Wersja kontrastowa

Prof. UAM Anita Stefańska. Terapia sztuką

Prof. UAM Anita Stefańska, fot. A. Wykrota
Prof. UAM Anita Stefańska, fot. A. Wykrota

– Praca twórcza aktywuje ścieżki nagrody w mózgu, uwalnia dopaminę, promuje pozytywne emocje, stymuluje wzrost nowych neuronów oraz wzmacnia istniejące ścieżki neuronowe. Proces ten pozwala na rozwój nowych strategii radzenia sobie, zachowań adaptacyjnych i poprawę funkcji poznawczych – wylicza prof. UAM Anita Stefańska z Zakładu Arteterapii. Z panią profesor rozmawiamy o zbawiennym działaniu, jakie ma na nasze samopoczucie i zdrowie twórczość artystyczna. 

 

Pani profesor, zacznijmy od podstawowej kwestii: skąd przeświadczenie, że kontakt ze sztuką może działać terapeutycznie? 

 

– Twórczość artystyczna jest wrodzoną cechą człowieka, która podobnie jak mowa definiuje nasz gatunek. Na przestrzeni wieków sztuka i psychologia wzajemnie się uzupełniały w służbie człowiekowi. Z biegiem czasu specjaliści zarówno w dziedzinie psychiatrii, jak i sztuk pięknych dostrzegli wartość diagnostyczną prac pensjonariuszy szpitali psychiatrycznych. Obecnie w wielu dziedzinach analizuje się skutki praktykowania sztuki z zamiarem wspomagania rozwoju osobistego oraz rozpoznania jego utrudnień. Coraz lepiej rozumiemy też zależności między stanem psychicznym a kreatywnością i coraz więcej badań w zakresie arteterapii wskazuje znaczenie związku ciała i umysłu. Wiemy również, że tworzenie sztuki aktywuje ścieżki nagrody w mózgu, uwalniając dopaminę i promując pozytywne emocje, stymulując wzrost nowych neuronów i wzmacniając istniejące ścieżki neuronowe. Proces ten pozwala na rozwój nowych strategii radzenia sobie, zachowań adaptacyjnych i poprawę funkcji poznawczych. Nowsze badania MRI przeprowadzone na uniwersytetach medycznych, takich jak Stanford, Vanderbilt i w Mayo Clinic, wykazały, iż podczas aktu tworzenia następuje znaczny wzrost przepływu krwi w korze przedczołowej mózgu, która kontroluje nasze emocje i motywacje. 

 

Brzmi to cudownie! A konkretnie jak wygląda takie odziaływanie sztuki na nasz organizm? 

 

– Terapia sztuką, formalnie ustanowiona w latach czterdziestych XX wieku, służy uczestnikom jako środek do samopoznania poprzez twórczą ekspresję lub recepcję. Ekspresja artystyczna i jej obserwacja podczas terapii pomaga uwydatnić nierozwiązane problemy, którymi należy się zająć podczas spotkań. Wizualne, metaforyczne przedstawienie swoich wewnętrznych doświadczeń tworzy bezpieczny dystans, z którego łatwiej jest uzyskać dostęp do emocji i uczuć i zrozumieć je w porównaniu z przetwarzaniem ich jedynie wewnętrznie. Pomagając ludziom być kreatywnymi, arteterapeuta daje narzędzie, które może zmniejszać strach i niepokój, wspierając proces budowania ich poczucia wolności. Być może jednym z najcenniejszych aspektów sztuki, w jakiejkolwiek formie, jest to, że tworzy ona niejednoznaczną przestrzeń, w której nie ma dobrych ani złych odpowiedzi. Dlatego aktywność artystyczna czy twórcza staje się swoistą przynętą w procesie, który pozwala uczestnikom na tworzenie znaczeń na podstawie ich osobistych obserwacji sztuki, poznawania siebie w komunikatach generowanych przez ekspresję. Podobnie jak w przypadku każdego podejścia terapeutycznego, celem tej terapii jest poprawa ogólnego stanu zdrowia psychicznego w takich obszarach, jak komunikacja, zarządzanie emocjami czy funkcjonowanie poznawcze. Terapeuci mogą osiągać owe cele za pomocą szerokiej gamy mediów artystycznych, takich jak taniec, muzyka, sztuki wizualne, teatr, drama czy pisanie ekspresyjne. Ponadto proces arteterapeutyczny opiera się na elementach porównywalnych do tych będących podstawą terapii tradycyjnej. Mam tu na myśli między innymi ocenę diagnostyczną, budowanie relacji, planowanie procesu czy dokumentowanie przebiegu. Jednakże, co warto podkreślić, licencjonowany lub zarejestrowany terapeuta sztuki (ATR) przechodzi specjalistyczne szkolenie w zakresie określonej modalności i musi odbyć staż, poddać się superwizji i uzyskać określone kwalifikacje specyficzne dla praktyki arteterapii. 

 

zob. też Marta Czarnecka. Klatka po klatce

 

Kiedy warto pomyśleć o arteterapii? W jakich sytuacjach może ona być skuteczna?

 

– Oscar Wilde powiedział kiedyś: „Człowiek jest najmniej sobą, gdy mówi we własnej osobie. Daj mu maskę, a powie ci prawdę”. Inaczej mówiąc, doświadczenia związane z ekspresją artystyczną pozwalają ludziom analizować nieznaną dotąd stronę ich samych, umożliwiają komunikowanie się, gdy jednostkom brakuje umiejętności werbalnych lub gdy słowa są niewystarczające. 

 

Potencjał terapeutyczny sztuki jest ogromny i ma zastosowanie do osób w każdym wieku. Zatrzymajmy się jednak na dolegliwościach, które sprawiają, że dziecko lub nastolatek jest kandydatem do terapii sztuką. Proces arteterapii obejmuje najczęściej takie zidentyfikowane potrzeby, jak problemy rodzinne, szkolne, niska samoocena, używanie substancji psychoaktywnych czy zaburzenia zachowania i nastroju. 

 

Obecnie w wielu przedszkolach proponuje się dzieciom zajęcia z arteterapii. Zastanawiałam się, czy takie zajęcia nie są nieco na wyrost, bo w końcu co kilkuletnie dziecko może wiedzieć o sztuce?

 

– Nie potrzebuje nic wiedzieć! Oglądanie i tworzenie sztuki pielęgnuje w tym okresie życia wczesne krytyczne myślenie dziecka i pomaga mu nauczyć się kreatywnie rozwiązywać problemy. Należy pamiętać, iż ekspresja twórcza jest naturalnym językiem dla większości dzieci, może więc stanowić cenny sposób pomocy w wyrażaniu stresu czy obaw. Małe dzieci nie dysponują werbalnym aparatem opisu sytuacji kryzysowych, a dzięki sztuce mogą symbolicznie komunikować myśli lub uczucia, które mogą wydawać się zbyt niebezpieczne lub złożone, aby wyrazić je słowami. Z kolei w okresie szkolnym stosowanie sztuki w ramach relacji terapeutycznej ma najczęściej na celu wzmacnianie poczucia własnej wartości oraz regulowanie poziomu stresu i niepokoju u uczniów, którzy mają z tym problem. Coraz częściej wykorzystujemy szereg mediów artystycznych w planowaniu kontrolowanej strategii interwencyjnych dla dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, dzieci z ASD czy ADHD. 

 

Na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym w Kaliszu działa Zakład Arteterapii. Może pani opowiedzieć o działaniach, jakie podejmujecie?

 

– Pomimo szerokiego zastosowania programów arteterapii i powszechnego przekonania, że sztuka wspiera zdrowie psychiczne, wiele twierdzeń dotyczących faktu, że tworzenie wspiera funkcjonowanie jednostki, pozostało niepotwierdzonych. Chcemy poznać mechanizmy i skutki będące istotą tego procesu, ponieważ uważamy, że obecność arteterapii w jednym z najlepiej znanych dzieciom środowisk – szkole – może promować bezpieczeństwo w okresach konfliktów czy niepewności, również skutecznie wspierać zaspokajanie potrzeb rozwojowych i wzmacniać dobrostan emocjonalny tej grupy wiekowej. 

 

 

zob. też

Nauka Wydział Pedagogiczno-Artystyczny w Kaliszu

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.