– Gdy pytam moich studentów o to, co chcieliby robić w życiu, o czym najbardziej marzą, często słyszę, że o podróżach, najlepiej dalekich, aby poznać zupełnie inny świat – mówi dr Grażyna Barabasz, opiekunka Koła Naukowego Edukacji Międzykulturowej na Wydziale Studiów Edukacyjnych. I zaraz dodaje: – Pewnie dlatego nasz flagowy projekt „Studenci UAM bez granic” od lat cieszy się tak dużą popularnością.
W 2014 roku grupa studentów z WSE postanowiła, że spełni swoje marzenia i pojedzie w odległy zakątek świata, a przy okazji zrobi tam coś dobrego. Ponieważ byli to pedagodzy, wymyślili, że celem będzie realizacja zajęć edukacyjnych z dziećmi i młodzieżą z uboższych części świata, tymi, którzy doświadczają trudności w szeroko pojętej sferze edukacji. Wybór padł na Tanzanię. Jak zaplanowali, tak zrobili. Tuż przed wyjazdem przeprowadzili zbiórkę pomocy dydaktycznych, które potem dostarczyli swoim podopiecznym. Ta pierwsza wyprawa zbiegła się z założeniem Koła Naukowego Edukacji Międzykulturowej.
– Działania Koła koncentrują się wokół szeroko rozumianej edukacji rozwojowej i międzykulturowej. Naszym naczelnym hasłem jest doświadczanie: siebie, świata, i dzielenie się tym z innymi. Natomiast flagową misją i działaniem jest projekt „Studenci UAM bez granic” – tłumaczy dr Barabasz.
Także w tym roku studenci wyjechali, aby nieść pomoc. Tym razem była to również Tanzania, wcześniej: Paragwaj, Indonezja, Nepal i Madagaskar. Część z tych miejsc odwiedzili dwukrotnie.
Przygotowania do wyjazdu trwają cały rok. Studenci muszą ułożyć program pobytu, zajęć dydaktycznych, potrzebują też sponsorów, którzy pokryją koszty wyjazdu. Odwiedzają zatem szkoły z prelekcjami, organizują warsztaty, popularyzują wyniki badań i wiedzę zdobytą w trakcie wcześniejszych wypraw. Czasem są zapraszani do programów radiowych czy telewizyjnych. Wszędzie tam opowiadają o projekcie, dzielą się swoimi doświadczeniami. Taki wyjazd daje im poczucie sprawczości, uczy, że jeśli tylko bardzo czegoś pragną, mogą to osiągnąć.
To sprawia, że osoby związane z Kołem chętniej podejmują działania, angażują się w akcje o charakterze pomocowym. Tak jest na przykład z Martą Wawrzyniak – pierwszą prezeską Koła, która obecnie pracuje w PAH i koordynuje program „Misja Polska” – czy Hubertem, nauczycielem geografii, który w ramach programu ERASMUS prowadzi wiele projektów na rzecz różnokulturowości. I z wieloma, wieloma innymi…
Koło ma charakter interdyscyplinarny – mogą do niego przystąpić osoby z innych wydziałów. „Każdy odnajdzie w nim coś istotnego i ważnego dla siebie”, mówi dr Barabasz. Takie zróżnicowanie sprawia, że zespół, który wyrusza na wyprawę, lepiej funkcjonuje, jest wielostronny, przygotowany na działania w sytuacjach kryzysowych. Co jednak trzeba podkreślić, swoich marzeń o dalekich podróżach nie zrealizują wszyscy. Wyjeżdżają najlepsi, najbardziej zmotywowani, ci, którzy potrafią stworzyć zespół.
Jakie korzyści płyną z takiego wyjazdu?
– Wiele – odpowiada dr Barabasz. – Wstępując do naszego Koła, studenci zaczynają podróż, również w głąb siebie: poznają swoje możliwości, ograniczenia. Czasem wyprawa uświadamia im, jak wiele mają i jak niewiele trzeba, aby być szczęśliwym. Niby takie oczywiste, a jednak nie zawsze to dostrzegamy. Ja jako opiekun Koła widzę natomiast ogromną przemianę, jaka się w nich dokonuje. Ci młodzi ludzie wracają odmienieni, chętni do działania, otwarci na innych.
Koło funkcjonuje przez cały rok. W jego ramach studenci prowadzą badania naukowe, prezentują wyniki na konferencjach, popularyzują wiedzę. Prowadzą też „Kawiarenkę Międzykulturową” czy organizują „Spotkania z żywą książką”. W okresie pandemii ruszył projekt „Kobiety różnych kultur”, w którym do rozmów o swoim życiu zaproszone zostały kobiety z różnych części świata: Paragwaju, Tanzanii, Iranu, Afganistanu, Niemiec, Holandii i wielu innych. Projekt prezentowany był między innymi na otwarciu Centrum Partycypacji Kobiet w Przestrzeni Publicznej oraz na Festiwalu Nauki i Sztuki.
Więcej o działalności Koła znajduje się na stronie
http://studenciuambezgranic.amu.edu.pl/