Obietnica, którą prorektor ds. kadry i finansów Tadeusz Wallas złożył 3 października została zrealizowana. Marek Suwezda otrzymał nowy wózek Nie udałoby się to, gdyby nie wszyscy ludzie dobrej woli, którzy wsparli zbiórkę Fundacja Jeden Uniwersytet. W poniedziałkowe południe w Auli Lubrańskiego nastąpiło uroczyste przekazanie Markowi Suwezdzie wózka elektrycznego.
Marek Suwezda to student Wydziału Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Po ciężkim wypadku samochodowym stracił wzrok. Był dzieckiem, miał 6 lat. Obecnie, od paru lat, gdy stwierdzono nowotwór kręgosłupa, boryka się z ścięgnami kolanowymi. Po wielu operacjach w kraju i zagranicą musiał usiąść na wózku. Pochodzi z Węgorzewa i od 13 lat mieszka w Poznaniu. Z zawodu wikliniarz, dokładnie koszykarz/plecionkarz, a także dodatkowo ceramik artystyczny. Kawaler, żyjący w związku partnerskim z Sylwią. Od niedawna ojciec niespełna rocznego Kamilka. W przeszłości uczestnik krajowej Paraolimpiady. Srebrny i brązowy medalista w biegu na 60 metrów. Nauka to jego wielka pasja życiowa. Magister filozofii ogólnej, licencjat z socjologii. Wózek, z którego korzysta jest na skraju wytrzymałości i w każdej chwili może odmówić posłuszeństwa…
Czytaj także: Szczęśliwy finał akcji dla Marka Suwezdy
Na pomoc przyszli Prorektor ds. kadry i finansów prof. Tadeusz Wallas oraz Fundacja Jeden Uniwersytet, którzy wspólnie podczas wydarzeń koncertowych jubileuszu Uniwersytetu Poznańskiego zorganizowali zbiórkę. Całość zbiórki została przekazana na nowy wózek.
- Jestem bardzo wzruszony. Pan, który mi wcześniej pokazywał wózek, mówił, że to jedyny model w Polsce. Bardzo się cieszę - mówił Marek.
Wózek ze wszystkimi udogodnieniami: mocniejsze akumulatory, wzmocnienie podwozia, światła i kierunkowskazy oraz bagażnik, wyceniony został na 28 500 zł, ale dzięki wielkiej uprzejmości firmy ostateczny jego koszt wyniósł 23 000 zł. – Takiego wózka nie ma nikt w Polsce – usłyszał Marek Suwezda od przedstawiciela producenta. Całość zebranej kwoty (wpłaty na konto oraz wcześniejsze kwesty) to aktualnie 73 255,57 zł (+ 5 euro). Środki pozwoliły nie tylko na zakup wózka, ale także na naprawę telefonu i potrzebne badania lekarskie. – Brak mi słów, żeby wyrazić moją wdzięczność – mówił odbierając wózek Marek Suwezda i poprosił o przekazanie podziękowań wszystkim darczyńcom.