Patrycja Stachewicz i Aleksandra Pałka, studentki Filologii Regionów (Wydział Neofilologii) uratowały ze śmietnika ok. 350 książek prof. Michała Hasiuka, wybitnego znawcy językoznawstwa bałtyckiego z UAM, zmarłego w zeszłym roku.
O tym, jak zostały potraktowane książki studentki dowiedziały się z Inicjatywnej i Nieformalnej Grupy Winogrady na FB. Z mieszkania mieszczącego się na Os. Przyjaźni wyrzucono do kosza księgozbiór, który należał do prof. Hasiuka, inicjatora powołania filologii litewskiej oraz filologii łotewskiej na UAM. Były w nim rzadkie pozycje, wydane przed II wojną światową, bardzo trudno dostępne na rynku wydawniczym.
- Zobaczyłyśmy na grupie, co się stało. Uczymy się estońskiego i łotewskiego, w bibliotece na Uniwersytecie nie ma zbyt wielu książek dotyczących bałtologii, np. słownika łotewsko-estońskiego, a dostrzegłyśmy, że on właśnie leży koło tego śmietnika - mówi Aleksandra Pałka.
Dziewczyny postanowiły działać. - Spontanicznie wzięłyśmy dwa plecaki i pojechałyśmy z myślą, że tych książek nie jest dużo. Nie wiedziałyśmy, na co się piszemy. Jak zaczęłyśmy pakować, zauważyłyśmy, że o wiele więcej publikacji znajduje się w samym koszu. Podjęłyśmy szybką decyzję, że wyciągamy, bo co tak naprawdę miałyśmy zrobić? - opowiada Patrycja Stachewicz.
Liczba książek - ok. 350 przerosła oczekiwania ratowniczek. Dzięki winogradzkiej grupie szybko znaleziono kierowcę, który busem przewiózł książki do ich mieszkania. Dziś studentki selekcjonują i katalogują znalezione skarby.
Książki trafią do studentów bałtologii na UAM, część do bibliotek, a także do absolwentów bałtologii.
Czytaj też: Prof. Tomasz Wicherkiewicz. Nie dla mnie elficki