Wersja kontrastowa

Debata Akademick.Kto się boi szczepień?

Fot. Adrian Wykrota
Fot. Adrian Wykrota

 

Ostatnia (22. XI) Debata Akademicka poświęcona była promowaniu działań profilaktycznych w pandemii, ale skupiła się głównie na szczepieniach. Temat ten    dopiero zaczynał być gorący, gdyż czwarta fala  osiągała apogeum. Nie bez smutku prof. Bogumiła Kaniewska, rektor UAM, witając dyskutantów, mówiła, że postawy antyszczepionkowe, nieracjonalne, dowodzą słabości autorytetu nauki….

Tym razem w Debacie Akademickiej spotkali się prof. Monika Dobska z UEP, Małgorzata Kubacka i prof. Władysław Paluchowski z UAM oraz gość specjalny prof. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego. Dyskutanci najpierw odmalowali skutki pandemii, aby podkreślić, jak bardzo warto się szczepić. Są one powszechnie znane, ale trzeba przypomnieć, że  COVID zebrał co najmniej 5 mln ofiar na świecie, a także wziąć od uwagę niechlubne rekordy Polski, będącej w czołówce nadmiarowych śmierci i skrócenia czasu przewidywanego trwania życia dla obywateli, a COVID trzeba winić także za te zgony, gdy chorzy na inne choroby ( np. nowotwory) zbyt późno otrzymają pomoc.

Więc szczepić się warto. Jakie są więc argumenty osób odmawiających szczepienia się? Najszczegółowiej pobudki tkwiące u korzeni tej kontestacji omówił prof. Władysław Paluchowski nie bez sarkazmu podkreślając, że i tak poziom wyszczepienia jest wysoki, bo wszelkie szczepienia dorosłych idą w Polsce źle np. na grypę szczepi się tylko 4 proc. obywateli. U podłoża odmowy leżą często niechęć do zmian, niewłaściwa ocena ryzyka, wynikająca z niedostatku wiedzy, naśladownictwo – szczególnie, gdy widzę, że podobni do mnie nie szczepią się, to ja też. Przyczyną odmowy bywa też swoiste wypalenie( „ wyłączam się, już nie chcę tego słuchać”) czy obawa dyskomfortu. Ale przyczyną bywa też dezorientacja, chaos i brak jasnych informacji, oraz obiektywne trudności w dostępie do punktów szczepień. Małgorzata Kubacka dodała do tego  polską kulturę indywidualizmu, połączoną z brakiem poczucia wspólnoty i buntowniczość wobec nakazów. Sprzyja temu kryzys instytucji publicznych. Władze państwowe także dolewają oliwy do tego ognia, okazując, że nie słuchają ekspertów. Zwróciła uwagę, że pandemia wymaga racjonalnych rozwiązań i chłodnego spojrzenia, a tymczasem pojawia się stan nacisku emocjonalnego.

Gdy przyczyny odmowy szczepień bywają tak różne, różne też powinny być sposoby przekonywania do zaszczepienia się – mówił prof. Paluchowski, delikatnie podkreślając, że nie zawsze ma to mieć tylko formę chłodnych, racjonalnych argumentów. Tak, powinno się bardziej wykorzystywać wyrafinowane narzędzia marketingu – dodała prof. Dobska, takie jak przy sprzedaży towaru. Tu prof. Rzymski, który jest wybitnym popularyzatorem medycyny, opowiedział anegdotę, jak prowadząc spotkanie o szczepieniach w firmie zatrudniającej mężczyzn odczuł, że racjonalne argumenty jakoś ich nie poruszają. Powiedział wtedy: wiele osób nie chce się szczepić, bo się po prostu boi zastrzyku. Ale to chyba nie dotyczy panów, bo widzę, że siedzą tu sami twardzi mężczyźni. Dopiero ten argument wywołał pozytywne nastawienie: słuchacze przestraszyli się, że zostaną posądzeni o tchórzostwo. Podkreślał, że  niechęć do szczepień to wynik niedostatków edukacyjnych, a także - o czym warto pamiętać - zręcznej kampanii dezinformacyjnej w mediach społecznościowych. Pojawiają się tam nawet antyszczepionkowe fake newsy skierowane do osób wykształconych, najeżone naukowymi określeniami i nazwiskami.

Przymus szczepień? Tak, powinien być, zgodnie twierdzili dyskutanci, powątpiewając jednocześnie w realną skuteczność takiego przymusu: bo jaka instytucja miałaby ten przymus egzekwować?  Bo wzbudziłoby to na pewno bunt i swoiste „podziemie antyszczepionkowe” . Przymus powinien szczególnie dotyczyć zawodów medycznych. Niezaszczepiony medyk mija się z powołaniem – twierdził prof. Rzymski – bo nie tylko sam styka się z wirusem, ale to do niego trafiają chorzy, a więc słabsi, ci, którym COVID zagraża najbardziej. On także wspomniał o metodzie singapurskiej czyli przymusie ponoszenia kosztów leczenia przez niezaszczepionych. Jeden chory na COVID w szpitalu kosztuje ok. 3 tys. euro…

Swoistym komentarzem do tej XXVII już Debaty były jednak wpisy słuchaczy: wszystkie pochodziły od sceptyków covidowych i antyszczepionkowców…

Maria Rybicka

....

Debaty Akademickie to wspólne przedsięwzięcie UAM i UEP, otwarte, transmitowane na YT spotkanie, na którym eksperci dyskutują o najważniejszych problemach współczesności. Ma nie tylko dostarczać wiedzy, ale także być wzorem merytorycznych narad i sporów. Kolejna debata będzie poświęcona miejscu Polski w UE.   

Wydarzenia Ogólnouniwersyteckie

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.