Zielony Uniwersytet - Uniwersytet im. Adami Mickiewicza w Poznaniu znów okazał się najbardziej proekologiczny wśród polskich uniwersytetów. Ale, żeby UAM stał się „zielony” na światowym poziomie, potrzeba jeszcze pracy. Do tego celu zbliżają nas m.in. projekty nagrodzone w konkursie Ideamu.
W rankingu World University Ranking „Green Metric”, w którym startowało 780 uczelni, zajęliśmy 156. miejsce. To dobry wynik, biorąc pod uwagę, że nasz Zielony Uniwersytet uczestniczy w konkursie dopiero po raz trzeci i zbiera doświadczenia. Warto dodać, że znacznie wyprzedziliśmy Politechnikę Gdańską (247), AGH (629) oraz Uniwersytet w Białymstoku (683).
- Mam dystans do rankingów. Czym innym są zadania rzeczywiste, a czym innym dopasowanie do rankingu – komentuje prof. Andrzej Mizgajski z Wydziału Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej. - Dla mnie o wiele ważniejsze jest to, co w naszym uniwersytecie faktycznie się dzieje niż mierzenie się z innymi.
Na UAM prowadzi się wiele działań na rzecz harmonii ze środowiskiem przyrodniczym, ale póki co, nie są one jeszcze włączone w główny nurt funkcjonowania uniwersytetu, jak to jest na uczelniach uznanych za najbardziej ekologiczne na świecie. - Ale i u nas to się zaczyna – przekonuje prof. Mizgajski. - Konkurs Ideamu pokazuje, że pojawia się coraz więcej inicjatyw wprowadzających ideę zielonego uniwersytetu w codzienne funkcjonowanie uczelni. Miarą sukcesu będzie to, jak dalece uda się różne działania ze sobą spójnie powiązać.
Czytaj też: Konkurs Ideamu. Znamy laureatów drugiej edycji
Powołany przez rektora UAM zespół naukowców, w którym uczestniczył prof. Mizgajski, opracował „Projekt kierunkowych działań na rzecz Zielonego Uniwersytetu” zakładający włączenie zasad zrównoważonego rozwoju w misję poznańskiej Alma Mater. Dokument, choć nie został formalnie przyjęty przez akademickie gremia, inspiruje pracowników do wprowadzania proekologicznych zmian.
A ludziom się chce budować Zielony Uniwersytet – świadczy o tym fakt, że w drugiej edycji konkursu Ideamu, organizowanego przy wsparciu Santander Universidades, zgłoszono wiele projektów wpisujących się w założenia projektu Zielony Uniwersytet. O tym, dlaczego warto brać udział w konkursie mówi Paweł Jonik, redaktor naczelny Radia Meteor: - Konkursy takie, jak Ideamu, poprzez finansowanie inicjatyw przyjaznych środowisku, pozwalają na dotarcie do większego grona odbiorców, a co za tym idzie, dokładają cegiełkę do ochrony naszej planety. Wyróżniony projekt Meteora polegał na cyklu audycji "Zieloni w temacie” z udziałem ekspertów i pogłębiał ekologiczną świadomość słuchaczy.
Największym ekologicznym atutem UAM jest Kampus Morasko z zielonymi terenami i zbiornikami retencyjnymi, w którym drzemie ogromny potencjał do wdrażania idei zielonego uniwersytetu. Ważnym osiągnięciem jest też uporządkowanie gospodarki odpadami niebezpiecznymi (chemikaliami) i zużytym sprzętem elektronicznym, oraz termomodernizacja budynków, dzięki czemu oszczędzamy na ogrzewaniu.
Nasz Zielony Uniwersytet czeka jednak dalsza praca m.in. nad zmniejszeniem śladu węglowego. Problem ten sprowadza się do efektywniejszego zarządzania energią, nie tylko cieplną, ale też elektryczną w budynkach i wykorzystywaną w urządzeniach laboratoryjnych. Przed UAM stoi też zadanie zwiększenia udziału energii ze źródeł odnawialnych. - Prąd wyprodukowany w ogniwach fotowoltaicznych musimy najpierw wprowadzić do sieci energetycznej i później go z niej odbierać. Już czas, żeby nad tym popracować, zwłaszcza, że są możliwości pozyskania środków zewnętrznych na ten cel – informuje prof. Mizgajski.
Kolejna sprawa to zmniejszenie zużycia wody, czy efektywniejsza segregacja odpadów typu komunalnego. Prof. Mizgajski przekonuje, że w tych kwestiach kluczowa jest zmiana przyzwyczajeń. – Wielu z nas np. przynosi z domu posiłki, z których zostają resztki. To, że na każdym piętrze jest kosz do selektywnej zbiórki, sprawy nie załatwia, bo każdy z nas, pracowników, musi znaleźć w sobie motywację do minimalizowania ilości odpadów i właściwego się ich pozbywania.
Na niektóre kwestie nie do końca mamy wpływ. Wielu pracowników i studentów dojeżdża na uczelnię samochodami, ponieważ sieć transportu w aglomeracji poznańskiej nie odpowiada ich potrzebom – osobom mieszkającym na peryferiach i poza miastem trudno jest poświęcić np. 2-3 godziny dziennie na dojazdy pociągami, autobusami i tramwajami. Z tego powodu ograniczanie liczby aut i miejsc parkingowych, czy wprowadzenie programów zachęcających do korzystania z transportu publicznego jest prawdziwym wyzwaniem. Takie działania, jak rozwijanie Kolei Metropolitalnej przez samorząd przyczyniają się do poprawy sytuacji.