Udało się lepiej poznać, skąd się biorą dziury w systemie, który odróżnia nasze komórki od patogenów. Badania na ten temat prowadzili m.in. naukowcy z UAM, a ich wyniki opublikowano w prestiżowym periodyku PNAS.
Naukowcy pod kierunkiem prof. Jacka Radwana z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu pokazali po raz pierwszy eksperymentalnie zależność, że im więcej jest w organizmie genów MHC, tym potem mniejszy jest repertuar receptorów na limfocytach T. A to z kolei również negatywnie wpływa na odporność. Badania ukazały się w prestiżowym tygodniku PNAS.
Czytaj też: Złapali ewolucję za ogon
Badania wykonywano na nornicach – gryzoniach wybranych do badań ze względu na naturalne, międzyosobnicze różnice w liczbie wariatów MHC w genomie. Sekwencjonowano RNA pochodzącego ze śledzion tych zwierząt, gdzie rezydują limfocyty. Liczono liczbę wariantów białek MHC i receptorów TCR. Zależność u poszczególnych osobników rzeczywiście była odwrotna - im więcej dany osobnik miał MHC, tym mniej receptorów. I vice versa (dotyczyło to genów MHC klasy I).
- Związku między liczbą MHC a TCR nikt wcześniej nie badał eksperymentalnie. Istniała wprawdzie licząca 40 lat hipoteza dotycząca tej kwestii, ale przed nami nikt jej nie potwierdził w praktyce - mówi prof Radwan
Więcej na: Nauka w Polsce