Chciałbym przypomnieć, że ubiegając się dwa lata temu o stanowisko rektora zapewniałem, że będę stał na straży wolności badań naukowych, niezłomnie bronił autonomii uniwersytetu, a także pielęgnował to, co jest już wielkim osiągnięciem naszej uczelni, a mianowicie różnorodność badań w ramach szerokiej palety dziedzin i dyscyplin naukowych, wszechstronność poglądów na rzeczywistość, a także różnorodność prowadzonych kierunków studiów. Zapewniałem, że kierując uniwersytetem, będę wspierał się głosem społeczności akademickiej.
Czytaj też: Fascynujący świat mięczaków
W mojej ocenie tych obietnic nie złamałem. Przed nami trudny okres związany z nową ustawą, której ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Nie znamy też kluczowego rozporządzenia o dyscyplinach naukowych. Z projektów ustawy wynika, że istotnym dopełnieniem przepisów ustawowych będzie statut uczelni. Zamierzam przygotować go w dyskusji ze społecznością uniwersytetu, wsłuchując się w jej opinie i szukając wspólnie rozwiązań najbardziej korzystnych dla uniwersytetu i jego pracowników, doktorantów i studentów.