Ewaluacją jakości działalności naukowej żyliśmy intensywnie co najmniej dwa lata (2020-2021), a to z przyczyny jej przedłużenia o rok. W sumie dobrze, że tak się stało, bo — jak sądzę — w 2020 roku nie byliśmy do niej dobrze przygotowani — ani na poziomie Wydziału, ani uczelni.
Dzięki mobilizacji wszystkich pracowników i zaangażowaniu redaktorów wydziałowych prawie bezbłędnie udało się wprowadzić do Bazy Wiedzy wszystkie publikacje (eksperci zakwestionowali tylko jedną pozycję). Sprawnie działał też zespół pracujący nad dwoma opisami wpływu działalności naukowej na społeczeństwo i gospodarkę.
Otrzymana ocena (kategoria A+) oczywiście nas satysfakcjonuje, chociaż nie do końca wiem, jak ją interpretować. Do tej pory nie opublikowano jeszcze pełnych wyników ewaluacji, a więc nie wiemy dokładnie, jak wypadliśmy na tle innych jednostek, w czym byliśmy najlepsi (prawdopodobnie w kryterium I), a w czym i jak moglibyśmy się poprawić.
Nie wiemy, jak będzie wyglądać kolejna ewaluacja, dlatego bardzo trudno wyznaczać sobie jakieś konkretne cele na dziś i na przyszłość. Już od początku tego roku bierzemy udział w pewnej grze, której wyniki zostaną ogłoszone dopiero za cztery czy pięć lat, ale obecnie nie jesteśmy pewni, czy w tej grze możemy piłkę rzucać ręką czy raczej kopać nogą i czy punkty będą przyznawane za bramki, czy może tylko za rzuty do kosza. Z doświadczenia ostatnich lat wynika jednak, że reguły tej gry będą się zmieniać w okresie oceny kilka razy.
Tak było i w ubiegłym roku. Przykładowo wykaz czasopism był aktualizowany po raz ostatni za pięć dwunasta — 21 grudnia. W przypadku kryterium III informację o nowelizacji rozporządzenia o POL-on, zwiększającej w SEDN limity znaków dla kilku ważnych pól (między innymi streszczenie osiągnięcia naukowego z 500 na 1500 znaków oraz charakterystyka dowodów wpływu z 500 do 1000 znaków), ostatecznie opublikowano 22 grudnia. W tym czasie wszystkie opisy wpływu mieliśmy już gotowe i przetłumaczone na język angielski, a znaki wraz ze spacjami w obu wersjach językowych dokładnie policzone!
Ewaluacja powinna służyć zarówno ministerstwu, jak i środowisku naukowemu, ale nie stanie się tak, jeśli ograniczy się ona tylko do rozdania kategorii.
Czytaj też: Ewaluacja 2017-2021. Satysfakcja i niedosyt