Stanisław Sojka, Czesław Mozil czy Wanda Kwietniewska to tylko niektóre z gwiazd, jakie ujrzymy w trakcie 12. Koncertu Charytatywnego organizowanego przez WNPiD. Celem, podobnie jak w ubiegłym roku, jest pomoc Ukrainie. O wydarzeniu rozmawiamy z jego inicjatorem, prof. UAM Krzysztofem Hajderem.
Jest pan inicjatorem, ale chyba i pomysłodawcą koncertów?
– Na początku, wspólnie z prof. Wojciechem Nowiakiem wsparliśmy grupę studencką, która chciała stworzyć Koło Polityki Ekonomicznej i Społecznej. Razem doszliśmy do wniosku, że można działać w sposób konwencjonalny, organizując konferencje, omawiając problemy itp. Ale to robią wszyscy i pomysłem, który zapoczątkował naszą aktywność było stwierdzenie: Róbmy coś praktycznego. Początkowo byłem sceptyczny mówiąc, że koła tego nie robią, bo przecież tu ważna jest strona naukowa. Szybko jednak zmieniłem zdanie, gdyż doskonale wiemy, że Państwo nie zabezpiecza skutecznie wszystkich potrzebujących i jeśli możemy wspomóc, to czemu tego nie zrobić? Dlaczego nie kształtować kompetencji w praktyce? Zaczęliśmy od niewielkiej akcji w Akumulatorach. Licytowaliśmy we własnym gronie na rzecz beneficjenta z uczelni. Skończyło się na niespełna 3 tysiącach złotych wsparcia, co zważywszy na zasięg akcji uznaliśmy za spory sukces. Kolejne aukcje w Akumulatorach potwierdziły, że formuła się sprawdza. Później pojawiły się koncerty. Najpierw w Auli WNPiD, a od sześciu lat w Auli UAM.
Koncert odbędzie się 5 czerwca o 18.30 w Auli UAM. Wstęp jest bezpłatny. Chcemy jednak, aby każdy zdawał sobie sprawę z faktu, iż będzie to koncert charytatywny i będzie można za dobrowolną kwotę nabyć ,,cegiełkę’’ i wesprzeć naszą akcję.
Ubiegłoroczny koncert na rzecz Ukrainy okazał się sukcesem…
– Specyfiką ubiegłorocznego wydarzenia było to, że po raz pierwszy postanowiliśmy nie zbierać pieniędzy dla osoby związanej z uczelnią, chociaż pośrednio tak, gdyż wspieraliśmy organizacje, z którymi współpracują nasi partnerzy z Charkowa i Lwowa. Priorytetem było zbieranie funduszy dla dzieci ofiar wojny w Ukrainie. Zagraliśmy „Jednym głosem dla wolnej Ukrainy” i zamierzamy to powtórzyć w tegorocznej edycji. Cieszy nas fakt, że dzięki wsparciu Pani Prorektor Wójcik w organizacji warsztatów projakościowych, w prace przygotowawcze włączyli się także studenci z innych wydziałów UAM.
Będą ci sami artyści?
– Tylko częściowo. Background będzie ten sam, czyli zespół profesjonalnych muzyków pod kierownictwem Szymona Siwierskiego, którzy specjalnie na ten koncert przygotowują aranżację, odbywają próby z wokalistami, którzy dołączą w trakcie wydarzenia. Przypomnę, że zaczynaliśmy od osób-artystów bezpośrednio związanych z naszą uczelnią. Są z nami od początku i Dominika Narożna, i Paweł Swiernalis. Cztery edycje zrealizowane w Auli UAM i zainteresowanie sprawia, że sięgamy po kolejne nazwiska. Stąd Stanisław Sojka, Czesław Mozil i Wanda Kwietniewska.
Kto was wspiera?
– Zawsze możemy liczyć na wsparcie władz rektorskich i dziekańskich, a także serca licznego grona pracowników oraz studentów, ale naszym celem jest też zainteresowanie koncertem osób spoza naszego środowiska. Poszerzenie grona donatorów o osoby z zasobniejszym portfelem bardzo nam pomaga, gdyż potrzeby naszych przyjaciół z Ukrainy są ogromne. Prowadzimy szeroką kampanię promującą koncert zarówno przez nasze uniwersyteckie kanały medialne, jak i zewnętrzne. Co tu dużo mówić, korzystamy z uwagi i zainteresowania naszych absolwentów, którzy dziś pracują w mediach zewnętrznych. Ich pomoc będzie nieoceniona. Podobnie jak działania na Instagramie czy Tik-toku. Będzie między innymi transmisja w WTK, wsparcie ze strony WARP-u, FundAkcji, czy Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Koncert odbędzie się…?
– 5 czerwca o 18.30. Wstęp jest bezpłatny. Chcemy jednak, aby każdy zdawał sobie sprawę z faktu, iż będzie to koncert charytatywny i będzie można za dobrowolną kwotę nabyć ,,cegiełkę’’ i wesprzeć naszą akcję.
Ale to tylko fragment większej całości?
– Zdecydowanie. Obok funduszy z cegiełek chcemy także pozyskać pieniądze z licytacji. Jak co roku zwróciliśmy się o wsparcie do środowisk artystycznych, sportowych i politycznych. Już wiemy, że będziemy chociażby licytować prace Igora Morskiego. Liczymy na wsparcie i obecność Prezydenta Poznania oraz hojność władz uczelni. Licytacje będą prowadzone zarówno na scenie głównej, jak i w ramach tzw. cichych licytacji. Uważam, że nasze koncerty wpisały się już do kalendarza uczelni i odgrywają ważną rolę we wzmacnianiu jej marki.
