Dr Dariusz Drążkowski z Wydziału Psychologii i Kognitywistyki opowiada o tym, co skłania ludzi do szczepień w rozmowie z Jagodą Haloszką.
W badaniach przeprowadzonych w ramach konkursu ogłoszonego na naszej uczelni, skupił się pan na wpływie autoperswazji na motywację zaszczepienia się na COVID-19.
W pierwszym, już opublikowanym badaniu, które zorganizowaliśmy wraz z doktorantem Radosławem Trepanowskim i studentkami Magdą Majewską i Patrycją Chwiłkowską z Koła Psychologii Społecznej na WPiK, dążyliśmy do sprawdzenia, jak autoperswazja może wpłynąć na dobrowolną zgodę na społeczną izolację w trakcie pandemii. Nasz model pokazał, że bardzo dużą rolę odgrywa przede wszystkim postawa pozytywna wobec izolacji. Osoby, które uznają, że taka izolacja ma sens, jest użyteczna i w jakiś sposób ochroni przed zarażeniem, miały silniejszą motywację do niej. Ważne były również moralne normy czyli uznanie przez jednostkę, że jej odpowiedzialne zachowanie oznacza izolowanie się po to, by chronić w ten sposób zdrowie innych osób. Tym samym uznaliśmy izolację społeczną, tak jak i inne środki ochrony przed zarażaniem kolejnych osób za zachowanie moralne. Ponadto, na przekonanie do społecznej izolacji miało wpływ to, w jakim zakresie osoby przez nas badane wierzyły, że choroba jest poważna i groźna. Co ciekawe, to kobiety były bardziej skłonne do społecznej izolacji i - co pokazują również zagraniczne badania, postrzegają częściej niż mężczyźni COVID- -19 jako groźną chorobę. Tym samym, czują się bardziej moralnie zobligowane do obostrzeń epidemicznych niż mężczyźni. W naszej próbie badawczej osoby starsze miały mniej pozytywną postawę wobec społecznej izolacji. By zwiększyć ich motywację, połowę osób badanych poddaliśmy procedurze autoperswazji – osoby te zostały zachęcone do samodzielnego stworzenia argumentów na rzecz społecznego izolowania. Druga połowa osób badanych otrzymała argumenty już opracowane w postaci grafik stosowanych w mediach przez Ministerstwo Zdrowia. Zastosowana przez nas metoda autoperswazji w porównaniu do perswazji zewnętrznej wpłynęła na wzrost poczucia moralnego zobligowania się do społecznej izolacji i przez to pośrednio na wzrost motywacji do niej. Wracając do przekonania o szczepieniu się, to tutaj rozwijając metodę autoperswazji, wprowadziliśmy rozróżnienie na jej dwa kierunki.
Czytaj także: Singiel w teorii niejasnej straty
Jakie?
Pierwszym z nich był kierunek na ochronę swojego zdrowia – ja się zaszczepię, żeby chronić swoje zdrowie. Drugą formą ukierunkowania było zdrowie innych osób - zaszczepię się, aby chronić zdrowie innych osób. W naszym kolejnym badaniu porównaliśmy te dwie formy ukierunkowania autoperswazji z bezpośrednią, zewnętrzną perswazją, którą opracowaliśmy w oparciu o rekomendację WHO.
Która wygrała?
Co ciekawe, autoperswazja ukierunkowana na ochronę zdrowia innych była skuteczniejsza w zachęcaniu do szczepienia się przeciw COVID-19 niż pozostałe dwie formy perswazji. Przy czym autoperswazja ukierunkowana na ochronę swojego zdrowia była tak samo skuteczna, jak zewnętrzna perswazja. Wyniki te można zinterpretować dzięki badaniom polskich psychologów społecznych, Dariusza Dolińskiego i Wojciecha Kuleszy, którzy wykazali, że ludzie przejawiają nierealistyczny optymizm w odniesieniu do swojego zachorowania na COVID-19. Wierzą, że oni nie zachorują na tę chorobę. Dlatego właśnie argumentacja ukierunkowana na zdrowie innych jest skuteczniejsza. Tę zależność uwiarygodniają wyniki naszych badań, które pokazują, że osoby bardziej empatyczne są bardziej skłonne do zaszczepienia się przeciw koronawirusowi. Mam nadzieję, że wnioski z tych badań też zostaną wykorzystane w ogólnokrajowych akcjach promocyjnych. Dodam, że do tej pory przeprowadziliśmy już cztery badania na stosunkowo dużych populacjach – od 300 do 600 osób w każdym projekcie. Stwierdziliśmy, że autoperswazja jest bardzo podatna na kontekst badawczy. Gdy rekrutowaliśmy osoby badane poprzez media społecznościowe i nie miały one znaczącej zewnętrznej motywacji do wzięcia udziału w badaniach (nie było np. nagrody za udział), to wtedy autoperswazja działała i przekonywała do społecznej izolacji i do zaszczepienia się. Natomiast w sytuacji, gdy osoby badane otrzymywały wynagrodzenie za wzięcie udziału w badaniu, autoperswazja całkowicie nie działała.