Z prof. Jerzym Jaworskim, kierownikiem Zakładu Matematyki Dyskretnej Wydziału Matematyki i Informatyki rozmawia Magda Ziółek
Przede wszystkim chciałabym pogratulować Panu sukcesu. O poznańskich kryptologach, pogromcach Enigmy zaczęło się znowu mówić nie tylko na Uniwersytecie, ale również w mieście i kraju. Już dziesięć lat organizuje Pan Profesor coroczne odczyty z cyklu Wykłady z informatyki im. Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego, do których wygłoszenia zapraszani są najwybitniejsi przedstawiciele informatyki na świecie. Jak doszło do powstania tej inicjatywy, i co było jej głównym przesłaniem?
Jeżeli wykłady te rzeczywiście przyczyniają się do zwiększenia świadomości o osiągnięciach naszych absolwentów, najbardziej znanych polskich kryptologów, to oznaczałoby, że osiągnięty został jeden z zamierzonych przez nas celów. I byłby to rzeczywiście powód do dumy i satysfakcji dla Wydziału Matematyki i Informatyki naszego Uniwersytetu, dla wszystkich zaangażowanych w to przedsięwzięcie. Głównym przesłaniem ustanowienia tego uroczystego cyklu wykładów przez Radę Wydziału w 75. rocznicę złamania szyfru Enigmy było upamiętnienie zasług naszych trzech znamienitych absolwentów. Jak powiedział na inauguracji profesor Stanisław Lorenc, nasz ówczesny Rektor, jest to oddanie Im hołdu w sposób najbardziej uniwersytecki wykładami. Ale naszym celem było również upowszechnianie wiedzy o nich, chcieliśmy co roku, przy okazji odbywania się tych wykładów, wracać do nich pamięcią, przypominać światu o ich zasługach. Oczywiście nie bezpośrednio, bo większość wykładów nie dotyczyła historii złamania Enigmy, nie była nawet związana bezpośrednio z kryptologią to były wykłady z informatyki. Ale mamy już dziesięcioletnią tradycję tradycję składania kwiatów w dniu wykładu pod pomnikiem kryptologów przez naszych znakomitych gości, władze Miasta, władze Urzędu Marszałkowskiego, władze Uniwersytetu i Wydziału. I niewątpliwie jest to zawsze ten moment, kiedy myślimy o wielkim sukcesie, jakim było złamanie Enigmy i o jego autorach. Trzeba jeszcze podkreślić, że chociaż cykl wykładów nosi imię tylko trzech naszych absolwentów, ustanawiając go, Rada Wydziału oddawała również hołd ich profesorom oraz całej rzeszy pracowników przedwojennego Biura Szyfrów i polskiego wywiadu, w szczególności profesorowi Zdzisławowi Krygowskiemu, Gwidonowi Langerowi, Franciszkowi Pokornemu, Maksymilianowi Ciężkiemu i Antoniemu Palluthowi, wszystkim, którzy przyczynili się do sukcesu Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego.
Zobacz też: Czy zagrażają nam technologie informatyczne?
Prelegentami uroczystych odczytów było wielu wybitnych naukowców. Możemy ich wymienić?
W ciągu 10 lat wykłady wygłosili:Marek Grajek (dwukrotnie), Andrew Odlyzko, Józef Pieprzyk, Avi Wigderson, Emo Welzl, Shafi Goldwasser, Johan Hastad, Noga Alon, Gil Kalai, Dermot Turing, Christos H. Papadimitriou, Clifford Cocks. To ikony światowej informatyki. Dzięki ich rozpoznawalności, dzięki popularności wygłoszonych wykładów, wiedza o sukcesach polskich kryptologów w walce z Enigmą dociera do odbiorcy na wielu uniwersytetach świata. Odbiorcy najbardziej kompetentnego do oceny i promocji jednego z największych polskich zwycięstw.
W tym roku 25 stycznia był, tak jak dziesięć lat temu, Dniem Kryptologii na naszym Uniwersytecie. Dlaczego, abstrahując od 10. rocznicy inauguracji tego cyklu wykładów, ten dzień był tak ważny?
To był ważny dzień ze względu na uroczystość wręczenia medali Alumno Bene Merenti rodzinom kryptologów. Pośmiertne przyznanie tych wyróżnień Marianowi Rejewskiemu, Jerzemu Różyckiemu i Henrykowi Zygalskiemu jest ukoronowaniem wielu przedsięwzięć Uniwersytetu, przypominających o wadze ich sukcesu. Mówił o tym podczas uroczystości Rektor profesor Andrzej Lesicki, więc ograniczę się tylko do krótkiego powtórzenia podstawowych faktów. W 2007 roku, w roku odsłonięcia pomnika kryptologów, rozgorzała w naszym środowisku uniwersyteckim dyskusja nad możliwością nadania kryptologom doktoratu honorowego naszej uczelni. Kolejne władze Rektorskie konsekwentnie taką możliwość wykluczały (i wykluczają) i naprawdę trudno z takim stanowiskiem się nie zgodzić doktoraty honorowe nigdy nie były przyznawane pośmiertnie. Oczywiście nikt nie kwestionował potrzeby uhonorowania przez Uniwersytet kryptologów i uchwała Rady Wydziału Matematyki i Informatyki ustanawiająca cykl corocznych wykładów ich imienia wychodziła naprzeciw takiemu zapotrzebowaniu. Nie była to jedyna inicjatywa Uniwersytetu i Wydziału już w pierwszej połowie lat 80. wmurowana została tablica poświęcona pogromcom Enigmy w holu Collegium Minus. Pod nią również co roku składamy kwiaty z okazji wykładów. W 2011 roku wydane zostały w Wydawnictwie Uniwersyteckim dwujęzyczne Wspomnienia Mariana Rejewskiego. Przez wszystkie te lata Uniwersytet i Wydział wspierał również liczne inicjatywy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego i Urzędu Miasta Poznania, w tym prace nad koncepcją Centrum Szyfrów ENIGMA. We wrześniu 2016 roku uchwała Senatu ustanawiająca medal Alumno Bene Merenti, przyznawany również pośmiertnie, umożliwiła jeszcze jeden sposób uhonorowania najbardziej znanych polskich kryptologów. Świadkami tego byliśmy właśnie 25 stycznia 2018 roku podczas Dnia Kryptologii 2. Wykład dra Marka Grajka Sztafeta Enigmy. Odnaleziony raport polskich kryptologów stanowił swoistą laudację na ich cześć. Drugi wykład The hidden discovery of public key cryptography poświęcony był między innymi historii odkrycia najbardziej popularnego asymetrycznego algorytmu z kluczem publicznym, często używanego przez nas wszystkich, choć może nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wygłosił go profesor Clifford Cocks, którego losy życiowe mają zadziwiająco wiele wspólnego z uhonorowaną trójką. Oba wykłady, jak i inne z poprzednich edycji oraz informacje o prelegentach dostępne są na stronie wykładów:enigma.amu.edu.pl
Sztafeta enigmy.
Odnaleziony raport polskich kryptologów
Wybrane fragmenty wykładu, który w Auli Lubrańskiego wygłosił dr Marek Grajek, kryptolog i informatyk.
Nieoczekiwanie, 2 grudnia 2015 roku dyrekcja wywiadu francuskiego zdecydowała się odtajnić część swoich archiwów i przenieść je ze swoich przepastnych piwnic do zamku w Vincennes, który jest siedzibą archiwów armii francuskiej. W odtajnionych dokumentach znalazły się również te poświęcone Enigmie. Pochodzą one z prywatnego archiwum generała Gustave Bertranda, który w ciągu trzech wojennych lat był dowódcą zespołu polskich kryptologów. Po wojnie Bertrand odszedł z wywiadu i został politykiem. Po jego śmierci całe jego domowe archiwum został skonfiskowane. To właśnie te dokumenty wypłynęły pod koniec 2015 roku. Dokument nosi tytuł Enigma, skrótowa prezentacja metod rozwiązania. Mam wszelkie powody sądzić, że stanowi on skrót dokumentu przekazanego przez Polaków w Pyrach. Dokument prezentuje wiele informacji, do tej pory nieznanych historykom i matematykom.
Pierwsza z nich wychodzi naprzeciw popularnym stwierdzeniom historyków francuskich, że tak naprawdę elementem decydującym w pracach nad złamaniem Enigmy były dokumenty uzyskane przez francuskiego szpiega, sprzedane wywiadowi francuskiemu, i następnie przez ten wywiad oddane do dyspozycji Polakom. Analizowany dokument wyraźnie stwierdza, że Polacy rozpoczęli prace dużo wcześniej przed otrzymaniem francuskich dokumentów. Dokonali tego na bazie swoich własnych ustaleń i pomniejszych dokumentów, które udało się pozyskać polskiemu wywiadowi.
Zagadnieniem, które często jest dyskutowane między kryptologami polskimi i w szczególności brytyjskimi, to kwestia odtworzenia połączeń tzw. walca wyjściowego Enigmy. Marian Rejewski nigdy nie ukrywał, że nie ustalił połączeń wyjścia walca w czasie swojego ataku. Jego genialna intuicja i znajomość psychiki niemieckiej, wyniesiona z niemieckich szkół, do których uczęszczał w młodości, podpowiedziała mu rozwiązanie. Rejewski wiedząc, że Niemcy nie lubią chaosu, uporządkował połączenia w walcu wyjściowym alfabetycznie. Natomiast samą metodę opracował później.
Mamy powody przypuszczać, że nasi kryptolodzy mają na swoim koncie jeszcze jedno genialne osiągnięcie. W raporcie Enigmy zaprezentowano metodę ataku na klucz szyfru, zaproponowaną przez Jerzego Różyckiego, nazywaną metodą zegara. Jest ona oparta na innej metodzie, znanej w kryptologii od 1922 i wynalezionej przez ojca współczesnej kryptologii amerykańskiej, Williama Friedmana. Mowa oczywiście o indeksie koincydencji. Tyle tylko, że prace Friedmana zostały utajnione. To pozwala domniemywać, że Jerzy Różycki doszedł do tej koncepcji, równoważnej z indeksem koincydencji, w sposób całkowicie niezależny od jej autora.
Niemcy przed agresją państw Beneluksu i Francji dokonali zmiany procedury szyfrowania. To zupełnie wystarczało, aby odciąć aliantów od informacji i tym samym zaciążyło na porażce Francji. Kryzys został przełamany około 20 maja 1940 roku dzięki koncepcji opartej na przeskoku dwóch nowych wirników Enigmy, a wprowadzonych przez Niemców w 1938 roku. Właściwe punkty przeskoku zostały ustalone przez polskich kryptologów i przekazane do Wielkiej Brytanii. y Powszechnie uważa się, że o ile Polacy świetnie poradzili sobie z szyframi Wermachtu czy Luftwaffe, to złamanie szyfru Kriegsmarine było zasługą Wielkiej Brytanii. Tymczasem, z raportu dowiadujemy się, że również tu Polacy odnosili sukcesy. Alan Turing, bez wątpienia największy matematyk XX wieku i ojciec współczesnej informatyki, chyba nie był tak genialnym kryptologiem, jak usiłują mu to przypisać współcześni historycy brytyjscy. Na gruncie teorii swoich prac nie posunął się ani o krok dalej, niż to, co przed wojną, w lipcu 1939 roku, Brytyjczycy otrzymali od Polaków w Pyrach. (opr. red)