w sferze języka. Mowa o żeńskich odpowiednikach zawodów i funkcji. Kobiety same niechętnie ich używają. Problem polega na tym, że część z nich nie funkcjonuje w swoim pierwotnym znaczeniu. Dlatego tak istotne jest aby kobiety zaczęły używać form typu rektorka, filolożka, dyrektorka – tak aby zmienić ich społeczny odbiór.
Prorektor prof. Beata Mikołajczyk wskazała na różnego rodzaju bariery, które uniemożliwiają kobietom awans w środowisku naukowym. Jedną z nich jest macierzyńsko, które w sposób naturalny wyłącza je z pracy naukowej. Jest to szczególnie widoczne wśród pań, które prowadzą badania w dziedzinie nauk przyrodniczych. Rozwiązanie tego problemu może przynieść nowy projekt przygotowywany właśnie na UAM. „Profesura dla kobiet” zakłada, że już niedługo panie ubiegające się o stopień profesora będą mogły uzyskać specjalne stypendium, które ułatwi im łączenie obowiązków domowych z tymi związanymi z pracą naukową.