Wersja kontrastowa

Rok w cieniu COVID-19

Dr Paula Dobosz i dr Paweł Zawadzki, fot. Adrian Wykrota
Dr Paula Dobosz i dr Paweł Zawadzki, fot. Adrian Wykrota
Dr Paula Dobosz i dr Paweł Zawadzki

COVID-19. Minął rok od czasu pierwszych doniesień z Wuhan na temat nowego wirusa. Jak wiele naukowych i technologicznych przełomów spowodowały wydarzenia ostatniego roku? Jednym z nich było wynalezienie skutecznych szczepionek przy wykorzystaniu nowoczesnej technologii.

 

Koniec grudnia 2019 - w Chinach, na terenie prowincji Hubei, zaczęto obserwować nietypowe i bardzo niepokojące przypadki zapalenia płuc i oskrzeli. Nauczeni doświadczeniami poprzednich, niedawnych epidemii SARS i MERS, azjatyccy naukowcy natychmiast zastosowali wypracowane mechanizmy nadzoru zapaleń płuc o nieznanej etiologii i wykorzystując zdobycze mikrobiologii molekularnej, zidentyfikowali nowy patogen. Koronawirus otrzymał nazwę SARS-CoV-2, a powodowana przez niego choroba – COVID-19. 

30 stycznia 2020 - Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wydała publiczne oświadczenie dotyczące choroby COVID-19, nazywając ją „stanem zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym”. I rzeczywiście, liczba zakażeń zaczęła gwałtownie rosnąć i w niedługim czasie doniesienia o kolejnych zakażonych zaczęły spływać ze wszystkich kontynentów i większości krajów świata.  

4 marca 2020 - odnotowano pierwszy oficjalnie potwierdzony przypadek zakażenia koronawirusem w Polsce odnotowano.  

11 marca 2020 - Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła globalnie stan pandemii COVID-19, choroby wywoływanej koronawirusem SARS-CoV-2. Mimo, iż większość osób przechodzi chorobę łagodnie, bardzo szybko okazało się, że nie tylko osoby starsze czy chorujące przewlekle są narażone na wyjątkowo ciężki przebieg choroby, nierzadko zakończony zgonem. Zaobserwowano, że choroba pozostawia po sobie niemałe spustoszenie organizmu – ciężkie powikłania, w tym kardiologiczne i pulmonologiczne takie, jak uszkodzenia mięśnia sercowego czy pęcherzyków płucnych, zaczęto odnotowywać także wśród osób, które przeszły chorobę wyjątkowo łagodnie, a nawet zupełnie bezobjawowo.  

Wiosna 2020 - zawiązały się międzynarodowe konsorcja badawcze o zasięgu i skali dotychczas niespotykanych, na przykład The COVID-19 Host Genetics Initiative oraz konsorcjum COVID Human Genetic Effort, mające na celu identyfikację genetycznego podłoża odpowiedzi na zakażenie wirusem SARS-CoV-2.  

Lato 2020 - pierwsze prace, który już ukazały się w wyniku tak globalnych działań naukowych wskazują m.in. na zaburzenia produkcji interferonów – białek zaangażowanych w odpowiedź immunologiczną. W wyniku pewnych mutacji (wariantów genetycznych) organizm pacjenta produkuje zbyt mało interferonu, lub nie produkuje go wcale, przez co narażony jest na wyjątkowo ciężki przebieg choroby. Tego niestety nie da się zmierzyć przed pojawieniem się infekcji, ale znając dokładne warianty genetyczne można będzie przeprowadzić stosowne testy i szybko wyłapać osoby narażone na ciężki przebieg choroby, zapewnić im odpowiednią opiekę, szybko zastosować odpowiednie metody terapeutyczne. I to wcale nie jest takie łatwe, bo leków przeciwwirusowych nie ma zbyt wielu, a obecnie dostępne nie przynoszą powalających rezultatów w przypadku choroby COVID-19. 

Listopad 2020 - z pomocą przychodzi biotechnologia i jedno z największych osiągnięć współczesnej medycyny, czyli szczepienia ochronne. To jedno rozwiązanie może w najszybszym czasie uwolnić świat od pandemii, dlatego zjednoczono siły i w niespotykanym dotąd tempie (dokładnie 10 miesięcy) stworzono skuteczne szczepionki przeciwko chorobie COVID-19. Szybko i skutecznie, bo rewelacyjna technologia mRNA, zastosowana w szczepionkach, pozwala na uzyskanie odporności powyżej 92-95%. Procesy, które w normalnych warunkach przebiegały liniowo i zajmowały wiele lat, tym razem udało się wykonać niemalże równolegle i na wielką skalę, udowadniając tym samym, że więcej i szybciej można w nauce dokonać współpracując. 

 

Czytaj też: Dr Paweł Zawadzki. Zrozumieć wirusa

 

Tradycyjne szczepionki przeciwko chorobom wirusowym, wytwarzane od wielu dekad, opierały się na podawaniu osłabionych lub zupełnie inaktywowanych wirusów, podczas gdy nowoczesne podejście zakłada wykorzystanie wyłącznie wybranych białek lub kwasów nukleinowych. To przede wszystkim znacznie zwiększa bezpieczeństwo takich preparatów, umożliwia o wiele szybszą i efektywniejszą produkcję, a jednocześnie pozostawia bardzo wysoką skuteczność działania. Wykorzystuje się w tej technologii dwa elementy: zdolność uczenia się naszego układu immunologicznego oraz zdobycze nowoczesnej biotechnologii.

To właśnie dzięki nim możliwe jest zsyntetyzowanie odpowiedniego łańcucha mRNA, na bazie którego nasze komórki wyprodukują stosowne białko i użyją go w celu uczenia komórek immunologicznych, z jakim wrogiem mają walczyć. Jest to również bardzo bezpieczna technologia, bo opiera się na podaniu wyłącznie fragmentu cząsteczki mRNA, a jej błyskawiczne powstanie i przetestowanie było możliwe dzięki oddelegowaniu znacznych zasobów w wielu krajach. Ale nie tylko to – technologia wykorzystania mRNA w szczepionkach była w centrum uwagi już od dobrych dwudziestu lat, chociaż na początku celem były głównie spersonalizowane szczepionki nowotworowe. 

  

Dr Paula Dobosz i dr Paweł Zawadzki (MNM Diagnostics) 

  

Wydarzenia Wydział Fizyki

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.