Wersja kontrastowa

Ambiwalentnie o feminatywach

Prof. Elżbieta Goździak CeBaM

Do feminatywów mam dość ambiwalentny stosunek. Sama ich nie używam, gdy mówię o sobie. To, że nie używam feminatywów, nie znaczy, że nie walczę o prawa kobiet.

Na stronie internetowej CeBaMu jako jedyna kobieta występuję jako antropolog, mimo że moje koleżanki określają się jako antropolożki. Jestem przeciwna feminatywom, bo myślę, że wskazują na równość, której niestety jeszcze nie ma. Sto lat czekaliśmy na pierwszą panią rektor. Może kiedyś będzie równość i wówczas przekonam się do tych nowych form.

W moim pokoleniu mówiło się kiedyś etnografka, ale walczyłyśmy, aby była etnograf albo profesor etnografii, tak, by używać tych samych określeń co mężczyźni. Moj ambiwalentny stosunek do feminatywów wiąże się także z kwestią osób niebinarnych. W Stanach Zjednoczonych, gdzie spędziłam większość mojego profesjonalnego życia, trwa dyskusja, jak włączyć językowo osoby, które nie myślą o sobie w sposób binarny. Tymczasem feminatywy zdają się nawet bardziej podkreślać tę binarność. Mam koleżanki, która mają dorastające dzieci. One nie mówią o sobie „he” albo „she”, tylko „they”. Ale po polsku nie powiem jak tę niebinarność wyrazić, przecież „oni” to mężczyźni.

                   

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.