Wersja kontrastowa

Poziom badań i bardzo dobra dydaktyka

prof. Kazimierz Ilski
prof. Kazimierz Ilski
Prof. Kazimierz Ilski, dziekan Wydziału Historycznego

Minął pierwszy rok pracy w nowo wybranym zespole   dziekańskim  z nowymi pomysłami  i pootwierał nowe drogi, w nowych warunkach. Na ile  postawione przez  wydziałem  „Zadania do wykonania” zostały zrealizowane?  Co  przyniosło największe zadowolenie?  Co przybliża  wydział  do  celów i zadań dalekosiężnych? Jakie zadania  swojej aktualności wciąż nie tracą, a przeciwnie - wymagają   dalszego wysiłku?  Co napawa optymizmem, co obawą? Co nakazuje  korygowanie planów? Co na dziś jest zadaniem palącym? 

Prof. Kazimierz Ilski, dziekan Wydziału Historycznego 

Ponieważ mam zaszczyt pełnić  urząd dziekana w drugiej kadencji,  moje podsumowanie siłą rzeczy ma dłuższą perspektywę. Potrafię wszak zachować chronologiczny reżim i wówczas najbardziej znaczącym elementem ostatniego roku jawi się ostateczne przygotowanie się do parametryzacji, nieproste sporządzenie wniosku. Gdybyśmy dzisiaj znali wyniki parametryzacji, moja odpowiedź mogłaby być zwięzła. Utrzymanie kategorii A+ nie było i nie jest prostym zadaniem.  Jest wszak oczywiste to, że Wydział Historyczny jako wspólnota uczonych pracował, w celu osiągnięcia jak najlepszego wyniku,  natychmiast od chwili ogłoszenia poprzedniego werdyktu. Tego wszyscy jesteśmy pewni!  Odbywało się to w dobrej atmosferze, gdyż dysponowaliśmy rosnącymi środkami na badania naukowe.

Czytaj też: Diamentowe granty to wielki sukces

W mijającym roku niezmiennie cieszyliśmy się warunkami pracy stworzonymi w naszym nowym Collegium Historicum. Jestem przekonany, że nawet w mniejszościowym gronie sceptyków opinie o funkcjonalności  budynku zmieniały się na dobre. Istotnie wzbogaciliśmy naszą bibliotekę, także dzięki darom, które otrzymaliśmy od spadkobierców profesora Strasburgera oraz bezpośrednio od profesora Heinemanna. W ostatnich dniach przywiozłem także spory zbiór prac egiptologicznych. Jako cel dalekosiężny, ale przecież już całkiem widoczny, mamy przed sobą Kongres Nauk Historycznych 2020. Zapadło już wiele wiążących decyzji, a współpraca układa się znakomicie.

Niezmiennie ważnym celem jest wysoki poziom badań i bardzo dobra dydaktyka. W aspekcie naukowym wydział cieszy się wieloma grantami. Traktujemy to jako przejaw zewnętrznej ewaluacji realizowanych projektów. Ale także te badania, które (chwilowo) nie mają wsparcia grantowego, kończą się zwykle poważnymi monografiami i studiami szczegółowymi. O standardzie naszej dydaktyki świadczy popularność studiów, które podejmowane są przez relatywnie wielu abiturientów. Ujmuję to w taki sposób, gdyż nie zamierzam zamazywać zmniejszającej się ogólnej liczby studiujących, ale w porównaniu do innych ośrodków uniwersyteckich nasza pozycja jest stabilna.

Pewną trwogę wywołuje w nas dość chaotyczna dyskusja o zmianach, jakie przyniesie nowa ustawa. Ale i w tym przypadku za kilka dni staniemy na jaśniejszych przesłankach. Wówczas będziemy się starali jak najlepiej odnaleźć w nowych uwarunkowaniach prawnych. Jako humaniści, może zwłaszcza jako historycy, czujemy się zobowiązani do pielęgnowania i przekazywania dorobku kultury polskiej i ogólnoludzkiej. Świadomi jednak jesteśmy tego, jak łatwo jest zranić delikatną tkankę uniwersytetu.

Nauka Wydział Historii

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.