Wersja kontrastowa

Prof. UAM Piotr Korduba. Ratujmy design

Prof. UAM Piotr Korduba i prof. UAM Michał Mencfel  Fot. Adrian Wykrota
Prof. UAM Piotr Korduba i prof. UAM Michał Mencfel Fot. Adrian Wykrota

– My, historycy sztuki, często powtarzamy, że bieda jest najlepszym konserwatorem 
– mówi prof. UAM Piotr Korduba, dyrektor Instytutu Historii Sztuki Wydziału Nauk o Sztuce. 
– Bieda to brak zmian, ulepszeń, a po latach okazuje się, że to, co było traktowane jako deficyt, 
może być walorem. Tak jest w przypadku mebli.

 

 

Uniwersytet przez lata bazował na standardowym wyposażeniu. Na meblach powszechnie wykorzystywanych w latach 60. i 70. Wiele z nich, nadal używanych lub zapomnianych w czeluściach magazynów, przetrwało do dziś. Te sprzęty, wykonane na ogół z drewna, o solidnych konstrukcjach, były zaprojektowane przez artystów, którzy mieli za sobą ogromne doświadczenie i zyskali uznanie krytyki artystycznej. Rynek sztuki pokazuje nam, że dziś te sprzęty są bardzo poszukiwane.

Meble odzyskane przez IHS

- Dzieje się tak z kilku powodów. Jednym z nich jest moda na vintage, drugim - zjawisko społecznej nostalgii za estetyką PRL-u, a trzecim – najbardziej obiektywnym, to fakt, że są to większości bardzo dobre projekty – mówi prof. Piotr Korduba. - Postanowiliśmy w Instytucie Historii Sztuki, że nie będziemy ich wyrzucali, tylko postaramy się dać im nowe życie. Co więcej, zrobiliśmy akcję przeglądania nie tylko własnych zasobów, ale obeszliśmy także kilka innych gmachów uniwersyteckich. Byliśmy w Maiusie, dawnym Chemicum czy dawnym Historicum. Proszę sobie wyobrazić, że w zasadzie z każdego z nich udało się uzyskać ciekawe okazy, które będziemy się starali poddać renowacji, choć czasem wystarczy tylko wymienić tapicerkę.

Historycy sztuki starają się upiec kilka pieczeni przy jednym ogniu. Nie marnują tego, co dobre, realizując metodę zero waste. No bo po co wyrzucać, skoro może się przydać? Dają dobry przykład innym. Co więcej, uważają, że standardowe nowe meble dla UAM klasą i wytrzymałością w najmniejszym stopniu nie dorównują wielu tym sprzed dziesięcioleci.

- Dodatkowym plusem jest fakt, że prowadzimy zajęcia z historii designu. Studenci już od dawna chętnie podejmowali tę tematykę w pracach seminaryjnych i magisterskich, ale od niedawna zdecydowaliśmy się na cykliczne zajęcia, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Oczywiście obejmują także dzieje polskiego, powojennego wzornictwa. Zbierając i konserwując meble, nie tylko zabezpieczamy sobie ciekawe wyposażenie, ale również przygotowujemy pomoce naukowe – uważa prof. Korduba. - Mamy nadzieję, że meble trafią do nowej siedziby, a może uda się z nich stworzyć jakąś niewielką ekspozycję – dodaje.

Przywracanie życia starym meblom realizowane jest z budżetu Wydziału Nauk o Sztuce i przy pełnym wsparciu dziekana prof. UAM Michała Mencfela, a prace wykonuje firma Jerzego Kaźmierczaka z Gniezna, z którą jednostka współpracuje od lat. Razem z praktykami ustalany jest zakres konserwacji i metody. Tym samym pomnażany jest też majątek uczelni, bowiem dzisiaj część z tych mebli osiąga na aukcjach bardzo wysokie ceny.

- Odnawiamy też sprzęty starsze – wyjaśnia prof. Korduba. - Na przykład meble z czasów okupacji, czy te z okresu międzywojennego. Naszym rarytasem jest gabinetowa szafa sygnowana przez cenioną poznańską firmę Nowakowski & Synowie.

Wydział Nauk o Sztuce ściśle współpracuje też z Muzeum UAM. Część sprzętów trafiła lub trafi właśnie tam. Naukowcy chcą uświadomić pracownikom innych wydziałów, żeby zajrzeli do magazynów i nie pozbywali się bez namysłu wszystkiego, co stare.

Meble IHS

- Chodząc po UAM słyszeliśmy wielokrotnie, że to pracownicy udaremnili wyrzucenie pewnych rzeczy na śmietnik. Ciekawe meble, po likwidacji wyposażenia, przez lata trafiały do ich domów i dzięki temu przetrwały. Jeśli jednak nadal znajdą się na UAM interesujące, frapujące meble, to chętnie służymy konsultacjami. Możemy też doradzić, czy to obiekt bardziej do Muzeum UAM czy też do gabinetów pracowniczych. Jak już wspomniałem, historia designu cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Na świecie przeżywa boom od lat 80. U nas przewartościowanie dokonało się około roku 2000 – mówi prof. Korduba, który prowadzi zajęcia z historii designu. - Od tego czasu obserwujemy intensyfikację badań nad designem, wystawy mu poświęcone, wzmożenie ruchu kolekcjonerskiego i na rynku sztuki. Jednocześnie dynamicznie rozwinął się obszar popularyzacji wiedzy o designie, szczególnie polskim. Poza publikacjami, istnieje kilkanaście portali i blogów jemu poświęconych, na których dokonuje się niezwykle szybka, sprawna, ale też spontaniczna wymiana informacji, głównie o pochodzeniu, autorstwie i datowaniu przedmiotów. My z taką ekspercką wiedzą nie konkurujemy. Staramy się prezentować design jako element kluczowych zjawisk na polu sztuki, kultury, przemian cywilizacyjnych. Kolejny rocznik naszego czasopisma „Artium Quaestiones” także będzie poświęcony historii designu i badaniom nad nim.

 

Czytaj też: Prof. Ryszard Golianek. Opera to nie muzeum

 

Nauka Wydział Nauk o Sztuce

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.