Wchodząc w świat komunikacji niewerbalnej, otwieramy drzwi do tajemnic ludzkich zachowań. Profilerzy behawioralni, unikalnie wykształceni, przygotowują każdego na spotkanie z emocjami, manipulacją i propagandą. To podróż w głąb komunikacji, prowadząca do większej świadomości i profesjonalnej pewności. Z dr Małgorzatą Tadeusz-Ciesielczyk z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, która na co dzień zajmuje się profilowaniem ludzi w biznesie, rozmawia Jagoda Haloszka.
Na początku był śpiew, ale…
– Tak. Bardzo często występowałam na scenie i śpiewałam. Dawało mi to największą radość. Mimo braku przygotowania dostałam się na studia muzyczne. Zaczęłam też studia podyplomowe, między innymi z techniki mowy czy logopedii medialnej. Po dwóch latach pracy między innymi z logopedią medialną bardzo mocno poszłam w kierunku komunikacji niewerbalnej w przestrzeni wizualności. Dwa lata temu zostałam profilerem behawioralnym, który klamrą spiął całą komunikację niewerbalną, wizerunek, wykrywanie kłamstwa. I tak to trwa. Wszystko w tzw. międzyczasie było łączone z prowadzeniem swojego biznesu szkoleniowo-ekspercko-doradczego, w którym przede wszystkim w pracy jeden na jeden z klientami biznesowymi prowadzę ich w kontekście wiarygodności wizerunkowej w komunikacji niewerbalnej. A z drugiej strony kształtuję w nich umiejętność profesjonalizowania całego systemu komunikowania poprzez analizowanie interpretacji komunikatów niewerbalnych, stylów komunikowania czy racjonalizacji pierwszego w ich stylu. Dzięki swojemu wysiłkowi jestem kierownikiem nowego kierunku studiów podyplomowych: Akademii Analizy Behawioralnej i Wykrywania Kłamstwa.
Czytaj też: Prof. Zbigniew Czachór. Zmiany są radykalne
Jakie aspekty komunikacji niewerbalnej są szczególnie istotne dla profilerów behawioralnych?
– Możemy wyróżnić trzy kluczowe obszary, które są nieodzownym elementem, czyli to, co: widać, słychać i to, co odczuwamy za pomocą zmysłu dotyku. Jeśli chodzi o widzenie, są to wszelkiego rodzaju elementy fizyczności, na przykład kształt nosa, twarzy, oczu, czyli to, co bardzo silnie wpływa na pierwsze wrażenie i przez co możemy czasem niesłusznie przypiąć łatkę, która będzie się miała nijak do rzeczywistości. Możemy wyróżnić także gestykulację, mowę ciała, strój, makijaż – czyli dodatki, dzięki którym możemy bardzo dużo zyskać bądź stracić. Obszar audialny jest tym, co po prostu możemy usłyszeć – czyli to głośność, natężenie dźwięku, obszar artykulacji, dykcji. Tutaj możemy znaleźć także zmysł powonienia czy proksemikę. W dotyku bardzo ważny jest uścisk dłoni. W momencie, gdy mówimy o profilowaniu behawioralnym i wiarygodności naukowej, nie da się stworzyć pełnego profilu, jeśli nie spojrzymy na wymiar werbalny, czyli na znaczenie słów, kulturę wypowiedzi. Jest masa elementów, na które warto zwracać uwagę, aby w człowieku zobaczyć człowieka.
Zajmuje się pani także profilowaniem w biznesie. Jak rozwinięcie kompetencji związanych ze skutecznym komunikowaniem może wesprzeć rozwój firm?
– Gdy spojrzymy z perspektywy komunikacji „widzę więcej, mówię więcej”, to firma będzie rozwijała się bardzo mocno, bo drugi człowiek, lepiej znając siebie i otaczających go ludzi czy zatrudniając ludzi kompetentnych na danym stanowisku, jest w stanie wesprzeć pracownika, dzięki czemu on będzie czuł się o wiele lepiej. To są elementy trudne do wycenienia, ale jednak powodują silniejsze związanie się z firmą, w której pracujemy.
Jakie są najczęstsze pułapki, na które możemy się natknąć podczas profilowania behawioralnego?
– Myślę, że niestety nadal jest to kwestia rasy. Możemy tu też wymienić odstępstwa w obrębie poszczególnych kultur czy wykluczenie osób z niepełnosprawnościami, z którym nadal się spotykamy. Jeśli profiler nie potrafi poruszać się w komunikacji międzykulturowej, to będzie projektował, czyli dopisywał historie, bo nie będzie rozumiał, dlaczego ktoś zachowuje się lub wygląda inaczej. Bardzo często również pojawia się stereotypowe postrzeganie płciowości. Podsumowując, jeśli my nie rozumiemy siebie czy otaczającego nas świata i postrzegamy drugiego człowieka z perspektywy emocji, to nie sposób nie projektować.
Jest pani kierownikiem studiów podyplomowych. Kto może z nich skorzystać?
– Dzięki tym studiom przygotujemy każdego, kto chce wiedzieć i widzieć więcej czy też jeszcze bardziej rozumieć emocje związane z manipulacją, propagandą, która jest obszarem zewsząd nas otaczającym. To są studia dla każdego, kto chce przez ten świat przejść w świadomy sposób na profesjonalnym pod względem komunikowania poziomie. Profiler behawioralny to obszar nauki, o którym w Polsce zaczyna się dopiero mówić. Niestety w szkołach nie rozwijamy kompetencji miękkich, a tutaj bardzo mocno będziemy rozwijać między innymi inteligencję emocjonalną czy zarządzanie drugim człowiekiem.