Obecnie realizowane badania dotyczą tego, jak pandemia jest postrzegana z perspektywy czasu, jak stopniowo przyzwyczajamy się do nowej sytuacji i tworzymy nowe reguły codzienności. Są one również próbą spojrzenia w przyszłość, na zmieniający się wraz z pandemią świat – pisze dr Łukasz Rogowski z Wydziału Socjologii UAM.
Minął już ponad rok, od kiedy żyjemy inaczej niż dotychczas. 10 marca 2020 roku po raz ostatni wszystkie zajęcia na naszym uniwersytecie odbywały się w salach wykładowych i budynkach uczelnianych. Od tego dnia, wraz z rozwojem zagrożenia związanego z pandemią, bardzo gwałtownie zostaliśmy zmuszeni do zmiany naszego życia. Zmieniła się gospodarka, inne jest funkcjonowanie kultury, inaczej wygląda turystyka, nowe są sposoby realizowania praktyk religijnych i sposobów nauczania na wszystkich poziomach edukacji.
Zwracając uwagę na te generalne przeobrażenia, zapominamy jednak niekiedy o zmianach, które dokonały się w sferze nam najbliższej: w życiu codziennym. Pandemia zmodyfikowała przecież również to, jak organizujemy nasz czas, jak przygotowujemy i spożywamy posiłki, jak przeplatamy ze sobą pracę i odpoczynek, jak dbamy o ubiór i higienę, czy też jak korzystamy ze smartfonów i osobistych komputerów.
Zespół badawczy tworzony przez osoby z Zakładu Teorii i Badań Praktyk Społecznych Wydziału Socjologii UAM podjął się zbadania tego, jak toczy się i jak się zmienia życie codzienne w trakcie pandemii. Uznaliśmy, że dla tego tematu warto podjąć badania z co najmniej dwóch powodów.
Po pierwsze, życie codzienne i składające się na nie procesy są rzeczywistością najbliższą nam wszystkim, podstawowym sposobem doświadczania i realizowania życia społecznego. Co ważne, życie codzienne opiera się na wielu nawykach, rutynach, działaniach, które nie są przez ludzi najczęściej w ogóle dostrzegane - realizując je każdego dnia, przestają je bowiem widzieć, przypisywać im znaczenie, zastanawiać się nad nimi. Kryzys, bo jest nim bez wątpienia pandemia, załamujący ten porządek codzienności pozwala odkrywać jego reguły, ujawnia podstawy, na których jest on oparty, pozwala zauważyć to, na co ludzie zazwyczaj nie zwracają uwagi.
Po drugie, życie codzienne wpływa na inne procesy społeczne w skali makro. Przykładowo, funkcjonowanie gospodarki i jej poszczególnych działów, uzależnione jest od sposobów organizowania pracy indywidualnej, na przykład sposobów dostosowywania przestrzeni domowej czy korzystania z technologii w ramach pracy zdalnej. Badanie życia codziennego może być pomocne w zrozumieniu zmian dokonujących się na innych płaszczyznach życia społecznego.
Nasze badania rozpoczęliśmy na samym początku pandemii, w marcu 2020 roku. Ich przebieg był inny niż klasycznie rozumianych projektów badawczych. Mając świadomość wyjątkowości dziejących się procesów, konieczne było szybkie i spontaniczne przygotowanie narzędzi badawczych, realizacja badań, a następnie opracowanie ich wyników.
W marcu i kwietniu zrealizowane zostały dwa etapy badań wykorzystujących kwestionariusze internetowe. Pytaliśmy w nich m.in. o to, jakie zmiany są przez Polki i Polaków dostrzegane w życiu codziennym, jak reagują na te zmiany, jakie odczuwają braki i nadmiary w codzienności, jakie są dobre i złe strony sytuacji spowodowanej pandemią. Raporty z tych etapów można znaleźć na stronie internetowej Wydziału Socjologii UAM (www.socjologia.amu.edu.pl), w zakładce „Publikacje”. Część z zebranych danych została również wykorzystana w publikacji w czasopiśmie „European Societies”.
W trzecim etapie badań poprosiliśmy o zdjęcia pokazujące życie codzienne w pandemii, wraz z dołączonymi do nich krótkimi komentarzami. Obecnie trwają ostatnie prace nad stworzeniem raportu z tego etapu. Równolegle prowadzimy czwarty etap badań, finansowany w ramach grantu UAM. W jego ramach realizujemy wywiady pogłębione z wybranymi uczestnikami poprzednich etapów, jak również wywiady eksperckie z osobami odpowiedzialnymi za kształtowanie polityk publicznych związanych z konsekwencjami pandemii.
Obecnie realizowane badania dotyczą więc tego, jak pandemia jest postrzegana z perspektywy czasu, jak stopniowo przyzwyczajamy się do nowej sytuacji i tworzymy nowe reguły codzienności. Są one również próbą spojrzenia w przyszłość, na zmieniający się wraz z pandemią świat
Z kolei wcześniejsze etapy badań były raczej relacjami z tego, co było wtedy doświadczane, nowe, oraz z tego, w jaki sposób na bieżąco próbowano odnaleźć się z nowej rzeczywistości i ją zrozumieć. Chcielibyśmy w tym miejscu zwrócić uwagę na dwie cechy charakterystyczne dla tamtego okresu, wyłaniające się z zebranych dotąd danych.
Po pierwsze, powszechne było doświadczenie wyjątkowości procesów i zdarzeń dziejących się dookoła nas. Wyjątkowość przejawiała się w poczuciu zawieszenia dotychczas obowiązujących reguł – inaczej działo się niemal wszystko, w czym uczestniczyliśmy. Przejawem tego były liczne ograniczenia, bądź nakładane na nas odgórnie (np. zakaz przemieszczania się, zakaz prowadzenia niektórych działalności gospodarczych), bądź takie, które sami na siebie nakładaliśmy (np. brak spotkań rodzinnych i towarzyskich z troski o naszych bliskich). Jednakże obok ograniczeń, wyjątkowość i zawieszenie reguł przejawiało się również w przyznawaniu sobie większego prawa do porażek i niepowodzeń.
Skoro wiele rzeczy stało się nowych, to ofiarowaliśmy sobie czas na to, by je wypróbować (czy nowy układ mebli spełnia swoje funkcje, czy podział zadań nie skutkuje kolidowaniem ze sobą różnych obowiązków, czy jestem w stanie pracować efektywnie z wykorzystaniem nieznanych dotąd narzędzi itd.). Byliśmy bardziej wyrozumiali – zarówno dla innych, jak i dla samych siebie. W ten sposób pierwsze tygodnie pandemii zostały również w jakiś sposób potraktowane jako czas eksperymentowania. Atmosfera wyrozumiałości i pobłażliwości zachęcała do tego, co być może już dawno chcieliśmy zrobić/spróbować, ale brakowało nam odwagi. Stąd traktowanie lockdownu jako czasu pieczenia chleba i innych eksperymentów kulinarnych, rozwoju talentów artystycznych, nauki języków, remontów domowych.
Po drugie, nieodłącznym elementem pierwszych tygodni pandemii stała się elastyczność. Zaburzony został dotychczasowy rytm codzienności, który jednocześnie pozwalał na strukturyzowanie naszego czasu, realizowanych w nim obowiązków i przyjemności. Wynikało to z braku jednoznacznego początku/końca obowiązków, wyznaczanych przed pandemią przez wyjście do pracy lub do szkoły i powrót do domu. Było to również związane z nowymi zasadami koordynacji obowiązków w ramach pracy zdalnej. W rezultacie pojawiało się wrażenie desynchronizacji, rozciągnięcia czasu, rozpoczynania obowiązków wcześniej, kończenia ich później niż dotychczas, ale też czasu „pustego”, chwil pomiędzy poszczególnymi obowiązkami, które trzeba było czymś wypełnić.
W tym ujęciu wspomniana elastyczność zaczęła funkcjonować jako nowy obszar przejawiania się nierówności społecznych. Trochę tak, jak pisze Iwan Krastew: „Choć jednak wirus nie traktuje wszystkich równo, to wzmacnia (choćby i niesłusznie) przekonanie, że wszyscy jedziemy na tym samym wózku”.
Uprzywilejowani byli ci, którzy elastyczność mogli i potrafili zagospodarować, wypełnić czas wedle własnych zasad. To tutaj między innymi pojawiło się miejsce na wspomniane wyżej eksperymentowanie, ale również na nadrabianie zaległości bądź kontynuowanie dotychczasowych pasji. Dla innych elastyczność stała się udręką – gdy pusty czas trudno było czymś wypełnić, przede wszystkim z powodu braku różnego rodzaju zasobów (materialnych, kompetencyjnych, społecznych), potrzebnych przy podejmowaniu dodatkowych działań.
Niezależnie od szczegółowych analiz i płynących z nich wniosków – byliśmy świadomi tego, że wyjątkowość sytuacji pandemii nakłada na świat nauki, a w szczególności nauki społeczne, nowe zobowiązania. Chcieliśmy, aby raporty z naszych badań stały się elementem „samowiedzy społecznej”. W trakcie realizacji projektu czuliśmy bowiem wśród naszych badanych potrzebę podzielenia się swoimi doświadczeniami - niekiedy wręcz wyżalenia się. Publikując raporty, dostarczaliśmy informację zwrotną o powszechności pewnych doświadczeń.
Nasze badania nawiązywały również do tradycji socjologii publicznej, której zadaniem jest czynienie przedmiotem wspólnej dyskusji zagadnień, które dotychczas pozostawały w sferze prywatnej. Dzięki temu nasi czytelnicy uzyskiwali świadomość tego, że nie są jedynymi, którzy borykają się z jakimiś dylematami i problemami.
W skład zespołu badawczego realizującego projekt „Życie codzienne w czasach pandemii” wchodzą: Rafał Drozdowski, Maciej Frąckowiak, Marek Krajewski, Małgorzata Kubacka, Piotr Luczys, Ariel Modrzyk, Łukasz Rogowski, Agnieszka Stamm.
Czytaj też: Koronawirus. Życie codzienne w czasach pandemii