Wersja kontrastowa

Ewaluacja UAM coraz bliżej

Prof. Maciej Michalski  Fot. Adrian Wykrota
Prof. Maciej Michalski Fot. Adrian Wykrota

Z prof. Maciejem Michalskim, pełnomocnikiem rektora UAM i koordynatorem prac zespołu ds. ewaluacji, rozmawia Krzysztof Smura.

 

 

 

Dziś (04.11) mija ostateczny termin złożenia przez pracowników oświadczenia nr 3, upoważniającego uczelnię do zgłoszenia konkretnych publikacji w procesie ewaluacji. Spodziewa się pan dużego ruchu?

Mogę tylko powiedzieć, że proces składania oświadczeń nie został jeszcze podsumowany. Zapewne jednak niektórzy pracownicy, z różnych powodów, będą się jeszcze zmagać z tym zadaniem. Można to dostrzec obserwując naszą Bazę Wiedzy UAM, która w ostatnich dniach bardzo „zwolniła”, gdyż każdy próbował coś w niej jeszcze dodać, uzupełnić… To pozytywne zjawisko – im więcej publikacji w Bazie, tym lepiej. Ponadto w ostatnich tygodniach wszyscy byliśmy mocno obciążeni dodatkowym działaniami administracyjnymi wynikającymi z obowiązków ewaluacyjnych, a wytrzymałość związana z otrzymywaniem kolejnych maili na ten temat jest coraz mniejsza…. Warto jednak pamiętać, że jesteśmy na ostatniej prostej. To przedsionek mety. 15 stycznia zamykają się wszystkie bramki. Potem pozostanie nam czekanie. Wyniki ewaluacji poznamy w połowie przyszłego roku.

 

Ile dyscyplin było branych pod uwagę w procesie ewaluacyjnym UAM?

Zaczynaliśmy od 25 dyscyplin. Obecnie wiemy, że będzie ich najpewniej 23. To ogromna ilość materiału do przygotowania. W porównaniu z innymi uniwersytetami liczba dyscyplin ewaluowanych u nas należy do największych. Proces ewaluacji jest tak skonstruowany, że promuje raczej uczelnie mniejsze. Na przykład w dyscyplinie historia oceniamy około 130 pracowników, nad którymi musimy czuwać i dopilnować odpowiedniej średniej, a są uczelnie, gdzie ta sama dyscyplina liczy 20-30 pracowników. Skala dysproporcji jest ogromna. Tam wystarczy, że 10 osób jest wybijających się. U nas, by osiągnąć tę samą średnią, takich osób musi być znacznie, znacznie więcej.

 

A ile osób liczy zespół do spraw ewaluacji?

Odpowiadając, trzeba podkreślić, że wynik ewaluacji zależy od wszystkich pracowników prowadzących badania naukowe. Każdy musi mieć świadomość, że i jego praca jest włączana do tego procesu. Całością steruje prorektorka prof. Katarzyna Dziubalska-Kołaczyk, zaś w zespole pracuje kilkanaście osób z Biblioteki Uniwersyteckiej, Biura Wsparcia Nauki, Centrum Wsparcia Projektów, Biura Radców Prawnych. Są też przedstawiciele szkół dziedzinowych, a na poziomie wydziałów najczęściej prodziekani ds. nauki. Zespół budowany był stopniowo, bo przepisy regulujące sam proces powstawały na przestrzeni kilku lat. Sam proces ewaluacji obejmuje lata 2017-2021, lecz jego ostateczny kształt poznaliśmy dopiero w lutym 2019 roku. Od samego początku w proces przygotowania uczelni do ewaluacji zaangażowany był prof. Robert Lew z Wydziału Anglistyki, który jest pełnomocnikiem rektora ds. ewaluacji i systemowo uporządkował i zorganizował prace całego zespołu. W tym samym czasie na UAM nastąpiła rewolucja, a więc wdrożenie systemu Omega PSiR i uruchomienie Bazy Wiedzy UAM. Obecnie, po wielu perturbacjach, można powiedzieć, że działa ona dobrze i jest to zasługa dyrektorki Małgorzaty Rychlik i jej zespołu z Biblioteki Uniwersyteckiej. Dziś na każdym wydziale i w każdej dyscyplinie funkcjonuje zespół redaktorów, którzy są wyspecjalizowani w obsłudze Bazy. To osoby najczęściej jednocześnie ,,przypięte’’ do struktur bibliotecznych, a zatem obciążone innymi obowiązkami. Ich nieoceniony wkład pracy sprawia, że możemy być spokojni o pierwszą kategorię ewaluacji, związaną z raportowaniem publikacji naukowych.

 

Zostały dwie kategorie…

Należałoby jeszcze dodać, że do pierwszej kategorii ewaluacji wliczane są także patenty zgłoszone przez pracowników UAM. Druga kategoria to natomiast ocena skuteczności pozyskiwania grantów, czyli środków zewnętrznych i dochody z usług badawczych. Tu też mamy pewne ograniczenia. Są kategorie grantów, które są włączane do procesu ewaluacji, jak i takie, których w nim nie zobaczymy. Gromadzimy je w każdej dyscyplinie i są one punktowane w zależności od pozyskanej sumy dofinansowania. Słowem, im więcej środków się uzyska, tym więcej punktów otrzymuje dyscyplina. Tą kategorią opiekowali się profesorowie Tomasz Stanisław Osiejuk i Jakub Kosicki z Wydziału Biologii. Oni przygotowali grunt, a całość jest obecnie opracowywana przez Centrum Wsparcia Projektów pod kierunkiem dyrektora Marka Fertiga.

 

A trzecia kategoria? Przyznam, że jeśli łatwo zrozumieć, na czym polegają dwa pierwsze kryteria oceny, o tyle wpływu dyscypliny na środowisko zewnętrzne nijak policzyć nie umiem.

Trzecia misja działania uniwersytetu już wcześniej była obecna w procesie ewaluacji. Po raz pierwszy jednak jest rozumiana tak, jak w obecnie trwającym okresie oceny i po raz pierwszy każda dyscyplina musi przygotować opisy wpływu swojej działalności naukowej na gospodarkę i społeczeństwo. Wzorce, z których czerpało ministerstwo, działają jednak w innej rzeczywistości społecznej. W naszej uczelni przedstawiciele każdej dyscypliny przygotowywali takie opisy, które były następnie weryfikowane przez zespół kierowany przez prof. Karolinę Cern z Wydziału Filozoficznego. Obserwując to, co otrzymujemy jako efekt pracy zespołów dyscyplinowych oraz analizując raporty prof. Cern można powiedzieć, że zostało zrobione wszystko, co możliwe, aby opisy wpływów zostały dobrze przygotowane. Z kolei wprowadzaniem opisów do systemu informatycznego zajmie się zespół kierowany przez dr Magdaleną Szafran, kierowniczkę Biura Wsparcia Nauki, która ma ogromne doświadczenie wyniesione z poprzednich procesów oceny uczelni. Później – już na etapie prac ministerialnych – będą one oceniane przez zewnętrznych ekspertów.

 

Czy gdyby któraś z dyscyplin była zagrożona, to możemy się wycofać z jej oceny?

Nie. Według wytycznych muszą być ocenione wszystkie dyscypliny, w których liczba etatów przeliczeniowych w dniu 31 grudnia 2021 wyniesie co najmniej 12. Prof. Katarzyna Dziubalska-Kołaczyk stwierdziła jednoznacznie: nie kombinujemy, oceniamy rzetelnie, według poziomu, jaki prezentujemy. Ewaluowana jest jednostka, a tą jest Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Głęboko wierzę w to, że na naszej uczelni jest miejsce zarówno dla naukowych lokomotyw, jak i wagonów, które trzeba niekiedy pociągnąć. Nie ma sensu zakładać, że tak duża uczelnia, jaką jest poznański uniwersytet, będzie reprezentować najwyższy poziom we wszystkich dziedzinach badawczych. To jest po prostu niemożliwe. Pierwsze wnioski będziemy mogli wyciągnąć w okolicach lutego. Stanie się tak po otrzymaniu informacji o tym, jak wypadła pierwsza kategoria oceny. Jeśli uznamy, że któraś z dyscyplin została skrzywdzona, to z pewnością będziemy się odwoływać. Na tym etapie nie możemy jednak niczego nawet z grubsza szacować, choćby dlatego, że do końca procesu ewaluacji pozostało nieco czasu i wiele się może jeszcze wydarzyć.

 

Jak pandemia wpłynęła na ewaluację?

Po pierwsze, ewaluacja miała trwać cztery lata. Właśnie z powodu pandemii została przedłużona o rok. Przedłużenie tego okresu było z jednej strony irytujące, a z drugiej naprawdę zbawienne, choćby ze względu na ówczesny brak narzędzi systemowych do oceny jednostek. Po drugie, gdy spojrzymy na zestawienia w Bazie Wiedzy UAM, dotyczące publikacji pracowników, to rok 2019 jawi się nam jako publikacyjny pik. Z kolei w 2020 roku jest ich nieco mniej, ale nie na tyle mniej, że miałoby to niepokoić. Na tym tle gorzej wygląda obecny rok, ale – jak już mówiłem – do końca 2021 jest jeszcze trochę czasu. Zwiększenie liczby zgłaszanych do Bazy Wiedzy UAM publikacji przypada zwykle na ostatni kwartał danego roku. Pewnie będzie tak i teraz. Ta prawidłowość dotyczy szczególnie nauk humanistycznych. Gorzej, jeśli publikacja będzie nosiła datę 2021, ale ukaże się po 15 stycznia 2022 roku. To sprawi, że nie będzie się ona liczyła ani do starej ewaluacji, ani do nowej.

 

Czy chciałby pan jeszcze coś dodać na koniec naszej rozmowy?

W tak dużej firmie, jaką jest UAM, bardzo ważną kwestią jest sprawna wymiana informacji. Zespół zajmujący się ewaluacją korzysta z kilku kanałów komunikowania się z pracownikami. Jednym z nich jest specjalna strona założona w uczelnianym Intranecie. Dziekani ds. nauki korzystają ze specjalnego zespołu w aplikacji MSTeams, gdzie w trakcie pracy zgromadziła się ogromna liczba precyzyjnych informacji, są szkolenia, webinary… Do wszystkich pracowników docierają także komunikaty wysyłane pocztą elektroniczną. Jako zespół zajmujący się ewaluacją bardzo prosimy wszystkich Państwa o uważne śledzenie tych wiadomości. Być może nie brzmi to zbyt atrakcyjnie, ale powtórzę, że w tak dużej firmie, jaką jest UAM, sprawna komunikacja często oszczędza nam wiele pracy.

 

Czytaj też: Indeks Hirscha, a naukowcy UAM. Ewaluacja naukowa

 

Nauka Ogólnouniwersyteckie Wydział Historii

Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z polityką prywatności UAM.

Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację.