Polskie Towarzystwo Neofilologiczne obchodzi tym w roku 90-lecie istnienia. Z tej okazji został zorganizowany trzydniowy kongres "Interdyscyplinarność w glottodydaktyce".
W jubileuszowym kongresie wzięli udział naukowcy z kraju i zagranicy m.in.: anglista prof. Terry Lamb z Wielkiej Brytanii, romanista prof. Freiderikos Valetopoulos z Francji. Zaproszenie przyjął również germanista i glottodydaktyk, prof. Thorstena Piske z Friedrich-Alexander z Niemiec.
W dniu rozpoczęcia kongresu prof. Mirosław Pawlak z Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego w Kaliszu otrzymał Medal im. Profesora Ludwika Zabrockiego. Prof. Pawlak zasłużył się m.in. pełniąc funkcję sekretarza generalnego i przewodniczącego PTN, organizując liczne konferencje i rozwijając czasopismo "Neofilolog". Obecnie naukowiec przewodniczy Międzynarodowej Federacji Nauczycieli Języków Nowożytnych (FIPLV).
PTN powstał w 1929 roku z inicjatywy germanisty prof. Zygmunta Łempickiego na zjeździe neofilologów w Warszawie. Towarzystwo miało skupiać przedstawicieli różnych filologii, którzy będą prowadzić zarówno badania interdyscyplinarne, jak i współpracować ze środowiskiem. Po wojennej przewie, w 1969 roku organizacja reaktywowała się na uniwersytecie poznańskim pod okiem prof. Ludwika Zabrockiego.
Czytaj także: Kongres Polskiego Towarzystwa Neofilologicznego
Z prof. Katarzyną Karpińską-Szaj z Wydziału Neofilologii, przewodniczącą Zarządu Głównego PTN, rozmawia Ewa Konarzewska-Michalak.
“Interdyscyplinarność w glottodydaktyce”, pod takim hasłem odbył się tegoroczny kongres Polskiego Towarzystwa Neofilologicznego. W jaki sposób językoznawcy wykorzystują inne dyscypliny w badaniach procesu nauczania i uczenia się języków obcych?
Glottodydaktyka, tak jak i cała humanistyka, jest dziedziną interdyscyplinarną. Zadaniem Polskiego Towarzystwa Neofilologicznego jest integrowanie środowiska badaczy i praktyków, których doświadczenia osadzone są w różnych tradycjach badań empirycznych wywodzących się najczęściej z reprezentowanego obszaru językowego. Cele towarzystwa od początku koncentrowały się na tym, żebyśmy spotykali się ponad podziałami, zamiast zamykać się tylko w środowisku towarzystw monolingwalnych. Chodzi także o to, abyśmy integrowali się z nauczycielami i przedstawicielami nauk pokrewnych, takich jak np. językoznawstwo, psychologia, pedagogika, akwizycja języka i wiele innych. Pytanie: na ile dyscyplina autonomiczna, jaką jest glottodydaktyka, powinna inspirować się badaniami prowadzonymi w innych dyscyplinach? Na ile sama służyć jako inspiracja takich badań? Chodzi o wypracowanie warunków interdyscyplinarności, by uniknąć swoistego, nieskoordynowanego eklektyzmu. Na kongresie dyskutowaliśmy m.in. o tym, na ile owo „inter” ma status naukowy, a na ile jest tylko kompilacją różnych pomysłów, co nie powinno mieć miejsca.
Towarzystwo współpracuje z innymi organizacjami. Jakie są efekty tej współpracy?
Jesteśmy członkiem-założycielem światowej organizacji - Międzynarodowej Federacji Nauczycieli Języków Nowożytnych (Fédération Internationale des Professeurs de Langues Vivantes). Mamy w niej obecnie swojego przewodniczącego, prof. Mirosława Pawlaka. Przypatrujemy się, inspirujemy i uczestniczymy w badaniach międzynarodowych, co jest koniecznością.
Piękny jubileusz…
Pomyśleć, że od 30 lat pracuję na uczelni i jednocześnie uczestniczę w działaniach Towarzystwa, co stanowi jedną trzecią całej jego historii! Spoglądając na innych glottodydaktyków w Polsce, ze świecą szukać takiego, który by z Polskim Towarzystwem Neofilologicznym nie miał do czynienia. Profesor Hanna Komorowska, guru polskiej glottodydaktyki, przesłała nam list z okazji organizacji kongresu, w którym napisała: „jestem wdzięczna Towarzystwu za to, że było i jest”. Rzeczywiście jest ono cały czas potrzebne.