Wersja graficzna

Anna Chraniuk. Moja Ukraina 

Anna Chraniuk, fot. archiwum prywatne
Anna Chraniuk, fot. archiwum prywatne

- Wspólnie z mężem budowaliśmy w Poznaniu wizerunek Ukrainy o pięknej tradycji, bogatej kulturze i otwartych sercach ludzi - mówi Anna Chraniuk, wykładowczyni języka ukraińskiego na UAM w latach 1993-2013, tłumacz przysięgły, wolontariuszka.

 

Urodziłam się w Warszawie, tam też chodziłam do szkoły. Rodzice byli Ukraińcami, między sobą rozmawiali po ukraińsku, z dziećmi po polsku. Miałam 7 lat, gdy zaczęłam mówić po ukraińsku. Moje dzieci są dwujęzyczne od urodzenia. Rodzice wychowywali nas w kulturze i tradycji ukraińskiej. Na studia wyjechałam do Kijowa. Tam poznałam Igora – teraz mojego męża, Ukraińca ze Lwowa. To również dzięki niemu moja miłość do Ukrainy jest tak głęboka i niezniszczalna. To wspólnie z nim budowaliśmy w Poznaniu wizerunek Ukrainy o pięknej tradycji, bogatej kulturze i otwartych sercach ludzi.  

 

W 1991 roku, gdy Ukraina uwolniła się od Związku Radzieckiego, na UAM powstała ukrainistyka. Dwa lata później zasiliłam grono Zakładu Ukrainistyki i zaczęłam uczyć młodych Polaków języka ukraińskiego, a także przepięknych pieśni ukraińskich. Powstał chór Macieje, współpracujący z teatrem studenckim Szutnik. Wspólnie wystawiliśmy m.in. „Noc wigilijną”, „Jarmark w Soroczyńcach” według Gogola, gdzie język i kulturę ukraińską studenci poznawali w aktywnej formie.  W 2004 roku, podczas Rewolucji Pomarańczowej organizowaliśmy ze studentami akcje solidarności z Ukrainą, na schodach Ratusza śpiewaliśmy hymn, którego uczyliśmy się „w biegu”.  

 

Moja Ukraina to także Konsulat Honorowy Ukrainy w Poznaniu z niezwykłym człowiekiem Łukaszem Horowskim, który stał na jego czele. Następnym krokiem było Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Polska-Ukraina w Poznaniu i najwspanialsze „dziecko” Stowarzyszenia Festiwal Kultury „Ukraińska Wiosna”, z hasłem przewodnim Poznaj Sąsiada. Zima 2013/14 zapisała się w naszej pamięci licznymi protestami na Placu Wolności przeciwko okupacji rosyjskiej. Protesty miały inną pozytywną stronę: zaprzyjaźniliśmy się z młodymi Ukraińcami, którzy coraz liczniej przyjeżdżali do Poznania. Ukraina walczyła, ginęli ludzie. Dzieci traciły ojców. Zaczęliśmy zapraszać do naszego domu młode matki z dziećmi, które zbyt wcześnie zaznały traumy. Z początku sama z mężem, później wspólnie z młodymi Ukraińcami mieszkającymi w Poznaniu tworzyliśmy dla tych dzieci „tydzień radości z dala od złych wspomnień”.  Z wieloma kobietami i ich dziećmi do dzisiaj utrzymujemy kontakty. I to jest nasza Ukraina.  

 

Od 24 lutego 2022 roku Ukraina nie schodzi z pierwszych stron gazet całego świata. Wojna otworzyła serca wielu ludzi. Ukraina jest już nie tylko moją Ukrainą. Ukraina jest sercem cywilizowanego świata, które krwawi, które woła o ratunek. Dopóki serce bije – Ukraina żyje! 

 

Zobacz też: Maria Andruchiw. Ukraina broni wolności Europy

 

Wydarzenia Wydział Neofilologii

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.