Wciąż słyszymy o tym, że Arktyka ociepla się szybciej niż inne regiony naszej planety. Z każdym kolejnym rokiem zmienia się nie tylko temperatura, ilość opadów i zasięg lodu, ale także krajobraz, bioróżnorodność czy funkcje arktycznego ekosystemu. Czy mamy na UAM szansę zbadać, jak zmienia się ekosystem arktyczny i jego mieszkańcy? Poznać rolę człowieka w kształtowaniu tych odległych miejsc?
Odpowiedź na zadane powyżej pytania brzmi „tak”! Dzięki staraniom naukowców z wydziałów Biologii, Nauk Geograficznych i Geologicznych oraz Chemii mamy już olbrzymi zasób wiedzy o tych miejscach. Do gry dołączają się studenci Wydziału Biologii w ramach kursu BioGeoEko w Arktyce.
Po raz kolejny studenci Wydziału Biologii posmakowali blasków i cieni pracy w Arktyce. Grupa siedmiorga studentów, wyselekcjonowanych w dwuetapowej rekrutacji, zbierała materiał niezbędny do badań monitoringowych, brała udział w wykładach specjalistów, prowadziła pomiary fizykochemiczne wody, pobierała rdzenie lodowe oraz obserwowała faunę i florę okolic centralnego Spitsbergenu. Uczestnikami kursu byli studenci kierunków biologii (Maria Stachowiak, Martyna Gajzmer, Olaf Gwiazdowski, Jędrzej Warguła), edukacji przyrodniczo-leśnej (Aleksandra Gawrońska) i ochrony środowiska (Magdalena Strawa oraz Kinga Skoczeń). Nad ich pracami czuwali prof. UAM Krzysztof Zawierucha, prof. UAM Beata Messyasz i dr hab. Łukasz Grewling. Kurs BioGeoEko w Arktyce ma na celu zapoznanie studentów ze specyfiką badań w Arktyce, metodyką poboru i analizy materiału czy pracą w grupie (w nie zawsze przyjemnych warunkach!).
Priorytetem kursu było zebranie prób do rozpoczętego trzy lata wcześniej na Wydziale Biologii monitoringu bioróżnorodności ekosystemów tundrowych, glebowych, słodkowodnych oraz glacjalnych. Warto się pochwalić, że – zgodnie z przyjętym podczas Dnia Polarnego 2023 na UAM planem – pierwszy materiał z naszych wypraw jest już zdeponowany w Zbiorach Przyrodniczych Wydziału Biologii i będzie dostępny dla zainteresowanych badaczy w najbliższych miesiącach. Studenci pobrali materiał glebowy oraz słodkowodny w koloniach alczyków (Alle alle) i bernikli białolicej (Branta leucopsis), na przedpolu lodowca i w sąsiedztwie opuszczonej psiarni. Po co? Naszym głównym celem jest sprawdzenie wzorców rozmieszczenia przestrzennego niewidocznych, bo mikroskopijnych, a kluczowych w ekosystemach organizmów oraz zbadanie ich zmian w czasie.
Dodatkowo, jak w latach poprzednich, w każdej ze wspomnianych lokalizacji pobieraliśmy materiał do analiz aerobiologicznych i osady z lodowców. W tym roku pojawiły się aż trzy nowości! Pierwszą z nich były analizy podstawowych parametrów śniegu w miejscach zakwitów glonów naśnieżnych i pobór materiału w celu zbadania składu fauny i flory naśnieżnej. Drugim nowym elementem była identyfikacja skamieniałości roślin z okresu paleogenu. Udało się zidentyfikować nie tylko rośliny dawno wymarłe, ale także te, których bliscy krewni, w praktycznie niezmienionej formie, przetrwali do dziś. Ostatnim punktem, równie istotnym, był pobór glonów porastających elementy antropogeniczne (plastik, kłody, siatki) w zbiornikach słodkowodnych w okolicy miasta Longyearbyen. Jak zawsze uczestnicy kursu, szczególnie ornitolodzy, mogli nacieszyć się obserwacjami awifauny, a botanicy zbierać arktyczne rośliny naczyniowe, a nawet przyrządzić z nich sałatkę. Rozszerzenie naszych działań nie byłoby możliwe bez Polskiego Konsorcjum Polarnego (którego członkiem jest UAM) i centrum logistyczno-naukowego BERA w Longyearbyen koordynowanego przez Konsorcjum. Centrum zapewniło nam nie tylko przestrzeń do sortowania i opisywania materiału zebranego w terenie, ale także bezcenną przestrzeń wykładową. Mieliśmy okazję wysłuchać interesujących prelekcji dotyczących biogeografii oraz różnorodności bezkręgowców prof. Stephena Coulsona (University Center in Svalbard), zapoznać się z tajnikami badań geofizycznych dzięki dr Marcie Kondrackiej czy poznać życie lodowców, które, w fascynującym wykładzie, przybliżył nam dr Dariusz Ignatiuk (oboje pracują naukowo na Uniwersytecie Śląskim). Czasu na wszystkie te przedsięwzięcia nie było wiele. Grupa miała na zrealizowanie zaplanowanych zadań zaledwie siedem dni w terenie. Pracowaliśmy każdego dnia od godzin porannych do późnej nocy, kończąc prace nawet o 23.30. Szczęśliwie dzień polarny pozwalał nam na wielogodzinne działania. W chwilach przerwy grywaliśmy w botaniczne „Memory kart”, by jeszcze lepiej zapamiętać przepiękne rośliny Arktyki. Na koniec kursu studenci musieli zaliczyć część botaniczną, identyfikując rośliny w terenie, a po przylocie do Poznania – część teoretyczną, dotyczącą historii badań na Spitsbergenie, różnorodności bezkręgowców, ekologii awifauny i funkcjonowania lodowców. Uczestnicy przywieźli ze sobą nie tylko materiał, ale przede wszystkim bezcenną wiedzę.
Czytaj też: Petuniabukta w projekcie POLARIN