„Fenestra”, studencki miesięcznik wydawany na WNPiD od 2006 roku, został laureatem nagrody Pro Juvenes, przyznawanej przez Parlament Studentów Rzeczypospolitej Polskiej w kategorii media studenckie. Naszą rozmówczynią jest redaktorka naczelna miesięcznika, Oliwia Trojanowska.
Nagroda była zaskoczeniem?
– Była i jest czymś naprawdę miłym. To duże wyróżnienie dla zespołu, który od lat stara się wydawać czasopismo na wysokim poziomie merytorycznym.
Co wam daje nagroda Pro Juvenes?
– W zasadzie sporo prestiżu. Ideą konkursu jest chęć nagrodzenia całorocznej pracy studentów w wielu kategoriach, zarówno zespołowo, jak i indywidualnie. Aplikowaliśmy o nagrodę po raz pierwszy i niezwykle się cieszę, że się udało.
„Fenestra” nie jest gazetą wewnętrzną, skierowaną do studentów wydziału?
– Absolutnie. Dystrybuujemy ją redakcyjnie na całym Kampusie Morasko oraz w Collegium Maius, a naszym marzeniem jest objęcie nakładem całego UAM. Mam nadzieję, że nagroda się do tego przyczyni. Jesteśmy na etapie składania wniosku w tej sprawie do pani prorektor Joanny Wójcik. Wyprzedzając pana kolejne pytanie, powiem, że dziennikarzem „Fenestry” może zostać każda studentka i każdy student, który ma talent i potrafi ciekawie pisać. Niezależnie od wydziału.
A tematyka?
– Od polityki przez kulturę po sport. Wachlarz jest bardzo szeroki, a tematyka wciąż się rozrasta. To widać choćby
po ostatnim wydaniu z grudnia 2022, ale zapewniam, że i w kolejnych numerach będzie podobnie.
Kto decyduje o tym, co znajdzie się na łamach?
– Kilka osób. Proces wydawniczy trwa cały miesiąc. W wąskim zespole dyskutujemy o tym, co wydaje nam się najważniejsze. Formuła miesięcznika sprawia, że nie piszemy o wydarzeniach, a raczej je komentujemy, czyli formuła publicystyczna jest nam najbliższa. Staramy się utrzymywać wysoki poziom edytorski i redakcyjny. Przykładowo każdy tekst czyta kilka osób, od autora poczynając, a na opiekunach redakcji kończąc.
Opiekunach?
– Tak. Redaktor Lesław Kuba Ciesiółka i Aleksandra Konieczna to nasi mentorzy i opiekunowie.
Ile osób współpracuje z redakcją?
– Ponad 40. To duża grupa, ale też wciąż się zmienia. Mamy stałych autorów, ale też takich, którzy chcą pisać tylko na stronę internetową. Studia mają swoje prawa. Jedni odchodzą, a zastępują ich kolejni. Uważam jednak, że „Fenestra” to dobra szkoła dziennikarska, która może być trampoliną do dalszej pracy w zawodzie. Mamy tego dowody. Nasi dziennikarze pracują w wielu znanych mediach, zarówno cyfrowych, jak i papierowych. Weszło, Filmweb, Eska, „Gazeta Wyborcza”, WTK, „Super Express” to tylko niektóre z nich.
Czyli papier nadal przyciąga?
– Jak najbardziej. Pytaliśmy i okazało się, że dla dziennikarzy praca „w papierze” jest bardzo nobilitująca. Podobne głosy mamy ze strony odbiorców. Chcą gazety, co widać, bo niemal każde wydanie po prostu znika u naszych czytelników.
No, ale przecież nie zaniedbujecie i innych środków przekazu?
– Jesteśmy obecni w internecie. Mamy swoją stronę www.gazetafenestra.pl, spotykamy się z odbiorcami na forum Facebooka czy Instagramie. Na tym ostatnim staramy się urozmaicać kontakt, stosując różnorodne formy graficzne. Promujemy teksty, prowadzimy quizy wiedzy itp.
Na koniec jeszcze jedno pytanie. Skąd nazwa?
– „Fenestra” to słowo pochodzące z języka włoskiego. „Finestra” oznacza okno. Chcemy, żeby „Fenestra” była postrzegana jako okno na świat.