Na to pytanie starali się odpowiedzieć uczestniczki i uczestnicy konferencji „Zostanę noblistką. Kobiety w naukach ścisłych”. W rocznicę urodzin Marii Skłodowskiej-Curie (7 listopada) na Wydziale Fizyki UAM odbyło się kolejne, szóste już, Laboratorium Kobiet.
– Dziś, w rocznicę urodzin Marii Skłodowskiej-Curie, kładziemy na stół pytanie, dlaczego tylko ona, dlaczego tak niewiele spośród nas, kobiet ma szanse zostać noblistkami – mówiła, rozpoczynając konferencję, prof. UAM Iwona Chmura-Rutkowska. – W ciągu dzisiejszego dnia będziemy zastanawiać się, jak wspomóc badaczki w ich karierach naukowych. Mamy nadzieję na merytoryczną dyskusję i dużo dobrej energii, którą będzie państwo mogli wziąć ze sobą do swoich miejsc pracy.
Profesor Chmurze-Rutkowskiej towarzyszyła prof. UAM Edyta Głowacka-Sobiech – obie panie stanowią część zespołu „Gdy Nauka jest Kobietą”, głównego pomysłodawcy i organizatora cyklu Laboratorium Kobiet.
Do zespołu, od samego początku, należy JMR prof. Bogumiła Kaniewska. Otwierając konferencję, pani rektor odniosła się do statystyk, które nadal dla naukowczyń są niekorzystne. Reprezentacja kobiet na uczelniach wyższych jest nieproporcjonalna w stosunku do mężczyzn. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku nauk ścisłych – w wielu przypadkach badaczki są w nich w zdecydowanej mniejszości. – W trakcie tej konferencji będziemy starali się dowiedzieć, jak wspomóc kobiety naukowczynie, aby w pełni mogły realizować swoje naukowe pasje – mówiła.
Gospodarza – a więc Wydział Fizyki – reprezentowali dziekan wydziału prof. UAM Roman Gołębiewski oraz prof. UAM Aneta Woźniak-Braszak. W trakcie krótkiego wystąpienia pani prodziekan przypomniała, jak ważne na początku kariery naukowej jest odpowiednie wsparcie. – Wiele z młodych badaczek przyznaje, że mimo osiąganych sukcesów nadal ma niskie poczucie wartości. Wniosek: wspierajmy kobiety, a będą zdobywały Nagrody Nobla – mówiła.
Obrady otworzył wykład „Po co uniwersytetowi Plan Równości Płci?”, który wygłosiła prorektor prof. Katarzyna Dziubalska-Kołaczyk. Pani profesor deklarowała, że została wychowana w duchu miłości do Marii Skłodowskiej-Curie i Alberta Einsteina, dlatego Plan Równości Płci jest jej szczególnie bliski. Jak mówiła, przygotowana przez jej zespół strategia ma charakter ewolucji, która musi iść w parze z uwrażliwieniem środowiska nie tylko na potrzeby kobiet, ale również osób niebinarnych.
Wśród celów, jakie stawia Plan Równości, jest wprowadzenie zrównoważonej reprezentacji płci na wszystkich szczeblach funkcjonowania uczelni, równy dostęp do stanowisk, awansu i finansowania badań, a także wprowadzenie kultury włączającej i troski o feminatywy.
W dalszej części spotkania zaplanowane zostały wystąpienia trzech badaczek: prof. Renaty Siemieńskiej-Żochowskiej z Instytutu Studiów Społecznych UW, dr inż. Justyny Signerskiej-Rynkowskiej z Instytutu Matematycznego PAN oraz dr hab. Kingi Kamieniarz-Gduli z Centrum Zaawansowanych Technologii UAM. Panie zaprezentowały wyniki swoich badań, dzieliły się też doświadczeniami. Doktor hab. Kamieniarz-Gdula przypomniała, jak ważne jest wsparcie dla młodych matek, naukowczyń. Kobiety w naukach biologicznych nie są w stanie zaplanować ciąży tak, aby nie kolidowała ona z pracą badawczą. – Badania, jakie prowadzą biolożki, są długie i wieloetapowe. W takim kontekście bycie rodzicem obarczone jest wieloma trudnościami – mówiła. Cenne są zatem wszelkie rozwiązania, które pozwalają łączyć obie te role. Zdaniem dr hab. Kamieniarz-Gduli takim dobrym rozwiązaniem, które zaistniało na UAM, jest przedszkole uniwersyteckie. Wśród czynników mogących wspomóc młode matki wymieniła za to: staże podoktorskie wspierające rodzicielstwo, a także wydłużony czas pracy placówek opiekuńczych itp.
Po przerwie odbyła się pierwsza z planowanych debat. Jej tematem przewodnim było pytanie „Jak zostać Noblistką w naukach ścisłych? Największe wyzwania i rafy naukowych karier kobiet”. Poprowadził je chemik, prof. Maciej Kubicki.
Dyskusję otworzyło wystąpienie dwojga innych przedstawicieli Wydziału Chemii UAM (oficjalnego, obok wydziałów: Fizyki oraz Matematyki i Informatyki, współorganizatora spotkania): prof. Renaty Jastrząb i prof. UAM Tomasza Pospiesznego. Oboje zwrócili uwagę, że liczba kobiet nagradzanych Noblem wzrasta. Trudno jednak szukać recepty na to, jak wynik ten zwiększyć systemowo, bowiem na sukces w tym wypadku składają się szczęście, wybór odpowiedniej tematyki badawczej oraz wsparcie partnera, który dodatkowo powinien dzielić pasje. Puentując swoje wystąpienie, prof. Pospieszny przypomniał historię przyznania Marii Skłodowskiej-Curie Nagrody Nobla, pokazując, z jak wieloma nieprzychylnymi komentarzami i zachowaniami musiała się ona mierzyć. Dziś nie mają one już miejsca.
Odnosząc się do głównego tematu dyskusji, prof. Stanisława Kanas, prezeska Polskiego Towarzystwa Kobiet w Matematyce, opowiedziała o dwóch najwyższych nagrodach przyznawanych w dziedzinie matematyki: Nagrodzie Abela i Medalu Fieldsa. W czym przypominają one Nobla? W tym, że odsetek kobiet, które je uzyskały, jest śladowy. Jako przykład pani profesor opowiedziała historię irańskiej matematyczki Marjam Mirzachani, która w roku 2014 – jako pierwsza w historii kobieta – otrzymała Medal Fieldsa. Jak zauważyła, to było wielkie wydarzenie dla środowiska.
– Kobiety w matematyce są słabo reprezentowane, brakuje ich w gremiach decyzyjnych, nie otrzymują nagród. W realiach uniwersyteckich prawie nie ma kobiet profesorów matematyki. Matematyka jest konserwatywną dziedziną nauki, powiela stereotypy, które mówią, że kobiety nie nadają się do nauk ścisłych – wymieniała prof. Kanas.
– Matematyczki często wybierają środowisko mężczyzn, ponieważ tam szukają wsparcia. Wiadomo, kiedy czujemy się niepewne, szukamy oparcia w kimś silniejszym. Tymczasem same powinnyśmy się wspierać, zapraszać do różnych gremiów, omawiać swój dorobek.
Astronomka prof. Bożena Czerny z Centrum Fizyki Teoretycznej PAN z rozbrajającą szczerością przyznała, że na Nagrodę Nobla już nie liczy. – Nie mam już tej energii, co kiedyś – mówiła. – Gdybym wiedziała to, co wiem teraz, być może miałabym jakieś szanse. Ale wtedy jeszcze nie rozumiałam, że aby osiągnąć sukces, trzeba nie tylko ciężko pracować, ale też odpowiednio promować się. Popatrzmy na panów: oni potrafią, jeśli tylko nadarzy się okazja, „wcisnąć się” na seminarium, pochwalić wynikami; my, kobiety, czekamy na zaproszenie. Gdybym miała coś radzić moim koleżankom, to aby były mobilne, jeździły na konferencje i przedstawiały wyniki swoich badań. Jesteśmy za bardzo samokrytyczne i dlatego trudniej jest nam przebić się w męskim środowisku.
Profesor Izabela Nowak, prezeska Polskiego Towarzystwa Chemicznego, miała jeszcze inną radę: – Uważam, że brakuje nam odwagi i optymizmu, a to ogromnie ważne. Musimy same pomagać swojemu szczęściu.
Jako przykład pani profesor opowiedziała historię o tym, jak zakwalifikowała się na stypendium Fulbrighta. Przygotowując się do spotkania, wiedziała, że konkurencja jest bardzo duża. Poszukała jednak informacji na temat tego, jak wygląda rozmowa kwalifikacyjna – tak dowiedziała się, że uczestniczy w niej konsul, który prywatnie jest fanem koszykówki.
– Nie interesuję się koszykówką, ale na rozmowę przyszłam przygotowana. Oczywiście padło to pytanie, a ja stypendium dostałam – puentowała prof. Nowak.
Fizyczka prof. Aneta Woźniak-Braszak po raz kolejny przypominała, jak ważne jest wsparcie dla kobiet na wszystkich etapach kariery naukowej, pomoc zarówno systemowa, jak i zwykła koleżeńska, płynąca od innych kobiet. Jak zauważyły inne obecne w sali panie, brakuje kanałów porozumienia między naukowczyniami, stowarzyszeń, które wspomagałyby je w realizacji badań.
Rozmowę spuentowała prof. Edyta Głowacka-Sobiech, która zastanawiała się, czy nie przykładamy zbyt dużej wagi do Narody Nobla. Jest wiele innych równie ważnych trofeów, po które powinny sięgać kobiety. – Nauka to świetna zabawa, a Nagroda Nobla niczego w tym nie zmienia – wtórował jej prof. Tomasz Pospieszny.
Tytuł drugiej dyskusji brzmiał: „Być mistrzynią. Jak wspierać kobiety w naukach (ścisłych)?”. Poprowadził ją matematyk, prof. UAM Krzysztof Dyczkowski, a udział w niej wzięły pani rektor prof. Bogumiła Kaniewska, prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow z Wydziału Fizyki UW, prof. Agata Różańska z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie oraz prof. UAM Agnieszka Kryszczyńska z Instytutu Obserwatorium Astronomiczne UAM.
Konferencji towarzyszyło wiele wydarzeń. Koło Naukowe Edukacji Równościowej przygotowało akcję społeczną: „Odszukaj swoją bohaterkę”, w trakcie której można było wykonać sobie stylizowane zdjęcia. Centrum Szyfrów Enigma zaproponowało za to udział w kampanii promującej genialne „Szyfrodziewczyny”.
Dostępne były również trzy wystawy.
Pierwsza, autorstwa: prof. UAM Iwony Chmury-Rutkowskiej, prof. UAM Edyty Głowackiej-Sobiech, Anny Pikuły i Olgi Tarczyńskiej-Polus, to cyfrowa prezentacja „Naukowczynie. Pierwsze kobiece kariery uniwersyteckie w Poznaniu”, którą wyprodukowało Poznańskie Centrum Dziedzictwa.
Autorami dwóch kolejnych, „Maria Skłodowska-Curie. Zakochana w nauce” i „Pasja i geniusz. Kobiety, które zasłużyły na Nagrodę Nobla”, byli Tomasz Pospieszny i Ewelina Wajs-Baryła. Para naukowców od lat tworzy projekt edukacyjny „Piękniejsza Strona Nauki”, promujący udział kobiet w tworzeniu nauk ścisłych.
Co ciekawe, w życiu Marii Skłodowskiej-Curie można odnaleźć wątki dotyczące Poznania. W krótkim filmie opowiada o nich prof. Tomasz Pospieszny z UAM, chemik i biograf Noblistki:
https://youtu.be/wVqeSuDKqj8