Nie jesteśmy wyjątkiem, też mamy problem z krytycznym spojrzeniem na własną historię. Także nasze miasto, nasza uczelnia ma swoje trupy w szafie. Jednym z nich są antysemickie zachowania studentów i profesorów międzywojennego Uniwersytetu Poznańskiego. To na naszej uczelni nie znalazł pracy ani jeden uczony pochodzenia żydowskiego, a liczba żydowskich studentek i studentów była skutecznie ograniczana. To, co w dwudziestoleciu międzywojennym działo się w naszym mieście i na naszej uczelni, wzniecało nienawiść, wyzwalało przemoc, łamało charaktery, niszczyło życie i kariery tym, którzy nie mogli korzystać z tych samych praw co katolicka większość, w tym z prawa do edukacji, tylko z tego powodu, że ich przodkowie lub oni sami byli innego wyznania.
Nasza komisja rodziła się w bólach. Rozliczne uroczystości i publikacje związane z obchodami 100-lecia powstania uniwersytetu w Poznaniu koncentrowały się na chlubnych kartach. Jest dość powszechną normą kulturową, że świętując jubileusz, nie przypominamy jubilatowi o jego grzechach i winach. Z wykluczenia przez naszą uczelnię mniejszości żydowskiej powinniśmy się rozliczyć wcześniej. Tak się nie stało. W PRL nie pozwalała na to między innymi cenzura, po 1989 roku zabrakło woli i wrażliwości. Inne kwestie były uznawane za ważniejsze. Przyznać musimy, że choć spora część naszej akademickiej społeczności miała jakąś ogólnikową wiedzę o dyskryminujących praktykach stosowanych na Uniwersytecie Poznańskim wobec mniejszości żydowskiej, to nie pojawiły się wewnętrzne inicjatywy ich zbadania i moralnego zadośćuczynienia.
Sytuacja zmieniła się, gdy 7 listopada 2018 roku, w początku jubileuszowego roku akademickiego 2018/2019, Maciej „Zaremba” Bielawski, wywodzący się z Poznania ceniony pisarz i publicysta polsko-szwedzki o żydowskich korzeniach, wysłał na ręce kanclerza UAM list, w którym złożył propozycję ufundowania na budynku Collegium Maius tablicy mającej upamiętniać podjęte w tym gmachu w 1937 roku decyzje wykluczające Żydów ze Związku Lekarzy Państwa Polskiego. List ten wzbudził kontrowersje i zapoczątkował wymianę korespondencji między jego autorem a władzami uczelni, które stały na stanowisku, że inicjatywa ta jest co najmniej kontrowersyjna. Część tej wymiany opinii dokonywała się za pośrednictwem mediów.
Kolejnym ważnym krokiem był sformułowany 25 maja 2019 roku, zatem już po obchodach jubileuszu uczelni, zainicjowany przez mec. Marcina Oźminkowskiego, apel skierowany przez kilkudziesięciu sygnatariuszy z akademickich i artystycznych kręgów Poznania do rektorów UAM, UM, UPP i AWF. Zawierał on projekt uchwały ekspiacyjnej, która miałaby zostać przyjęta przez senaty czterech poznańskich uczelni wywodzących się z dawnego Uniwersytetu Poznańskiego. Apel ten wzbudził ogromne kontrowersje, bo trudno było oczekiwać, że najwyższe władze akademickie Poznania będą głosować nad dokumentem zewnętrznym, dostarczonym w dodatku w takim trybie.
Ten kontrowersyjny apel spowodował jednak, że środowisko akademickie, a przynajmniej spora jego część, uświadomiło sobie potrzebę rozliczenia się z niechlubną przeszłością. Tym nastrojom wyszedł naprzeciw ówczesny rektor, prof. UAM Andrzej Lesicki. Na początku nowego roku akademickiego, 4 października 2019 roku powołał Komisję ds. Badania Przypadków Prześladowania Osób Pochodzenia Żydowskiego na Uniwersytecie Poznańskim w Latach przed II Wojną Światową. W jej skład weszli: prof. Anna Wolff-Powęska, prof. UAM Piotr Forecki, prof. UAM Maciej Michalski, prof. UAM Krzysztof Podemski, prof. UAM Rafał Witkowski. W założeniu komisja miała pracować do 31 sierpnia 2020 roku.
Według początkowych zamierzeń prace komisji miały zostać uwieńczone w następnym roku konferencją „Między uprzedzeniem a przemocą. Dyskryminacja Żydów na Uniwersytecie Poznańskim w dwudziestoleciu międzywojennym”, a następnie książką. Pandemia zniweczyła te plany. Konferencja – po kilkakrotnych przesunięciach daty – odbywa się z dwuletnim opóźnieniem 12 grudnia tego roku, ale za to towarzyszy jej wydanie obszernej, liczącej siedemset stron monografii zbierającej wyniki działań badawczych. W trakcie prac zdecydowaliśmy o zmianie tytułu zarówno opracowania naukowego, jak i konferencji na Wyparte historie. Antysemityzm na Uniwersytecie Poznańskim w latach 1919-1939.
Członkowie komisji, ze względu na swoje zainteresowania badawcze, opracowywali różne aspekty antysemickiej przemocy na Uniwersytecie Poznańskim. Komisja zaprosiła do współpracy także uczone i uczonych, których analizy wzbogacały prace zespołu i uzupełniały nieobjęte dotychczasowymi badaniami obszary. Ostatecznie korpus tekstów został podzielony na trzy części. Pierwsza prowadzi od badań prof. Anny Wolff-Powęskiej, obejmujących szeroki środkowoeuropejski kontekst rozprzestrzeniania się antysemityzmu na uniwersytetach, przez relację prof. Krzysztofa Podemskiego na temat reakcji polskich intelektualistów okresu międzywojennego, a szczególnie socjologów, na treści antysemickie, do artykułu prof. Rafała Witkowskiego, w którym autor omawia kontekst obecności Żydów w Poznaniu i Wielkopolsce w okresie pierwszych dziesięcioleci XX wieku, i tekstu Macieja Michalskiego, prezentującego historię relacji między Uniwersytetem Poznańskim i jego władzami a żydowskimi studentkami i studentami oraz między żydowskimi a polskimi studentkami i studentami. W drugiej grupie tekstów zaprezentowano wyniki podstawowych badań archiwalnych i przedstawiono portret zbiorowy żydowskich studentek i studentów Uniwersytetu Poznańskiego jako grupy społecznej. Półtoraroczne badania archiwalne zaowocowały dwoma tekstami, których autorkami są Celina Barszczewska, Oliwia Gromadzka, Magdalena Patrzałek-Graś i Agnieszka Zawisza. Warto podkreślić, że wymienione autorki prowadziły badania, będąc jeszcze studentkami UAM, a w poszukiwaniu akt osobowych żydowskich studentów i studentek przejrzały ponad 20 tysięcy teczek w czterech archiwach. Wreszcie w trzeciej grupie tekstów ujęte zostały artykuły dotyczące antysemickich praktyk polskich studentów Uniwersytetu Poznańskiego w okresie międzywojennym oraz antysemickiej atmosfery Poznania lat trzydziestych XX wieku. Piotr Forecki w obszernym studium skupił się na roli polskich studentów i funkcjonujących na uczelni studenckich organizacji w rozprzestrzenianiu się antysemityzmu, a także na ich udziale w aktach przemocy wobec żydowskich studentek i studentów. Polską i zagraniczną prasę jidyszową w kontekście doniesień na temat wydarzeń w Uniwersytecie Poznańskim analizowała Aleksandra Gluba-Pieprz. Rafał Witkowski przedstawił z kolei wydarzenia związane z uchwaleniem przez nadzwyczajny walny zjazd Związku Lekarzy Państwa Polskiego w 1937 roku w Poznaniu paragrafu aryjskiego, obejmującego członków tej organizacji zawodowej. Bogumiła Kaniewska i Maciej Michalski wspólnie przygotowali analizę treści poznańskiej prasy antysemickiej z lat trzydziestych XX wieku w kontekście budowania wrogiej postaci Żyda i sprzyjającej mu zdradzieckiej figury szabesgoja. Bliźniacze badania, związane z analizą prasy antysemickiej, ale w kontekście zamieszczanych w niej antysemickich rysunków, przeprowadziła Agnieszka Baszko. Uzupełnieniem artykułów analitycznych jest prezentacja wyboru źródeł ściśle powiązanych z przedstawionymi artykułami, przygotowana przez prof. UAM Małgorzatę Praczyk i prof. Tomasza Schramma.
Przedstawione w monografii Wyparte historie. Antysemityzm na Uniwersytecie Poznańskim w latach 1919-1939 wyniki badań jednoznacznie ukazują, że pomimo małej reprezentacji żydowskich studentek i studentów w naszej międzywojennej
uczelni pełne przemocy dyskryminacyjne praktyki były w niej obecne stale, a nasilały się wraz z zagęszczaniem się antysemickiej atmosfery w latach trzydziestych XX wieku. Dyskryminacja i przemoc miały wówczas charakter symboliczny, ale i fizyczny, zdarzały się bowiem przypadki usuwania Żydów siłą z sal wykładowych i budynków uniwersyteckich, pobicia oraz towarzyszące im zniewagi. Nasza uczelnia nie była pod tym względem wyjątkiem. Ponadto na UP od samego początku jego istnienia wprowadzono
ograniczenia liczby przyjmowanych na studia Żydów do 2 procent, a wśród kadry profesorskiej nie znalazła się
żadna osoba pochodzenia żydowskiego. Kulminacją tego procesu było wprowadzenie od roku akademickiego 1936/37 zasady numerus nullus dla Żydów, inaczej mówiąc, Uniwersytet Poznański został dla Żydów zamknięty, a studia mogli ukończyć tylko ci studenci pochodzenia żydowskiego, którzy we wcześniejszych latach zapisali się na studia. Na taki krok nie zdecydował się żaden z pozostałych polskich uniwersytetów działających w tym czasie.
Przez cały czas prowadzenia badań czuliśmy wsparcie władz rektorskich obydwu kadencji, władz dziekańskich, a także ogromną pomoc pracowników archiwów czterech poznańskich uczelni, które wyrosły z Uniwersytetu Poznańskiego, oraz pracowników Biblioteki Uniwersyteckiej. Bardzo za nią dziękujemy.
Czytaj też: Antysemityzm na Uniwersytecie Poznańskim