Wersja kontrastowa

Prof. Anna Weronika Brzezińska. Żywa tradycja jest procesem

Prof. Anna Weronika Brzezińska, fot. Łukasz Gdak
Prof. Anna Weronika Brzezińska, fot. Łukasz Gdak

Profesor UAM Anna Weronika Brzezińska chciała być historykiem sztuki jak Pan Samochodzik, a została etnolożką z pasją do wielkopolskiej kultury tradycyjnej. Dziś jako prezeska Polskiego Towarzystwa Ludowego promuje etnologię w nowoczesny sposób.

Wszystko zaczęło się od krakowskiego stroju ludowego, który dostała od rodziców na Mikołaja, i od edukacji regionalnej w przedszkolu. Do wyboru studiów na poznańskiej etnologii zachęciła ją polonistka Barbara Kuźniak z XI Liceum Ogólnokształcącego, której córka również uczyła się na tym kierunku. 

– Absolutnie nie żałuję swojego wyboru – mówi badaczka. – Studia spełniły marzenie o zajmowaniu się zawodowo tematyką, która interesuje mnie prywatnie. Cieszę się, że udaje mi się łączyć te dwie perspektywy. 

Profesor Brzezińska prowadzi badania dotyczące przede wszystkim Wielkopolski, Żuław i Podlasia. Do wyboru takiej ścieżki badawczej przyczynili się wykładowcy: profesorowie Anna Szyfer i Andrzej Brencz.  

– Oboje interesowali się wszelkiego rodzaju regionalizmami. Docierali do małych światów, głównie do wiejskich czy małomiasteczkowych społeczności. Uczestnicząc w ich zajęciach, czytając lektury, które polecali, trafiłam pod skrzydła prof. Szyfer. Dzięki niej zostałam wciągnięta w środowisko badaczy ogólnopolskich zajmujących się tą tematyką, pojawiły się pierwsze propozycje realizowania wspólnych projektów. Później, kiedy już samodzielnie podejmowałam badania, zostałam w regionach. To dla mnie ważne, że mogę kontynuować pewne wątki badawcze, stale monitorować teren i dokumentować to, co cały czas dzieje się w Wielkopolsce. 

Wbrew pozorom kultura tradycyjna w naszym regionie ma się dobrze, choć nie jest tak widoczna na zewnątrz, jak kurpiowska czy podhalańska. Naukowczyni, która od kilku lat prowadzi badania we współpracy z Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie, jest zaskoczona tym, jak wiele elementów tradycji zachowało się w społeczeństwie wielkopolskim.  

– Są one widoczne w relacjach i stanowią fundament funkcjonowania społeczności. Mam na myśli zwyczaje takie jak korowody siwków, pulteram, podkoziołek, muradyny czy też tradycje podtrzymywane w enklawach regionalnych typu Biskupizna, Pałuki, Chazy czy Region Kozła. Profesor Brencz powtarzał, że w Wielkopolsce trudno robi się badania, bo tutejsze społeczności są hermetyczne. Ale jak już się uda, to uzyskuje się dostęp do bardzo życzliwego, otwartego świata, chętnego do współpracy. Najpierw trzeba sobie zasłużyć na zaufanie – bardzo to szanuję i rozumiem. W ten sposób ludzie chronią się przed wykorzystaniem. W ostatnich latach nastąpił zwrot w badaniach antropologicznych – nie mówi się już o respondentach, informatorach, tylko o partnerach badawczych. Współczesna antropologia i etnografia polegają na współpracy w terenie, w której obie strony czerpią korzyści i jednocześnie negocjują różne kwestie, na przykład upublicznianie zdjęć czy wykorzystanie zebranych materiałów – wyjaśnia pani profesor.  

Warto przy tym pamiętać, że tradycja, żeby żyć, musi się zmieniać. – Nie jest zbiorem nienaruszalnych zasad, jest procesem, który cały czas stwarza się na nowo. Właśnie obchodziliśmy święta listopadowe i znów toczyła się dyskusja o tym, że polską tradycją jest wspominanie dusz zmarłych, a nie Halloween. Jednak jesteśmy również społecznością europejską i ten zwyczaj na dobre już zagościł w Poznaniu – przekonuje Anna Weronika Brzezińska. 

Poznańska etnolożka od lat aktywnie działa w Polskim Towarzystwie Ludoznawczym (PTL), w którym przez drugą kadencję pełni funkcję prezeski. Zapisała się do tej jedynej w Polsce organizacji skupiającej oprócz antropologów również muzealników, historyków, folklorystów, społeczników i osoby reprezentujące podobne profesje na studiach doktoranckich, razem z koleżanką Justyną Słomską-Nowak. Bardzo mocno zachęcał je do tego prof. Zbigniew Jasiewicz, powtarzając, że praca to jedno, ale ważne jest też funkcjonowanie w środowisku. Obecnie PTL liczy ponad 800 członkiń i członków reprezentujących różne miejsca i style pracy.  

– Wiele rzeczy, które teraz robię, nie byłoby możliwych, gdyby nie PTL. Poznałam tam osoby, z którymi współpracuję w projektach naukowych, upowszechniających i wydawniczych. To środowisko jest dla mnie bardzo ważnym punktem odniesienia i spełnienia zawodowego – mówi naukowczyni. 

Za jej kadencji organizacja stała się bardziej rozpoznawalna zarówno w środowisku etnologicznym, jak i poza nim. PTL intensywnie działało w obronie etnologii i antropologii kulturowej, która na kilka lat zniknęła z listy dyscyplin. To był czas rachunku sumienia – czy jako środowisko nie byliśmy zbyt hermetyczni? – zastanawiali się antropolodzy. W rezultacie zaczęli podejmować więcej działań na rzecz upowszechniania wiedzy. Między innymi udało się ustanowić 9 lutego jako Ogólnopolski Dzień Etnografii, Etnologii i Antropologii Kulturowej. Odzew na tę inicjatywę rośnie z roku na rok. – Jest duże zainteresowanie kulturami tradycyjnymi i antropologiczną perspektywą patrzenia na świat. Żeby dowiedzieć się, co się dzieje w społeczeństwie, trzeba umieć dotrzeć do jednostek i starać się je zrozumieć – mówi etnolożka.  

W ramach PTL prof. Brzezińska od kilkunastu lat kieruje serią wydawniczą „Atlas polskich strojów ludowych”. Redakcja uzupełnia luki w opracowaniu strojów pomorskich i wielkopolskich – ostatni zeszyt dotyczący naszego regionu ukazał się w latach pięćdziesiątych! Nowo wydane numery, dotyczące między innymi strojów kościańskiego i bamberskiego, cieszą się dużym zainteresowaniem w całym kraju. Okazało się, że miłośnicy ludowości, nauczyciele i projektanci ubrań potrzebują dostępu do tego typu treści. Dlatego też zespół zdobył granty z Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki na upowszechnienie wiedzy o strojach. Naukowcy uzupełniają informacje na stronie internetowej www.strojeludowe.net, powstałej z inicjatywy Stowarzyszenia Pracowni Etnograficznej z Warszawy, na której znajdziemy interaktywną mapę ze strojami ludowymi. Obecnie duży zespół naukowców i studentów z Wielkopolski pracuje też nad słownikiem, którego wydanie planowane jest po 2025 roku.  

– Zaczęłam w przedszkolu od stroju krakowskiego, a skończyłam na „Słowniku terminologicznym polskich strojów ludowych”, co mnie bardzo cieszy. To duża praca i wyzwanie, ale też fantastyczna współpraca międzyinstytucjonalna – bez dostępu do zbiorów muzeów regionalnych, kolekcji prywatnych nie mielibyśmy wielu informacji. W PTL uważamy, że trzeba współpracować, żeby były sukcesy – podkreśla pani profesor.  

Takim sukcesem niewątpliwie jest wystawa stała gruntownie zmodernizowanego Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej. Naukowczyni opracowała scenariusz części etnograficznej ekspozycji, współpracując z projektantką Agnieszką Lisek. – Wystawa opowiada o przeszłości i teraźniejszości regionu w bardzo nowoczesnej oprawie, z elementami kaliskiego etnodesignu. Ten region jest bardzo aktywny, działa tu oddolny ruch społeczno-śpiewaczy, wiele zespołów i twórców ludowych oraz osób, które przetwarzają kulturę tradycyjną we współczesny sposób. Ekspozycja podsumowuje moją kilkuletnią współpracę z muzeum. Miałam okazję prowadzić warsztaty dotyczące wzornictwa regionalnego oraz pomóc w wydaniu publikacji Melodie od Ostrowa Wielkopolskiego. To rękopis, który znajdował się w archiwum Instytutu Antropologii i Etnologii. Pokazałam go pani dyrektor Sylwii Kucharskiej, która uzyskała dofinansowanie. Dotarliśmy do syna osoby, która zebrała ten materiał, zorganizowaliśmy spotkanie i minikoncert. Oprócz badań bardzo lubię w mojej pracy upowszechnianie wyników i współpracę z wieloma instytucjami oraz osobami – podsumowuje prof. Anna Weronika Brzezińska. 

Zobacz też: Pozwólcie dzieciom zbierać cukierki

 

Nauka Wydział Antropologii i Kulturoznawstwa

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.