Centrum NanoBioMedyczne zostało po to stworzone byśmy wykorzystywali potencjał uczonych poznańskiego środowiska, ale i szerzej – ogólnopolskiego. Wszystko, aby realizować sztandarowe tematy w obrębie nanotechnologii, zarówno jeśli chodzi o nowe materiały używane w różnych obszarach zastosowań jak i bionanomateriały dla biomedycyny.
Ponieważ sam Uniwersytet im Adama Mickiewicza takiego potencjału badawczego nie miał, stąd więc była idea aby otworzyć się z majątkiem Uniwersytetu, z doskonałą aparaturą, na współprace z tymi, którzy mogą wnieść coś nowego. To spojrzenie utylitarne, ale jest też spojrzenie naukowe. Ja nigdy osobiście nie akceptowałem tego rozbicia dzielnicowego, gdy chodzi o naukę w środowisku poznańskim. Zawsze leżało mi to na sercu, aby integrować środowisko nie poprzez struktury – co jest niezwykle trudne ze względu na unormowania prawne, ale przez zainteresowania pracujących tu osób. Ludzie, którzy chcą rozwiązywać problemy bardziej globalne, zawsze sięgają do współpracy. Patrzą szerzej.
W związku z tym postawiliśmy na projekty, które są projektami wspólnymi np. z Politechniką Poznańską, Uniwersytetem Przyrodniczym (np. kwestia ochrony dóbr kultury) czy Medycznym (projekty związane z farmacją), ale także z Instytutem Chemii Bioorganicznej PAN, Instytutem Genetyki Człowieka PAN czy Instytutem Fizyki Molekularnej PAN. Realizujemy wspólne projekty badawcze pod warunkiem, że mamy finansowanie zewnętrzne. Bez tego nie ma projektu, bo proszę sobie zdać sprawę, że 30-40 procent środków na utrzymanie Centrum pochodzi z UAM, a pozostałe uzyskujemy przez granty badawcze. Dodam tylko, że współczynnik nasycenia grantów badawczych w stosunku do liczby zatrudnionych w CNBM jest najwyższy na naszej Uczelni, co pokazuje aktywność zatrudnionych tu naukowców i jestem z tego bardzo dumny.