Wyłaniająca się dorosłość to etap życia, który coraz częściej uznawany jest za odrębną fazę rozwoju człowieka. Jakie wyzwania mu towarzyszą? Na to pytanie odpowiedział międzynarodowy zespół badawczy – z udziałem naukowczyń z UAM. O wynikach projektu, którego wyniki opublikowano w artykule „Building Bridges Between Arnett’s and Havighurst’s Theories: New Developmental Tasks in Emerging Adulthood across Six Countries”, z prof. Barbarą Jankowiak z Wydziału Studiów Edukacyjnych rozmawia Magda Ziółek.
Czym jest wyłaniająca się dorosłość i dlaczego uznaje się ją dziś za odrębny etap życia?
– „Wyłaniająca się dorosłość” (emerging adulthood) to pojęcie wprowadzone w 2000 r. przez amerykańskiego psychologa Jeffreya J. Arnetta. Zauważył on, że rewolucja obyczajowa przełomu lat 60. i 70. XX w. nie tylko zmieniła normy społeczne, ale też ukształtowała zupełnie nowy model życia młodych ludzi.
Wcześniej adolescencja, czyli wiek nastoletni, prowadziła bezpośrednio do dorosłości – w wieku 20-22 lat większość osób zakładała rodzinę i podejmowała pracę. Studia wyższe były rzadkością, więc droga do stabilizacji była krótsza.
Dziś wygląda to inaczej. Rozwój technologii i przesunięcie gospodarki z przemysłu w stronę wiedzy sprawiły, że edukacja stała się dłuższa i bardziej złożona. Młodzi ludzie podejmują studia, często na kilku kierunkach, zdobywają dodatkowe kwalifikacje, doświadczenie zawodowe, podróżują i pracują za granicą. To wydłuża czas pozostawania w edukacji i opóźnia moment osiągnięcia pełnej niezależności.
Żyjemy też w kulturze wymagającej ciągłego rozwoju i doskonalenia, co powoduje, że formalna dorosłość (np. pełnoletność) nie oznacza jeszcze posiadania wszystkich atrybutów dorosłego życia: stabilnej pracy, samodzielności czy założenia rodziny. Powstała więc „luka” pomiędzy młodością a dorosłością, wypełniona nowymi wyzwaniami.
Początkowo sądzono, że dotyczy to tylko krajów wysoko rozwiniętych, ale badania pokazują, że zjawisko ma charakter globalny. Dlatego emerging adulthood uznano za odrębną fazę rozwoju człowieka.
Skoro jest to zjawisko globalne, to czy młodzi ludzie na całym świecie mierzą się z tymi samymi wyzwaniami?
– Temu właśnie poświęcony był projekt, w którym uczestniczyli naukowcy z sześciu krajów: Japonii, Korei Południowej, Hiszpanii, Portugalii i Stanów Zjednoczonych. Polskę reprezentował zespół badaczek z UAM: prof. UAM Sylwia Jaskulska i dr Karolina Kuryś-Szyncel z Wydziału Studiów Edukacyjnych, prof. UAM Emilia Soroko z Wydziału Psychologii i Kognitywistyki oraz ja.
Chcieliśmy sprawdzić, czy to rzeczywiście globalne doświadczenie. Przeprowadziliśmy badania jakościowe z elementami analizy ilościowej, obejmujące 129 uczestników. Przy takiej liczbie trudno jednak generalizować w odniesieniu do poszczególnych krajów. W artykule nie pokazaliśmy szczegółowych różnic kulturowych, choć pewne odmienności w doświadczeniach badanych się pojawiały. Żeby to uchwycić w pełni, trzeba by powtórzyć badania na większej próbie.
Możemy coś więcej powiedzieć o tym badaniu?
– Punktem wyjścia była koncepcja zadań rozwojowych Roberta Havighursta, który twierdził, że każdy etap życia ma swoje charakterystyczne zadania. Wynikają one z trzech obszarów: biologicznego dojrzewania, oczekiwań społecznych oraz własnych celów jednostki. W interakcji tych elementów powstaje napięcie, które generuje nowe wyzwania – czyli zadania rozwojowe. Havighurst opisał zadania dla poszczególnych etapów życia, ale nie dla wyłaniającej się dorosłości, bo jak to już ustaliłyśmy, to stosunkowo nowa faza. Naszym celem było więc sprawdzenie, jakie zadania są typowe właśnie dla tego okresu.
zob. też Dr Artur Urbaniak. Pokolenie Z wobec postprawdy
W badaniu poprosiliśmy studentów z sześciu krajów o napisanie eseju na temat tego, czym dla nich jest ich dorosłość. Analizowaliśmy, w jakim stopniu w ich odpowiedziach pojawiają się „klasyczne” zadania rozwojowe, opisane przez Havighursta, a w jakim – nowe elementy charakterystyczne dla dzisiejszych młodych dorosłych. Dzięki temu mogliśmy wskazać, które zadania powtarzają się z wcześniejszych etapów, a które są zupełnie nowe i definiują emerging adulthood.
Jakie wyzwania i zadania rozwojowe najczęściej wskazywali badani studenci?
– To były naprawdę ciekawe spostrzeżenia dotyczące zadań charakterystycznych dla tego etapu życia. Wśród nowych pojawiły się m.in. solidarność społeczna i otwartość na różnorodność, uczenie się przez całe życie, rozwój refleksyjnego myślenia i wiedzy oraz budowanie odporności psychicznej. Oczywiście nie sądzę, żeby to była pełna lista – z pewnością jest ich więcej, w tym także te „klasyczne”.
Czy mogłaby pani wyjaśnić, co rozumie przez „klasyczne” zadania rozwojowe?
– Z zadań typowych dla adolescencji badani wskazywali m.in. odpowiedzialność, dążenie do niezależności od rodziców (choć nie zawsze w pełni osiągniętej) oraz tworzenie własnego systemu wartości. Co ciekawe, w esejach nie pojawiały się kwestie związane z akceptacją zmieniającego się ciała – temat bardzo ważny w okresie dojrzewania. Wygląda na to, że to zadanie zostało już zrealizowane wcześniej.
Jeśli chodzi o zadania, które Havighurst przypisywał dorosłości, a które także były obecne w wypowiedziach młodych ludzi, to przede wszystkim potrzeba znalezienia pracy i uzyskania dochodów oraz zarządzania domem – te dwa pojawiały się najczęściej.
Widać więc wyraźnie, że wyłaniająca się dorosłość przejmuje część zadań z adolescencji, część z dorosłości, ale pojawiają się też zupełnie nowe. Z pewnością jest ich więcej, jednak aby to dokładnie określić, potrzebne są dalsze badania.
Jak można scharakteryzować okres wyłaniającej się dorosłości?
– Okres wyłaniającej się dorosłości obejmuje mniej więcej wiek 19-29 lat. W naszym badaniu skupialiśmy się głównie na studentach, choć oczywiście etap ten dotyczy szerszej grupy młodych ludzi. Jeffrey Arnett opisał ten czas jako przedłużającą się po adolescencji eksplorację tożsamościową – czyli ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na pytanie „kim jestem?”. W adolescencji nie osiągamy jeszcze definitywnej odpowiedzi, proces ten trwa w emerging adulthood.
Arnett wskazywał, że w tym okresie rozwija się zarówno eksploracja tożsamościowa, jak i poczucie odpowiedzialności – cechy charakterystyczne dla wyłaniającej się dorosłości. Opisywał też poczucie, że „wszystko jest możliwe”, oraz otwartość na nowe doświadczenia. W naszych badaniach zauważyliśmy jednak, że wielu studentów podchodziło do tego etapu z mniejszym optymizmem – przyznawali, że niosą już pewien bagaż doświadczeń życiowych. W związku z tym, zwłaszcza w kontekście odporności psychicznej, muszą sami aktywnie ją budować i wzmacniać.
To pokazuje też dużą samoświadomość tych młodych ludzi.
– Właśnie. Jeśli chodzi o budowanie odporności psychicznej, z wyników naszych badań, a zwłaszcza z krótkich esejów, wyłania się wyraźny obraz młodych ludzi, którzy wchodząc w dorosłość, mierzą się z trudnymi, czasem wręcz traumatycznymi doświadczeniami z przeszłości. Wiedzą, że muszą je przepracować – na przykład poprzez terapię – aby poradzić sobie z problemami.
Nie wszyscy opisywali stresujące wydarzenia. Wielu podkreślało, że skupiają się na rozwijaniu samoświadomości, doskonaleniu umiejętności mentalizacji i lepszym rozumieniu własnych stanów psychicznych. Świadomość, że życie emocjonalne i psychiczne jest ważne, zdecydowanie wyróżnia ten etap rozwojowy.
Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tych badań?
– Widzimy, jakie są doświadczenia tych młodych ludzi – absolutnie rozumieją oni potrzebę uczenia się przez całe życie i stawiają na samorozwój. Wiemy, że edukacja i rozwój są dla nich ważne, a oferta uniwersytecka ma dla nich duże znaczenie. W ich wypowiedziach pojawia się przekonanie, że trzeba zwiększać wiedzę i świadomość tego, jak funkcjonuje świat.
Wygląda na to, że wielu z tych młodych ludzi ma świadomość różnorodności i potrzeb mniejszości, co wiąże się z mobilnością akademicką i otwartością na drugiego człowieka, który ma inne doświadczenia. Wydaje się, że taka tolerancja – przynajmniej w grupie, którą badaliśmy – pojawia się bardzo wyraźnie. Dla nich dorosłość to nie tylko dbanie o siebie, ale też o innych, szczególnie tych, którzy potrzebują wsparcia. W badaniach pojawiały się więc wątki związane z troską o drugiego człowieka i znaczeniem wspierania mniejszości.
Na początku rozmowy wspomniała pani o różnicach w doświadczeniach badanych. Czy można je powiązać z odmiennym kontekstem kulturowym?
– W doświadczeniach młodych ludzi, które obserwowaliśmy, nie zauważyliśmy większych różnic między krajami. Co ciekawe, w badaniu uczestniczyły zarówno społeczeństwa bardzo indywidualistyczne, jak i kolektywistyczne, a mimo to wiele doświadczeń okazało się wspólnych, co pokazuje uniwersalność tego etapu życia. Pewne różnice jednak się pojawiały.
W ramach tego projektu przyglądaliśmy się także temu, jak młodzi ludzie postrzegają dorosłość – nie z perspektywy zadań rozwojowych, lecz szukając odpowiedzi na pytanie: „co sprawia, że czuję się dorosły?”. Na ten temat powstała już kolejna publikacja, która wkrótce powinna się ukazać. Zależało nam na wychwyceniu, jakie kryteria dorosłości wyłaniają się w doświadczeniach samych uczestników. Podczas gdy Arnett w swoich badaniach stosował głównie kwestionariusze z gotowymi odpowiedziami, my ze swobodnych wypowiedzi, zawartych w esejach, staraliśmy się wyłonić kryteria, które stosują studenci i studentki, bez narzucania im gotowych kategorii.
Z obserwacji wynika, że pewien stres związany z odpowiedzialnością finansową był bardziej widoczny w niektórych krajach. Na przykład tam, gdzie edukacja akademicka jest ogólnodostępna, poczucie odpowiedzialności finansowej wygląda inaczej niż w USA, gdzie studenci uczą się na płatnych uczelniach.
Równie ważny okazał się moment opuszczenia domu. Choć nie badaliśmy tego bezpośrednio, z innych badań wiadomo, że wyprowadzka jest istotnym sygnałem dorosłości. W naszych esejach wyprowadzka z domu często była momentem, w którym uczestnicy czuli się dorosłymi. Pokazuje to zarówno społeczne oczekiwania wobec osób w tym wieku, z których młodzi ludzie zdają sobie sprawę, jak i ich własne cele. Jednocześnie widać, że ścieżki dążenia do dorosłości są zróżnicowane i zindywidualizowane.
Co ciekawe, choć Arnett podkreślał optymizm tego etapu, w esejach młodzi ludzie często opisują trudne emocje związane z dorosłością. Poczucie odpowiedzialności jest odczuwane bardzo silnie – wielu badanych czuje się wręcz „wrzuconych” w ten etap życia, co bywa obciążające.